Temat: Potrzebuje pomocy i porady.

Dzisiaj nawet nie będę mówić co zjadłam.Normalnie czuje się jak osoba chora na bulimie.Dlaczego z powodu jedzenia mamy później wyrzuty sumienia?Przed odchudzaniem nigdy nie miałam takiego doła z powodu żarcia.Czasami mam ochotę wybrać się do psychologa.Trzymam dietę,później jem na co mam ochotę i po kilku dniach znów dieta.Przecież w końcu organizm się zbuntuje i nie będę chudła.Potrzebuje porady,pomocy,sama nie wiem,może kopów na du...Nagadajcie mi,żebym wreszcie mogła znów zacząć się odchudzać,nie mam już siły...
Pasek wagi
Może po prostu masz zbyt rygorystyczną dietę... Zrób sobie 1500 kcal, 3-4 razy w tygodniu umieść w limicie kalorycznym coś co baaardzo lubisz i wcale niekoniecznie jest zdrowe (jak chce się zjeść coś niedozwolonego zawsze łatwiej wytrwać jak wie się, że zje się to jutro czy pojutrze, a nie że przez x miesięcy tego teraz nie wolno) i dużo ćwicz. Próbując utrzymać na siłę dietę z którą sobie nie radzisz i przeplatając ją z dniami obżarstwa nie schudniesz, tylko spierniczysz sobie metabolizm i jeszcze zaburzeń odżywiania się nabawisz, bo już jesteś na dobrej drodze do tego.
Doskonale cię rozumiem mam to samo...niestety.Ale musimy walczyc o siebie o lepsze nasze zycie nie mozemy płakać bo to nic nie da,.Ja mam fajną metodę powiesilam nad lodówką swoje zdjecie obecne  i za kazdym razem jak chce cos wziąsc z lodówki patrzę na siebie i sie mi odechciewa.i wtedy mam znowu motywację mysle sobie ze nie chce być taka chce być super laską podobać sie dla męza.i ewentualnie sięgam po jabłko albo zieloną cherbatę.Zyczę ci zebys wytrwała.Zyczę tu wszystkim duzo sił dziewczyny.Nie poddawajcie sie.
ja wczoraj zjadlam 4tys kcal :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.