Temat: czy ślub cywilny jest...gorszy?

witajcie serdecznie

Po róznych zawirowaniach biorę jednak ślub i wszystko juz sobie przemyślałam
Ale nie w tym rzecz.

Po krótce;
Jestem studentką,mój narzeczony robi aplikacje= nie mamy kasy na  ślub
Do tego piętrzą sie nam wydatki.
Mieszkamy w mieszkaniu moich rodziców darowango mi  na okres studiow-o tyle dobrze;))
Bardzo chcemy wziasc ze sobą slub

Chcielismy wyprawic tradycyjny slub koscielny  z weselem- oboje o takim marzymy ale zycie troche nam pokrzyzowało basniowe plany.
Zdecydowalismy sie na cywilny+zaproszenie rodziny do restauracji na obiad, ciasto i wódke= w sumie wydamy na to jakies 4 tys.
                                       (Wesele to koszt 30 tys.)

    Ale to beda nasze pieniadze i nikt mi nie bedzie wypominał ze jestem pasożytem

Zarabiajac przez wakacje ,uda nam sie odłozyc na ten poczestunek.
           TŻ nie ma mozliwosci pozyczyc od rodziców- ja nie chce, nie pytajcie dlaczego-m zresztą wytłuszczonym drukiem jest wyjasnienie
To dla mnie uwłaczające ciagle prosic rodziców o pieniadze zwł. w moim wieku , poza tym stosunki miedzy nami nigdy nie byly dobre
           Wiem, ze nawet jakby wesele sie nam ,,zwróciło", rodzice nie beda chcieli nam pozyczyc tych pieniedzy

Rodzina, zwł, dziadkowie jak sie dowiedzieli ze ma byc cywilny od razu sie żachnęli ze co to za slub? to nie slub!!
Bo PRAWDZIWY  slub to tylko KOSCIELNY
I nie beda nas uznawac za małzenstwo, bo urzedowa'' rejestracja" sie nie liczy..

Jest nam bardzo przykro...
Czyli co, mam czekac 5-10 lat zeby wziasc ,,prawdziwy slub" ku uciesze rodziny?

Sale juz mamy upatrzona i date tez-18 sierpnia 2012 ale bedziemy musieli to anulowac

Co o tym myslicie? Czy spotkaliscie sie z opiniami ze cywilny jest gorszy i nie uznają Was za małzenstwo?
Jestem troche tym podłamana

Nie piszcie zebysmy poczekali bo my nie chcemy czekac
Kochamy sie i jestemy pewni ze chcemy byc razem
I tez chcemy koscielnego zwł, ze nie jestemy ateistami- Ale Co zrobic skoro nas nie stac na taka zabawe?...
Nie zdołamy zarobic przez te 4 msc po 15 tys

Ale w oczach naszych rodzin nie bedziemy prawdziwym małzenstwem a to boli...
Co o tym myslicie? Prosze napiszcie, bo strasznie mi dzis żle..

taki obiad weselny jaki planujecie po ślubie cywilnym można zrobić także po ślubie kościelnym, gwarantuje:)
znajdźcie ładny kościółek, nie rozumiem idei dekorowania go, kościoły same w sobie są wystarczająco ładne:) z normalnym proboszczem (tak, tak..tacy też istnieją) dla którego hasło "co łaska" naprawdę oznacza to co oznaczać powinno:)

Ja nie wiem w czym problem?

Slub koscielny i przyjecie w restauracji tak jak piszesz.

Gdzie jest powiedziane ze jak slub jest koscielny to musisz robic wesele za 30 tys?

Jesli tylko taki jest powod by wziac slub cywilny to dla mnie to jest dziwne

Dla mnie ślub jest ważny przed ołtarzem. Dla mnie, bo jestem wierząca, ale nie neguję ślubów cywilnych. Jeśli Wam odpowiada to ok. Zawsze można wziąć ślub w kościele i zrobić poczęstunek dla najbliższych. Nie ma przymusu wesela.

Wszystko zależy oczywiście, z jakiej rodziny jesteście, czy jesteście katolikami, itp.

Ślub cywilny to nic innego jak zawarcie umowy małżeńskiej, a więc w świetle prawa jesteście mężem i żoną i tak Was prawo traktuje.

Ślub kościelny to przysięga sobie przed Bogiem i przymierze małżeńskie i obowiązuje tylko katolików i osoby, które wchodzą w związek małżeński z katolikiem.

Jeśli więc jesteście osobami wierzącymi, ochrzczonymi to ślub cywilny jest tylko papierkiem dla prawa, natomiast liczy się tylko i wyłącznie ślub kościelny. Bez niego wszystko co robicie niejako "małżeńskiego" jest grzechem i możecie nawet nie uzyskać rozgrzeszenia. Jeśli to jest dla was ważne - to ślub kościelny się liczy.

Widać, że dla Waszych rodzin jest to ważne. W innym wypadku będą traktować Was jak jawnogrzeszników.

Jeśli natomiast nie jesteście katolikami, ślub cywilny jest przypieczętowaniem Waszej miłości i daje Wam wszystkie przywileje małżonków wobec państwa, więc jest jak najbardziej w porządku. Ślub kościelny w takim wypadku Was nie powinien interesować.

