- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 kwietnia 2025, 00:43
Tworzę ten post, ponieważ nie mam doświadczenia ani wiedzy na temat pewnych zachowań u dzieci i chciałabym się dowiedzieć jak to wyglądało u Waszych dzieci.
Moj syn ma niecałe 5 lat. Wychowuje się w pełnej rodzinie ale ze względu na to, że mąż pracuje, syn od urodzenia przebywa głównie ze mną. Mam z synem dość silną więź, ponieważ rozumiem jego dziecięce potrzeby, Do setna: Syn od jakiegoś czasu często, nie raz po kilkanaście razy dziennie, potrafi wołać mamooo....kocham Cię. Nie ważne czy jesteśmy sami czy są inni koło nas, czy to dom , czy miejsce publiczne, ni z tego, ni z owego mówi że mnie kocha, nie raz dodaje, że bardzo. Do Swojego taty już tak nie mówi, zdaży się może raz na kilka dni. Nie powiem, serce mi rośnie ale jednocześnie zastanawiam się czy to nie takie dziecięce gadanie by gadać?
26 kwietnia 2025, 22:56
Tworzę ten post, ponieważ nie mam doświadczenia ani wiedzy na temat pewnych zachowań u dzieci i chciałabym się dowiedzieć jak to wyglądało u Waszych dzieci.
Moj syn ma niecałe 5 lat. Wychowuje się w pełnej rodzinie ale ze względu na to, że mąż pracuje, syn od urodzenia przebywa głównie ze mną. Mam z synem dość silną więź, ponieważ rozumiem jego dziecięce potrzeby, Do setna: Syn od jakiegoś czasu często, nie raz po kilkanaście razy dziennie, potrafi wołać mamooo....kocham Cię. Nie ważne czy jesteśmy sami czy są inni koło nas, czy to dom , czy miejsce publiczne, ni z tego, ni z owego mówi że mnie kocha, nie raz dodaje, że bardzo. Do Swojego taty już tak nie mówi, zdaży się może raz na kilka dni. Nie powiem, serce mi rośnie ale jednocześnie zastanawiam się czy to nie takie dziecięce gadanie by gadać?
dziwnie brzmi to ostatnie zdanie- czyli nie wierzysz ze dziecko mowi to od serca, ze tak czuje?
Mysle ze po prostu ma faze na intensywniejsze okazanie milosci do ciebie, odpowiedz mu tym samym i ciesz sie z nim??????.
Czasami dzieci lubia cos czesto powtarzac, moze w ten sposob upewniaja sie w swoim przekonaniu, w dzialaniu slow na innych. Ciekawostka z wczoraj- pracuje w przedszkolu, mamy chlopca, ktory czesto reaguje bardzo szybko agresja, jest tez wesolkiem, wiec mimo zachowan ma swoje grono przyjaciol. W wieku 4,5 roku przychodzi do przedszkola ze smoczkiem i poduszka ( tak, spora jest???). Tak zaczyna kazdy dzien, a konczy dzien pokazujac srodkowy palec kazdemu, kto mu nie pasuje, wczoraj ja tez bylam " odbiorca" jego " uznania"?. Bylam w lekkim szoku, bo dopiero wtedy dowiedzialam sie ze to jego nowa zabawa.
Takze ciesz sie, kocham cie jest piekne???.
Przeczutalam to ostatnie zdanie jeszcze raz i i chciałabym je cofnąć. Nie mialam zamiaru podkreślić, że wątpię w szczerość uczuć mojego syna do mnie, bo naprawdę syn na każdym kroku pokazuje jaka jestem dla niego ważna. Zastanawiało mnie jednak czy tak częste wyznanie nie jest jakimś rodzajem zabawy.