Temat: Wesele w Niemczech, a ile do koperty?

Na dniach mamy jechać z mężem i synkiem 3letnim na wesele do Niemczech, do mojego ojca. 

Ojciec opłacił nam nocleg na tydzień (ok 600 euro), ja mam na miejscu zrobić mu 3 torty weselne z racji, że zajmuje się tym hobbistycznie ;)

Zakupilam już jeden prezent(kwiaty mydlane) z racji że zwykle kwiaty szybko by padły, i zamówiłam również ładne pudełko z życzeniami i miejscem na pieniądze, i teraz pytanie do tych którzy byli na weselu w Niemczech, ile dać do koperty? Z mężem nie przelewa nam się, z racji że ja siedzę z dzieckiem w domu i nie zarabiam, a też nie chcemy iść na wesele z pusta ręką... Ojciec mówi, że nie mamy nic kupować że najważniejsze abyśmy przyjechali (paliwo też nas wyjdzie jakieś +/-800zl) do tego musimy wziasc pieniądze aby kupić sobie tam jakieś jedzenie na ten tydzień...

myslalam o kwocie 150euro za nas 3+ jakieś zdrapki, ale czy to nie będzie śmieszne, że tak mało? Ale na więcej nas naprawdę nie stać i nie wiem co mam robić😒 Z kolei ojciec na nasze wesele dał 500euro za siebie i swoją kobietę (2000zl na nasze) ale jego stać bo ma firme....

ktos poradzi ? 

mamazabki napisał(a):

Bez spiny. Wesele w Niemczech to nie w Polsce. Byłam na 2 weselach. Tylko goście z Polski sypali grubymi kopertami. Niemieccy dawali po 20 lub 50 EUR do koperty. Ale za to przynosili masę różnych fajnych prezentów. 

Podobne miałam wrażenia jeśli chodzi o UK. Rodowici anglicy raczej symboliczne prezenty dawali - ramka na zdjęcia i parę euro itp. Chyba faktycznie głównie polacy są pionierami jeśli chodzi o zasadę zastaw sie a postaw się. U nas wszystko musi być na grubo - grube imprezy, grubo wódy i żarcia, grube koperty, bo nie wypada dać mniej itp.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Bez spiny. Wesele w Niemczech to nie w Polsce. Byłam na 2 weselach. Tylko goście z Polski sypali grubymi kopertami. Niemieccy dawali po 20 lub 50 EUR do koperty. Ale za to przynosili masę różnych fajnych prezentów. 

Podobne miałam wrażenia jeśli chodzi o UK. Rodowici anglicy raczej symboliczne prezenty dawali - ramka na zdjęcia i parę euro itp. Chyba faktycznie głównie polacy są pionierami jeśli chodzi o zasadę zastaw sie a postaw się. U nas wszystko musi być na grubo - grube imprezy, grubo wódy i żarcia, grube koperty, bo nie wypada dać mniej itp.

Ja mysle ze poczatek wzial sie z tego ze w sumie nie kazdego na wesele bylo stac ( teraz nie wiem). No i zeby mlodzi nie byli na minusie to tak sie liczylo prezent - tzw. talerzyk ( jakby zwrot kosztow ) plus cos jeszcze. To tylko moja teoria 🙈🤣. 

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Bez spiny. Wesele w Niemczech to nie w Polsce. Byłam na 2 weselach. Tylko goście z Polski sypali grubymi kopertami. Niemieccy dawali po 20 lub 50 EUR do koperty. Ale za to przynosili masę różnych fajnych prezentów. 

Podobne miałam wrażenia jeśli chodzi o UK. Rodowici anglicy raczej symboliczne prezenty dawali - ramka na zdjęcia i parę euro itp. Chyba faktycznie głównie polacy są pionierami jeśli chodzi o zasadę zastaw sie a postaw się. U nas wszystko musi być na grubo - grube imprezy, grubo wódy i żarcia, grube koperty, bo nie wypada dać mniej itp.

Ja mysle ze poczatek wzial sie z tego ze w sumie nie kazdego na wesele bylo stac ( teraz nie wiem). No i zeby mlodzi nie byli na minusie to tak sie liczylo prezent - tzw. talerzyk ( jakby zwrot kosztow ) plus cos jeszcze. To tylko moja teoria ??. 

haha ta teoria brzmi prawdopodobnie - nie bylo stac na wesele, ale przeciez trzeba zrobic, bo co ludzie powiedza. I nie moze byc male, bo trza zaprosic cioce basie z dziecmi i wnukami, a jak ciocie basie, to i wyjka wladka z wielka rodzina i ciocie stasie, bo przeciez sie obraza ;) Tak, tak to moglo wygladac ;)

A co do wesel w DE bylam kilka lat temu u kolezanki i dalam jako singielka wiecej niz 4 osobowa rodzina (co prawda tez polska, ale juz w Niemczech zasiedziala). I w sumie podoba mi sie tu to, ze nie trzeba pol roku oszczedzac, zeby nie wyjsc na skapca na imprezie, na ktora nierzadko srednio ma sie ochote isc

Wolfshem napisał(a):

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Bez spiny. Wesele w Niemczech to nie w Polsce. Byłam na 2 weselach. Tylko goście z Polski sypali grubymi kopertami. Niemieccy dawali po 20 lub 50 EUR do koperty. Ale za to przynosili masę różnych fajnych prezentów. 

Podobne miałam wrażenia jeśli chodzi o UK. Rodowici anglicy raczej symboliczne prezenty dawali - ramka na zdjęcia i parę euro itp. Chyba faktycznie głównie polacy są pionierami jeśli chodzi o zasadę zastaw sie a postaw się. U nas wszystko musi być na grubo - grube imprezy, grubo wódy i żarcia, grube koperty, bo nie wypada dać mniej itp.

Ja mysle ze poczatek wzial sie z tego ze w sumie nie kazdego na wesele bylo stac ( teraz nie wiem). No i zeby mlodzi nie byli na minusie to tak sie liczylo prezent - tzw. talerzyk ( jakby zwrot kosztow ) plus cos jeszcze. To tylko moja teoria ??. 

haha ta teoria brzmi prawdopodobnie - nie bylo stac na wesele, ale przeciez trzeba zrobic, bo co ludzie powiedza. I nie moze byc male, bo trza zaprosic cioce basie z dziecmi i wnukami, a jak ciocie basie, to i wyjka wladka z wielka rodzina i ciocie stasie, bo przeciez sie obraza ;) Tak, tak to moglo wygladac ;)

A co do wesel w DE bylam kilka lat temu u kolezanki i dalam jako singielka wiecej niz 4 osobowa rodzina (co prawda tez polska, ale juz w Niemczech zasiedziala). I w sumie podoba mi sie tu to, ze nie trzeba pol roku oszczedzac, zeby nie wyjsc na skapca na imprezie, na ktora nierzadko srednio ma sie ochote isc

Ja wrecz mojego partnera musialam sztrofowac jak chcial na " okragle" urodzny corki dac 20€, ugial sie niechetnie🤣. Jakie on na swoje dostaltolepiej przemilcze🙈🤣🤣🤣

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.