Ślub cywilny w oczach katolików nie jest ... gorszy, bo to po prostu nie jest żaden ślub. To tylko umowa małżeńska spisana na kawałku papieru.

Dorzućcie drugie tyle (4 tys. zł) i będziecie mieć ślub kościelny z obiadem. :) Albo zróbcie ślub kościelny bez obiadu dla rodziny, można skromnie.

Jeśli się chce, to nic trudnego. Wszystko zalezy od tego, co się dla Was liczy.

Powodzenia. :)

WIESZ, dla mnie jako wierzącej też ślub cywilny nie rajcuje, zgadzam się z twoimi dziadkami. Ale w końcu to Ty go bierzesz i twoje zdanie jest najważniejsze nie ich. Ale dziewczyny dobrze mówią, weź kościelny i zróbcie poczęstunek w restauracji i po krzyku. Dla mnie osobiście jest to głupie: nie macie pieniędzy ale marzysz o weselu który kosztuje bardzo dużo. I co? Będziesz ciułać te 10lat żebyś się jednej nocy pobawiła? Nie lepiej mysleć o przyszłości? Że te pieniądze możecie spożytkować na coś innego? Na Wasz dom? Na dzieci które później pewnie będziecie mieli?
Zastaw się, a postaw się! Dla mnie to chore.
>znam sporo par, ktore wzięły ślub cywilny, a potem czasem nawet po kilku
>latach koscielny, bo taki był ich marzeniem i sobie w koncu uzbierali.
>Ślub to ślub, czy koscielny czy cywilny to wielkie wydarzenie i mysle, że gorszy nie jest


uważam dokładnie tak samo, wyznaję takie same poglądy - ślub, to ślub i gdyby nie pieniądze, nie byłoby problemu z wzięciem kościelnego, niestety jest to wydatek często 10-20x większy niż ślub cywilny.
ślub jest dla Was i dla nikogo więcej. mi się marzy ślub z weselem, w białej sukni, dużo gości i zabawa do rana - myślę że żadna dziewczyna nie chciałaby z tego rezygnować, to też pójście do restauracji po "kościelnym" byłoby dla mnie rozczarowaniem.
opcja cywilny + obiad jest dobra + do tego za parę lat ślub kościelny :)
Wy będziecie mieli poczucie więzi małżeńskiej po ślubie cywilnym, państwo będzie Was miało za oficjalną parę - doskonale rozumiem Wasz pośpiech :)

także niczego nie odwołujcie i patrzcie głównie na siebie, bo Wy macie być szczęśliwi, a nie wszyscy dookoła :)

wszystko zależy od waszej wiary i od tego, dlaczego tak naprawdę bierzecie ślub (wiele par bierze na szybkiego cywilny dla korzyści finansowych, wiadomo..)
jak dla mnie nieważne, gdzie i kto udzieli ślubu - przysięgacie sobie przed Bogiem (który przecież jest wszędzie, nie tylko w kosciele) i o to tu chodzi :)

ale jeśli faktycznie chcieliście kościelny i nadal chcecie, to po co pośpiech? może poczekajcie rok, dwa (skończ studia i miej to z głowy :)), odłóżcie trochę pieniędzy i zróbcie dwa na raz, bo co, jak za rok-dwa weźmiecie kościelny? po co wydawać dwa razy pieniądze, dwa razy mówić tak, dwa razy zapraszać gości? :) no i jak wtedy świętować rocznicę? :D kościelną czy cywilną ? :)
Ślub, to ślub i nie ma znaczenia czy kościelny czy cywilny. I tu i tu wypełniacie te same dokumenty. Cywilny ma wg mnie 2 plusy-jest tańszy(nie opłacasz księdza, organistki itp.) i zawsze łatwiej się rozwieść.
Pasek wagi
My z mezem mamy tylko slub cywilny, poniewaz maz jest rozwodnikiem. I nie czuje sie z tego powodu gorsza. Uroczystosc byla skromna, poza nami tylko swiadkowie + 2 osoby, w sumie bylo nas 6-cioro. Ale goscie wykazali sie inwencja, abysmy mieli mile wspomnienia, a po uroczystosci mielismy obiad w dobrej restauracji. Z powodow osobistych z rodziny nie bylo nikogo, o slubie powiedzielismy im dopiero rok po fakcie, ale nikt nie robi cyrkow, ze "cywilny jest niewazny". Jestem osoba wierzaca, ale brak slubu koscielnego nie jest dla mnie powodem do rozpaczy. Najwazniejsze, ze jestem z mezczyzna, ktorego kocham i jestem szczesliwa. A urzadzanie slubu pod rodzine i aby sie "pokazac" to dla mnie jedna wielka pomylka. 
Moi teściowie tak wzięli ślub.Najpierw cywilny, jakieś pół roku później kościelny.
Jeż nie wspominając o tym, że sie rozwiedli i jakieś 4 lata temu wzięli znowu slub.Ale zawsze świętują ten pierwszy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.