Temat: Pierzecie kołdry?

Jeśli tak to jak często ? Chodzi mi o kołdry, nie o poszwy ☺️

i jak mam kołdrę z pierza w takiej różowej podszewce to tego się chyba nie da wyprać ?

A nie masz na metce jak prać i w jakiej temperaturze?

koldry z pierza można prać, można odda. Do pralni, czytałam też,że są firmy co się zajmują odświeżaniem pierza, ale to raczej dotyczy starszych kołder.

Od dawna nie mam w domu pościeli z pierza. Swoje kołdry syntetyczne piorę raz na pół roku.

syntetyczna, raz na rok, normalnie w pralce + susze na słońcu

Szczerze, to nie pamiętam kiedy i czy w ogole prałam kołdrę (tą syntetyczną). Po prostu co jakiś czas wywieszalam ją, czy to w ogrodzie na sznurku, czy też w otwartym oknie do tzw. wywietrzenia, gdyż zawsze tak robiono u mnie w domu rodzinnym. Z domu wyniosłam, że kołder się nie da wyprać, bo się niszczą i choć wiem, że obecnie wkłady syntetyczne zachowując pewne warunki  można prać, to wciąż mam opory. 

Co do wkładów z pierza czyli tzw. pierzyn. Moja S.P. babcia miała pierzyny, których nie wolno było prac. Zawsze je wietrzyla i trzepala trzepakiem, by były puszyste, a pierze równomiernie rozprowadzone. W takiej puszystej pierzynie można było się zapaść.  

Ja raz zrobiłam błąd i wrzuciłam do prania poduszkę z pierza. Zbrylowała się, schła chyba przez ponad tydzień, pióra przebijały się przez materiał i fruwały po całym mieszkaniu, w dodatku nie pachniała zbyt dobrze. Nadawała się tylko na śmietnik.



Pasek wagi

Ja mam z pierzem, nie znoszę syntetycznych. Oddaję do pralni 2-3 razy w roku. 

Pasek wagi

Jak można nie prać kołdry, to siedlisko roztoczy 🤢 Ja robię to co trzy miesiące. 

XXkilo napisał(a):

Szczerze, to nie pamiętam kiedy i czy w ogole prałam kołdrę (tą syntetyczną). Po prostu co jakiś czas wywieszalam ją, czy to w ogrodzie na sznurku, czy też w otwartym oknie do tzw. wywietrzenia, gdyż zawsze tak robiono u mnie w domu rodzinnym. Z domu wyniosłam, że kołder się nie da wyprać, bo się niszczą i choć wiem, że obecnie wkłady syntetyczne zachowując pewne warunki  można prać, to wciąż mam opory. 

Co do wkładów z pierza czyli tzw. pierzyn. Moja S.P. babcia miała pierzyny, których nie wolno było prac. Zawsze je wietrzyla i trzepala trzepakiem, by były puszyste, a pierze równomiernie rozprowadzone. W takiej puszystej pierzynie można było się zapaść.  

Ja raz zrobiłam błąd i wrzuciłam do prania poduszkę z pierza. Zbrylowała się, schła chyba przez ponad tydzień, pióra przebijały się przez materiał i fruwały po całym mieszkaniu, w dodatku nie pachniała zbyt dobrze. Nadawała się tylko na śmietnik.

bo to się do pralni nosi :-) prac trzeba z czymś, co rozbija pierze w trakcie. No i tak, jak się źle wysuszy, to śmierdzi. 

Pasek wagi

https://www.panmaterac.pl/blog...

Zawsze razem ze zmianą pościeli. Wygodniej mi by było nie mieć kołder+poszewek, ale nie znalazłam jeszcze takiej opcji w sprzedaży (!!)

Edit mam dużą pralkę i suszarkę, dlatego też spokojnie mogę prać pierze

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.