Temat: Zapotrzebowanie, otyłość

Witam, 11go sierpnia zaczęłam redukcję z wagi 110.5kg, mam 166cm wzrostu i 29 lat. Przez okres wakacji moja praca jest siedzaca, robie co dzień 8-10tys kroków. Zaczęłam od 2200kcal dziennie. W 3 tygodnie spadło 4.5kg, po 4cm z bioder i talii, 6cm z biustu. Zeszłam na 2tys kcal, po drodze miałam jeden wieczór gdzie poległam i zjadłam paczkę dużych laysow i somersby. Odstawiłam całkowicie słodycze, to była moja zmora. Kawę słodzę ksylitolem. Wieczorami jestem bardzo głodna, ciężko mi zasnąć. Nie wiem czy jem za mało czy za dużo. Nie wiem czy spacery zaliczają się do treningów i jaka to aktywność licząc zapotrzebowanie.

Kiedyś z takiej wagi leciało o wiele szybciej. Co robię Nie tak ? Staram się jeść późne śniadanie, wstaje o 5, jem o 9. Od przyszłego tygodnia moja praca zmieni charakter na fizyczny bo tak wygląda przed większość roku poza wakacjami i feriami. Staram się jeść dużo warzyw, jem dużo białka w każdym posilku 140-160g, węgli do 200g, tłuszcz 60kg. Mam pcos i insulinoopornosc najprawdopodobniej

Pasek wagi

Jesli podejrzewasz insulinoopornosc to trzeba to zdiagnozować i wdrożyć leczenie. U mnie zanim zaczęłam się leczyć to stawałam na rzęsach a waga stała albo rosła przy minimalnych odstępstwach od diety. Z metformina idzie dużo lepiej. Przynajmniej jak się trzymam diety to spada waga. Jak przegne czasami to stoi albo nieznacznie rośnie ale szybko wraca do normy. Bez leczenia to miałam wrażenie że kopię się z koniem.

Wydaje mi się przy tej wadze to te 2200 powinno być ok. Nawet nie wiem czy nie więcej. Szczególnie że mówisz że mocno cie ssie wieczorami. Przy IO też tak się dzieje przy jedzeniu węgli prostych. Ja miałam też mega senność po posiłkach przed leczeniem. 

Pasek wagi

Moznamozna napisał(a):

Witam, 11go sierpnia zaczęłam redukcję z wagi 110.5kg, mam 166cm wzrostu i 29 lat. Przez okres wakacji moja praca jest siedzaca, robie co dzień 8-10tys kroków. Zaczęłam od 2200kcal dziennie. W 3 tygodnie spadło 4.5kg, po 4cm z bioder i talii, 6cm z biustu. Zeszłam na 2tys kcal, po drodze miałam jeden wieczór gdzie poległam i zjadłam paczkę dużych laysow i somersby. Odstawiłam całkowicie słodycze, to była moja zmora. Kawę słodzę ksylitolem. Wieczorami jestem bardzo głodna, ciężko mi zasnąć. Nie wiem czy jem za mało czy za dużo. Nie wiem czy spacery zaliczają się do treningów i jaka to aktywność licząc zapotrzebowanie.

Kiedyś z takiej wagi leciało o wiele szybciej. Co robię Nie tak ? Staram się jeść późne śniadanie, wstaje o 5, jem o 9. Od przyszłego tygodnia moja praca zmieni charakter na fizyczny bo tak wygląda przed większość roku poza wakacjami i feriami. Staram się jeść dużo warzyw, jem dużo białka w każdym posilku 140-160g, węgli do 200g, tłuszcz 60kg. Mam pcos i insulinoopornosc najprawdopodobniej

Jesz za mało. Według kalkulatora na fabryce siły powinnaś jeść 2400-2500 żeby schudnąć. To nie jest normalne, że nie możesz zasnąć, bo jesteś głodna (o ile to faktyczny głód, a nie zwykła ochota na jedzenie).

.Daga. napisał(a):

Moznamozna napisał(a):

Witam, 11go sierpnia zaczęłam redukcję z wagi 110.5kg, mam 166cm wzrostu i 29 lat. Przez okres wakacji moja praca jest siedzaca, robie co dzień 8-10tys kroków. Zaczęłam od 2200kcal dziennie. W 3 tygodnie spadło 4.5kg, po 4cm z bioder i talii, 6cm z biustu. Zeszłam na 2tys kcal, po drodze miałam jeden wieczór gdzie poległam i zjadłam paczkę dużych laysow i somersby. Odstawiłam całkowicie słodycze, to była moja zmora. Kawę słodzę ksylitolem. Wieczorami jestem bardzo głodna, ciężko mi zasnąć. Nie wiem czy jem za mało czy za dużo. Nie wiem czy spacery zaliczają się do treningów i jaka to aktywność licząc zapotrzebowanie.

Kiedyś z takiej wagi leciało o wiele szybciej. Co robię Nie tak ? Staram się jeść późne śniadanie, wstaje o 5, jem o 9. Od przyszłego tygodnia moja praca zmieni charakter na fizyczny bo tak wygląda przed większość roku poza wakacjami i feriami. Staram się jeść dużo warzyw, jem dużo białka w każdym posilku 140-160g, węgli do 200g, tłuszcz 60kg. Mam pcos i insulinoopornosc najprawdopodobniej

Jesz za mało. Według kalkulatora na fabryce siły powinnaś jeść 2400-2500 żeby schudnąć. To nie jest normalne, że nie możesz zasnąć, bo jesteś głodna (o ile to faktyczny głód, a nie zwykła ochota na jedzenie).

