- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
17 czerwca 2011, 21:14
Poszukuje filmu, takiego, ktory wbije mnie w fotel, nie horroru, thrilera, sensacynjego bron boze komedi czy dokumentalnego.
Cos pomiedzy "Cracs" a hm... Sama niewiem, "This is England"
Szukam czegos naprawde dobrego.
Mam nadzieje, ze znacie takie, bo moja wiedza dotyczaca filmow ogranicza sie do "byle tylko nie komedia :/".
Milo by bylo jak film nie byl by banalna porazka w kiepskiej rezyseri z jeszcze gorszymi aktorami...
Cos na faktach? Sama nie wiem :)
Alez mam wymagania :)
Licze na was :-)
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1063
17 czerwca 2011, 22:26
analogsi to klasyka :) Też bardzo lubię. Na szczęście w czewie są co roku więc jestem przygotowana:)
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Loft
- Liczba postów: 4632
18 czerwca 2011, 07:52
The Notebook, Revolutionary Road albo Atonement
- Dołączył: 2009-12-15
- Miasto: Wenecja
- Liczba postów: 312
18 czerwca 2011, 09:37
Mimo, że już sobota to zdecydowanie polecam Hard Candy oraz The Tracey Fragments. Pierwszy jest mocny drugi jest cholernie trudny, oba świetne.
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
18 czerwca 2011, 10:32
American History X, Chłopiec w pasiastej piżamie i Księga ocalenia.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
18 czerwca 2011, 10:50
ja zakochałam się wczoraj w The dreamers, przedwczoraj w Les amours imaginaires.
estetyka francuska, tematyka trudnych związków, miłości, młodzieńczej beztroski. aktorstwo i zdjęcia znakomite, w tym drugim muzyka genialna.
;)
A no i filmy z Goslingiem. Lars and the real girl, Stay i cała cała reszta.
Aha, jeśli ktoś zna jakieś filmy o podobnym charakterze co Marzyciele i Wyśnione miłości, to proszę o podpowiedzi.
Edytowany przez pikej 18 czerwca 2011, 10:53
18 czerwca 2011, 12:20
Trudno polecać komuś film. Tym bardziej, że nie znam tytułów o których pisałaś w głównym poście, te które podają dziewczyny już tak. Mnie wgniótł w fotel na pewno Donnie Darko, który ma tyle zwolenników ile przeciwników chyba... ;-) W każdym razie warto zobaczyć, chociażby po to, by móc się pokłócić z opozycją lub podyskutować na temat fabuły, imo, ciekawej.
Bardzo dawno widziałam, ale bardzo mi się podobał Lot nad kukułczym gniazdem, mogę być jednak nie obiektywna ze względu na swoją miłość do Jacka Nicholsona.
No i Skazani na Shawshank - lubię bardzo.
Edytowany przez Peggy.brown 18 czerwca 2011, 12:24