Temat: Gin

Przez wiele lat chodziłam do gina, który był kolegą ze studiów mojego pierwszego męża. Potem się rozwiodłam, zmieniłam kraj, ale ciągle się znamy i lubimy.

Nie widzę w tym problemu, jeśli komuś to nie przeszkadza. Sama wolałabym pójść do kogoś obcego. Dentystę też wolałabym obcego.  Do kolegi mogłabym pójść ale tylko gdybyśmy byli naprawdę blisko, a takich kolegów nie mam. Do sąsiada, wujka, brata męża to nie ma mowy, bo bym się bała,że będą paplać w rodzinie, albo swojej żonie. W teorii tajemnica lekarska, ale wiadomo jak to jest.