- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 21:20
8 czerwca 2011, 22:12
Hej,
A ja uwazam ze kazdy powinien robic co mu sie podoba. My sie chajtamy w czwartek (29/09/11) w tym samym miejscu co wesele(urzedniczka przyjedzie do nas) czyli slub bedzie tylko cywilny ale z dwudniowym weselem.Jak narazie zaprosilismy 50 gosci i tyle potwierdzilo ze przyjdzie(najblizsza rodzina i przyjaciele)-nikt nosem nie krecil a nawet sie cieszyli ze problemu z transportem nie bedzie:) I do tego tez bede miala biala suknie a nie kostium bo tak mi sie podoba:)W zadnym wypadku nie uwazam ze slub cywilny mniej znaczy,powiem wiecej dla mnie on znaczy wiecej bo w boga chrzescijanskiego nie wierze a kosciol katolicki mnie wkurza wiec uwazam ze jakbym miala przysiegac przed ksiedzem to byloby to klamstwo. Natomiast moja najlepsza przyjaciolka i swiadkowa jest gleboko wierzaca,(co niedziela do kosciola) i ona innej opcji niz kosciol sobie nie wyobraza jednak nadal z moim slubem problemu nie ma i nie moze sie doczekac organizacji wieczoru panienskiego:). Nie zyjemy w sredniowieczu i poki nie lamie sie prawa (nie mowie tu o boskim;)) ten dzien powinnien byc skrojony pod to czego ty chcesz a nie wszyscy naokolo....wiem ze czasami latwiej powiedziec niz zrobic ale musisz niestety zdecydowac:)
8 czerwca 2011, 22:30
Edytowany przez SweetDreams22 8 czerwca 2011, 22:31
8 czerwca 2011, 23:50
Po pierwsze to wy macie być szczęśliwi.
Po drugie małżeństwo to tylko papierek.
Jak dziadką sie nie podoba to trudno... to wasze życie.
8 czerwca 2011, 23:53
8 czerwca 2011, 23:56
9 czerwca 2011, 02:41
Jak dla mnie dziwna sprawa,a dziadka nie przeszkadza ze mieszkasz bez slubu ze swoim narzyczonym,a moze mysla ze sie tylko za raczki trzymacie,przepraszam ze tak dobitnie ale naprawde dziwi mnie to no chyba ze nie wiedza ze razem mieszkacie.Co do slubu jak dla mnie jak ktos jest wierzacy to w gre wchodzi najpierw koscielny, jak nie to papierek wystarczy.Zawsze mozna wziasc kosielny slub i wyprawic skromne przyjecie osobiscie dla mnie smieszne jest wylumaczenie, ze nie ma sie pieniedzy na koscielny dlatego sie z niego rezygnuje.Musicie sobie sami odpowiedziec na czym Wam zalezy.Ten skromny koscielny moze kosztowac tyle samo co cywilny.
9 czerwca 2011, 05:45
Moim zdaniem ślub cywilny jest tak samo dobry, jak kościelny. Widaomo, że kościelny jest efektywniejszy, bo przychodzi znacznie więcej osób. I co z tego?
Bierzcie ten swój ślub, nie patrzcie na rodziców - nie będą mięli ochoty brac w nim udziału, to nie wezmą. Przynajmniej wydacie mniej na poczęstunek.
9 czerwca 2011, 07:59
Jeżeli jesteście wierzący, to bierzcie ślub konkordatowy i już. Nie ograniczajcie się do cywilnego.
Ślub a wesele to dwie różne sprawy. Przy kościelnym też można zaprosić tylko rodziców i świadków na obiad i będzie dobrze. Jak traficie na fajnego księdza, to nawet da Wam ślub za darmo, więc nie gadajcie tu czasem o zdzierstwie księży...
9 czerwca 2011, 08:06
9 czerwca 2011, 08:48
Ludziom nigdy nie dogodzisz, jedni bardziej uznają ten w USC inni w Kościele, jednym nie spodoba się to że idziesz w welonie mimo, że dziewica nie jesteś, a drugim smak lodów po obiedzie...
Dlatego zróbcie po swojemu. Wszystko w swoim czasie, nie mozna tylko patrzeć na to, że ktoś oczekuje wesela z wielką pompą. Niektórych ludzi poprostu na to nie stać i wydaje mi się, że wypadałoby to uszanować. Ja też np.osobiście wolałabym kościelny ale no sorki...nie kazdego od razu stac na taki wydatek...wiele par teraz robi własnie ślub cywilny, a tak do 5 lat póxniej kościelny...no bo niestety...kasa
Ja Wam zyczę dużo szczęścia i nie przejmuj się opiniami osób, które nie maja bladego pojęcia skąd weźmiesz pieniadze. Twój ślub + Twoja Kasa = Twoje zasady ;)