Temat: odchudzanie: CEL sam w sobie?? a może przy okazji... +filmik JKM

Witam ;)

Pomyślałam, że może być to ciekawy temat do dyskusji. Czy schudnięcie (bądź utrzymanie wagi) jest jednym z najważniejszych celów na przyszłość? Czego spodziewacie się po osiągnięciu "wymarzonej wagi"? Czy chęć zrzucenia kg w dużym stopniu wpływa na Wasz plan dnia, relacje z innymi, sposób spędzania wolnego czasu itp.

Pytam z dwóch przyczyn - po pierwsze, chciałabym sprawdzić, co daje lepsze rezultaty: 100% nastawienie na cel i podporządkowanie wszystkiego pod jego osiagniecie czy może... zastąpienie dawnych, złych nawyków nowym zajęciem, hobby. I chudnięcie :"przy okazji", bez ustalania terminów, prowadzenia dzienniczków i wypełniania ambitnych planów.

Po drugie, obejrzenie tego filmiku  (nazwa może mylić, jest tam właśnie wypowiedź o jedzeniu a dokładnie "żarciu")* zmusiło mnie do zastanowienia: czy ciągłe przybieranie i tracenie na wadze nie jest dla części osób "zastępstwem" czegoś większego?  Jakiegoś planu, marzenia, ambicji które gdzieś w sobie głęboko mają: ale walka z wagą jest dobrą wymówką, żeby odsunąć bardziej ryzykowne plany na potem (kiedy już będę wyglądała tak jak chcę i nic nie będzie stało na przeszkodzie żeby w końcu...).

 Podsumowując: może trochę tracimy czas, koncentrując się wyłącznie na liczeniu kcal/ wyszukiwaniu kolejnych diet/ trzaskaniu brzuszków, BYĆ MOŻE odnalezienie pasji/ idei/osoby, która zajmie nas BARDZIEJ niż jakiekolwiek jedzenie to bardziej skuteczne wyjście?

* wiem, że 90% po kliknięciu będzie miało ochotę wyłączyć (bo to znów ten wariat/seksista/pożeracz małych dzieci). I fakt, że nie popisał się dobrym wychowaniem w tej wypowiedzi (jak zwykle). No ale trochę prawdy w tym, co powiedział -przynajmniej ja -widzę...


Ciekawa jestem, co o tym myślicie. Może macie jakieś własne doświadczenia, za lub przeciw?
Ciekawy temat... hm... od kilku miesięcy moja obsesja jest waga, naprawdę. Nie ma dnia, abym sie nie warzyła, nie liczyła kalorii... Czy to jest moje zainteresowanie? Bo w sumie... czasem sie ciesze z tego co robię, z moich postępów. Na razie nie wyobrażam sobie innego życia, bez liczenia kalorii, kontrolowania wagi...
Jeśli ktoś odchudza się od dawna można zapomnieć, czym kiedyś zapełniało się czas... A mogły to być naprawdę ciekawsze rzeczy. :) Zamierzam odkopać kilka takich zajęć. :)

Salie bla  bla bla, tak  siedź sobie dalej i szukaj wymówek. Bo znajomi idą do maka i w ogóle kurcze jak to jest ciężko i wszystko tyle zajmuje czasu o jaaa!! straszne po prostu. xD i nie robienie zdrowego jedzenie nie zajmuje więcej czasu niż robienie niezdrowego;d nie czas ćwiczeń nie jest oczywisty... jak się wie jak trenować to trening nie musi przekraczać 45minut :o a trening to przyjemność więc hello...i lol w którym miejscu okazałem pogardę? To, że ty to tak interpretujesz nie znaczy, że tak jest więc hmmm takie teksty zachowaj dla siebie 


gotinyweist byś się zdziwiła jak panowie marudzą i jak ciężko jest im osiągnąć cel... zresztą większą panów nic ze sobą nie robi, bo nie... bo to kobieta ma dobrze wyglądać i być szczupła. Nie uważasz, żę tak właśńie jest?:)



gdybym chciała zachować dla siebie, nie wchodziłabym na forum. 

nie szukam wymówek tylko mówię, że to nie takie proste. 

ale w sumie, to poza tym, że jesteś strasznie zarozumiały, to trzeba Ci przyznać, że potrafisz motywować. poczytałam Twój pamiętnik i byłam pod wrażeniem. więc w sumie to dziękuję. przydaje się na pewno ktoś taki jak Ty na forum. 

 gotinyweist byś się zdziwiła
> jak panowie marudzą i jak ciężko jest im osiągnąć
> cel... zresztą większą panów nic ze sobą nie robi,
> bo nie... bo to kobieta ma dobrze wyglądać i być
> szczupła. Nie uważasz, żę tak właśńie jest?:)

Wydaje mi się, że facetom długo nie przeszkadzaja dodatkowe kg... brzuch rośnie i rośnie :P ale jak już postanowią i ktoś ich oświeci, że kiełbasa to nie jest chude mięso itd to jakoś łatwiej im raz a porządnie schudnąć. :P Tzn przynajmniej ja nie znam żadnegi, który byłby "całe życie na diecie", a kobiet sporo.. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.