- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2024, 22:07
Jeśli tak to jak często ? Chodzi mi o kołdry, nie o poszwy ☺️
i jak mam kołdrę z pierza w takiej różowej podszewce to tego się chyba nie da wyprać ?
Edytowany przez TakaJednaZTegoForum 6 września 2024, 22:07
6 września 2024, 22:48
A nie masz na metce jak prać i w jakiej temperaturze?
koldry z pierza można prać, można odda. Do pralni, czytałam też,że są firmy co się zajmują odświeżaniem pierza, ale to raczej dotyczy starszych kołder.
Edytowany przez Beiba 6 września 2024, 22:49
6 września 2024, 22:48
Od dawna nie mam w domu pościeli z pierza. Swoje kołdry syntetyczne piorę raz na pół roku.
6 września 2024, 23:28
Szczerze, to nie pamiętam kiedy i czy w ogole prałam kołdrę (tą syntetyczną). Po prostu co jakiś czas wywieszalam ją, czy to w ogrodzie na sznurku, czy też w otwartym oknie do tzw. wywietrzenia, gdyż zawsze tak robiono u mnie w domu rodzinnym. Z domu wyniosłam, że kołder się nie da wyprać, bo się niszczą i choć wiem, że obecnie wkłady syntetyczne zachowując pewne warunki można prać, to wciąż mam opory.
Co do wkładów z pierza czyli tzw. pierzyn. Moja S.P. babcia miała pierzyny, których nie wolno było prac. Zawsze je wietrzyla i trzepala trzepakiem, by były puszyste, a pierze równomiernie rozprowadzone. W takiej puszystej pierzynie można było się zapaść.
Ja raz zrobiłam błąd i wrzuciłam do prania poduszkę z pierza. Zbrylowała się, schła chyba przez ponad tydzień, pióra przebijały się przez materiał i fruwały po całym mieszkaniu, w dodatku nie pachniała zbyt dobrze. Nadawała się tylko na śmietnik.
7 września 2024, 09:54
Ja mam z pierzem, nie znoszę syntetycznych. Oddaję do pralni 2-3 razy w roku.
7 września 2024, 10:35
Jak można nie prać kołdry, to siedlisko roztoczy 🤢 Ja robię to co trzy miesiące.
7 września 2024, 10:43
Szczerze, to nie pamiętam kiedy i czy w ogole prałam kołdrę (tą syntetyczną). Po prostu co jakiś czas wywieszalam ją, czy to w ogrodzie na sznurku, czy też w otwartym oknie do tzw. wywietrzenia, gdyż zawsze tak robiono u mnie w domu rodzinnym. Z domu wyniosłam, że kołder się nie da wyprać, bo się niszczą i choć wiem, że obecnie wkłady syntetyczne zachowując pewne warunki można prać, to wciąż mam opory.
Co do wkładów z pierza czyli tzw. pierzyn. Moja S.P. babcia miała pierzyny, których nie wolno było prac. Zawsze je wietrzyla i trzepala trzepakiem, by były puszyste, a pierze równomiernie rozprowadzone. W takiej puszystej pierzynie można było się zapaść.
Ja raz zrobiłam błąd i wrzuciłam do prania poduszkę z pierza. Zbrylowała się, schła chyba przez ponad tydzień, pióra przebijały się przez materiał i fruwały po całym mieszkaniu, w dodatku nie pachniała zbyt dobrze. Nadawała się tylko na śmietnik.
bo to się do pralni nosi :-) prac trzeba z czymś, co rozbija pierze w trakcie. No i tak, jak się źle wysuszy, to śmierdzi.