- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
18 czerwca 2011, 22:06
Czołem dziewczyny, kto ma wolny wieczór, nudzi się i chce popisać? ;-) Zapraszam do wypowiadania się w wątku!
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
18 czerwca 2011, 23:47
No ;)
Kurde .. Niedostepna ile już biegasz ?
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
19 czerwca 2011, 00:02
Wieczór jak wieczór - nudny :)
Jak mas pod ręką to zjedz, nie żałuj sobie :)
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1928
19 czerwca 2011, 00:07
Zmotywowana, no co Ty-zwariowalas :D ?
19 czerwca 2011, 00:09
wiecie co? faceci są beznadziejni... chyba ide sie upic.. chociaz nie pije... wiec juz sama nie wiem co mam zrobic xD
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
19 czerwca 2011, 00:11
Yandelka - Klaudia jestem ;) Czy zwariowałam ? Może tak :) Sama niedawno wchłonęłam całą tabliczkę białej czekolady a teraz zastanawiam się jak zacząć biegać ... Po jakim czasie efekty ... Itd.Itp :)
Malina - co się stało ? Lepiej się wygadać niż upić - od wygadania chociaż głowa nie boli :D
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1928
19 czerwca 2011, 00:15
Malina haha co tam sie stalo :D
Zmotywowana, skad wiesz jak mam na imie :D
19 czerwca 2011, 00:16
zmotywowana1989 jak można brać nr telefonu od nowo poznanej laski (czyli mnie) , umawiać sie z nią na spotkanie, prawic kompementy jak jest sie zajetym? po co? czy mozliwa jest przyjazn damsko meska.. nie wierze
ale nie wazne.. nie psujmy sobie nastrojów. :)
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
19 czerwca 2011, 00:20
Yandelka - podałam swoje imię :p
Malina - Ci powiem, ze sama takich zachowań też nie rozumiem, ostatnio na forum był wątek o podobnej sytuacji i po tym jak wyraziłam swoje zdanie zostałam chamska i agresywna ;)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
19 czerwca 2011, 00:23
Malina2011 zajęty to jeszcze pół biedy, mi kiedyś trafił się żonaty i dzieciaty. Na szczęście szybko wyszło szydło z worka i poza paroma buziakami do niczego więcej między nami nie doszło (no i nie zdążyłam się zaangażować), ale dupek do końca grał zauroczonego mną i nie przyznał się do posiadanego 'inwentarza'. Teraz się z tego śmieje, ale współczuję tej kobiecie takiego męża.