Nie wiem jaka aktywność zaznaczać w kalkulatorach. Jedni twierdzą że tyle kroków to trening,  inni że nie 

Pasek wagi

Moznamozna napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Moznamozna napisał(a):

Witam, 11go sierpnia zaczęłam redukcję z wagi 110.5kg, mam 166cm wzrostu i 29 lat. Przez okres wakacji moja praca jest siedzaca, robie co dzień 8-10tys kroków. Zaczęłam od 2200kcal dziennie. W 3 tygodnie spadło 4.5kg, po 4cm z bioder i talii, 6cm z biustu. Zeszłam na 2tys kcal, po drodze miałam jeden wieczór gdzie poległam i zjadłam paczkę dużych laysow i somersby. Odstawiłam całkowicie słodycze, to była moja zmora. Kawę słodzę ksylitolem. Wieczorami jestem bardzo głodna, ciężko mi zasnąć. Nie wiem czy jem za mało czy za dużo. Nie wiem czy spacery zaliczają się do treningów i jaka to aktywność licząc zapotrzebowanie.

Kiedyś z takiej wagi leciało o wiele szybciej. Co robię Nie tak ? Staram się jeść późne śniadanie, wstaje o 5, jem o 9. Od przyszłego tygodnia moja praca zmieni charakter na fizyczny bo tak wygląda przed większość roku poza wakacjami i feriami. Staram się jeść dużo warzyw, jem dużo białka w każdym posilku 140-160g, węgli do 200g, tłuszcz 60kg. Mam pcos i insulinoopornosc najprawdopodobniej

Jesz za mało. Według kalkulatora na fabryce siły powinnaś jeść 2400-2500 żeby schudnąć. To nie jest normalne, że nie możesz zasnąć, bo jesteś głodna (o ile to faktyczny głód, a nie zwykła ochota na jedzenie).

Nie wiem jaka aktywność zaznaczać w kalkulatorach. Jedni twierdzą że tyle kroków to trening,  inni że nie 

Przecież masz kilka opcji do wyboru, a nie dwie? Ja zaznaczyłam trening 1 raz w tygodniu i lekka praca i wyszła mi taka kaloryka jak wyżej napisałam.

Przy znikomej aktywności fizycznej (brak ćwiczeń, praca siedząca) wychodzi 2300kcal.

Posprawdzaj w różnych kalkulatorach. W niektórych jest tylko aktywność niska, średnia i wysoka i jak ktoś mało co się rusza to zaznacza niską a w innych jest napisane, że niska oznacza pacjentów leżących w łóżku, czyli nie ruszających się w ogóle, więc spacery po 10 000 kroków moim zdaniem się w to nie wpisują ;) Ale moim zdaniem jeśli masz IO, to te kalkulatory nie dadzą Ci za wiele, bo to jest minus tej choroby, że co innego na papierze a co innego w realu. Głównie dlatego, że przy insulinooporności nastepuje kilka wyrzutów insuliny po każdym posiłku zanim organizm zbije Ci cukier a póki insulina krąży we krwi to proces spalania tkanki tłuszczowej zostaje wstrzymany. Więc załóżmy że jesz coś i u normalnej osoby po 2ch godzinach było by już dobrze a u Ciebie kolejne 4 godziny krązy insulina we krwi. A jak spadnie to wypada Ci kolejny posiłek i znowu insulina krąży. Więc okresów gdy spalasz jest dużo mniej, przez co nie wyjdzie Ci kaloryczność z kalkulatorów. Trzeba uwrażliwić komórki na działanie insuliny. W początkach IO wystarcza ruch, przy rozwiniętym IO tabletki to robią. Do tego ważne jest makro. Ja na redukcji jedząc 1800 dobrze zbilansowanego jedzenia chudłam, ale jak poszalałam z węglowodanami, to nawet mieszcząc się w tych 1800 tyłam. Przed leczeniem. Teraz nie ma aż takich różnic, ale wiadomo, że lepiej jeść odpowiednio dla schorzenia.

Pasek wagi

Wróć do wyjściowej kaloryki skoro była skuteczna.

Mi też jest trudniej spać na głodniaka. Po takich naderwanych nocach głód jest większy i nawet jeśli sie z nim walczy, chudnięcie przebiega bardziej opornie. Bez sensu. 

Wg mnie masz dobre tempo utraty wagi.

O której chodzisz spać i o której jesz ostatni posiłek? Od siebie mogę ciepłe posiłki na kolacje polecić. Ugotuj gar gęstej warzywnej zupy, takiej żeby syciła, albo jakieś duszone warzywa, czy to kapusta (te jem ostatnio kilka razy w tygodniu 😁), czy leczo, fasolka.  Można do tego jakieś mięso wkroić, jajko sadzone lub ugotowane, wędzonego łososia czy nawet parówka zagryźć. Pół bułki do warzyw też nie zaszkodzi jeśli będzie ci tego mocno brakować. Samych zup jest mnóstwo wariacji, teraz dojdzie jeszcze dynia. Do niektórych zup dodaje też mięso mielone, ser, takie to już wyjątkowo sycą. Ciepły posiłek syci i uspokaja, a nawet rozleniwia, idealny na wieczór, można nawet krótko przed snem zjeść. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.