Temat: Jak to jest na studiach, na pierwszym roku?

Cześć od października idę na studia. Czy to prawda, że pierwszy rok bardzo zmienia człowieka? Jak wy wspominacie swoje studia?

Nie wiem, czy studia aż tak zmieniają człowieka. Ja skończyłam studia 3 lata temu i bym nie powiedziała, że jakoś bardzo mnie zmieniły. Na pewno człowiek trochę bardziej staje się samodzielny, jest to inny rytm niż np. w szkole. 

Użytkownik5545236 napisał(a):

Nie wiem, czy studia aż tak zmieniają człowieka. Ja skończyłam studia 3 lata temu i bym nie powiedziała, że jakoś bardzo mnie zmieniły. Na pewno człowiek trochę bardziej staje się samodzielny, jest to inny rytm niż np. w szkole. 

Aa, znaczy bo nam nauczyciele mówili, że zazwyczaj jak człowiek kończy studia to jest inny niż jak kończyła liceum, w sensie że dojrzewa, że zmieniają się priorytety itd

Użytkownik4766086 napisał(a):

Użytkownik5545236 napisał(a):

Nie wiem, czy studia aż tak zmieniają człowieka. Ja skończyłam studia 3 lata temu i bym nie powiedziała, że jakoś bardzo mnie zmieniły. Na pewno człowiek trochę bardziej staje się samodzielny, jest to inny rytm niż np. w szkole. 

Aa, znaczy bo nam nauczyciele mówili, że zazwyczaj jak człowiek kończy studia to jest inny niż jak kończyła liceum, w sensie że dojrzewa, że zmieniają się priorytety itd

Dojrzewanie i zmiana priorytetów to raczej kwestia kilku lat więcej na karku niż studiów. 

Ja przed studiami byłam bardziej nieśmiała. Na studiach się ośmieliłam i konczac je nie miałam żadnych oporów w nawiazywaniu kontaktow czy z zagadywaniem obcych ludzi. Wczensiej było to nie do pomyślenia dla mnie bo wystarczyła jedna obca osoba w towarzystwie znajomych i milkłam jak beton. Chyba też nauczyłam się takiej obrotności bardziej- jak coś zrobić czy załatwić, jak coś zdać bez problemu, do kogo uderzyć żeby było łatwiej itp. To był też czas gdzie zamieszkałam sama więc ogólnie stałam się bardziej samodzielna, bo nic nie było już podstawiane pod nos. Ale to akurat nie kwestia studow tylko tego że w tym czasie wyprowadziłam się z domu na 3 lata (od 3 do 5 roku studiów). To że zmieniają się priorytety to jak wspomniała poprzedniczka jest kwestią dorastania. W ten sam sposób dorosną osoby które nie pójdą na studia tylko do pracy. 

Pasek wagi

Użytkownik4766086 napisał(a):

Użytkownik5545236 napisał(a):

Nie wiem, czy studia aż tak zmieniają człowieka. Ja skończyłam studia 3 lata temu i bym nie powiedziała, że jakoś bardzo mnie zmieniły. Na pewno człowiek trochę bardziej staje się samodzielny, jest to inny rytm niż np. w szkole. 

Aa, znaczy bo nam nauczyciele mówili, że zazwyczaj jak człowiek kończy studia to jest inny niż jak kończyła liceum, w sensie że dojrzewa, że zmieniają się priorytety itd

Na pewno priorytety są inne, ale to kwestia wieku, inaczej się myśli o życiu mając 18 lat, a inaczej mając 24 

Użytkownik5545236 napisał(a):

Użytkownik4766086 napisał(a):

Użytkownik5545236 napisał(a):

Nie wiem, czy studia aż tak zmieniają człowieka. Ja skończyłam studia 3 lata temu i bym nie powiedziała, że jakoś bardzo mnie zmieniły. Na pewno człowiek trochę bardziej staje się samodzielny, jest to inny rytm niż np. w szkole. 

Aa, znaczy bo nam nauczyciele mówili, że zazwyczaj jak człowiek kończy studia to jest inny niż jak kończyła liceum, w sensie że dojrzewa, że zmieniają się priorytety itd

Na pewno priorytety są inne, ale to kwestia wieku, inaczej się myśli o życiu mając 18 lat, a inaczej mając 24 

This. 

Plus: dużo zależy od tego, jakie studia i w jakich warunkach. Są takie, gdzie jest "przedłużenie liceum", zero decyzji. Jeśli do tego dodasz studentów, którzy żyją z rodzicami (na drugim roku, na filologii, laska pytała wykładowczyni, czy może wyjść z wykładu wcześniej, jeśli da zwolnienie od mamy), to właściwie masz 22-letnich licealistów. 

Są też oczywiście takie, na których jesteś traktowany jak dorosły człowiek i wymaga się od Ciebie bycia dorosłym. 

Pasek wagi

Czy zmienia? Nie wydaje mi się. Na pewno człowiek staje się trochę bardziej samodzielny, ale to tyle. Przykładowo ja przeniosłam się z domu rodzinnego w małej miejscowości do Łodzi i tam wynajęłam mieszkanie z dwiema koleżankami. Trzeba było martwić się o opłaty, zakupy, gotowanie. Na uczelni też nie było nikogo, kto trzymałby w ryzach całą grupę - nie ma czegoś takiego jak wychowawca klasy. 

Oczywiście, że podczas studiów człowiek się zmienia, dorasta ale moim zdaniem to nie jest kwestia samego studiowania, tylko tego że mając lat 24 jest się jednak już trochę inną osobą, niż 5 lat wcześniej.

Natomiast co do samych studiów to zależy. Przykładowo - mój licencjat to było dosłownie przedłużenie liceum o 3 lata, tylko z większą liczbą godzin i wyższym progiem zaliczeń. Nie wyjeżdżałam do innego miasta, wciąż mieszkałam z rodzicami, dlatego jedyną różnicą było dla mnie to, że muszę się więcej uczyć. A że ta nauka polegała wyłącznie na bezsensownym ryciu na pamięć, bo na kolokwiach trzeba było pisać słowo w słowo to, co było na ćwiczeniach, to już inna historia ;p

Studia magisterskie były już zupełnie inne, sami układaliśmy sobie plan, wybieraliśmy przedmioty i specjalizacje, nikt nie wymagał od nas uczenia się na pamięć i mieliśmy mniej zajęć, a więc w końcu dość czasu, żeby pójść do pracy choćby na pół etatu. I faktycznie wtedy wydoroślałam, ale myślę, że to jednak bardziej kwestia tego, że trzeba było pogodzić studia z pracą i pisaniem magisterki, a nie samego studiowania.

Pasek wagi

Użytkownik4766086 napisał(a):

Cześć od października idę na studia. Czy to prawda, że pierwszy rok bardzo zmienia człowieka? Jak wy wspominacie swoje studia?

Ja kończę ostatni rok mgr, powiedziałabym, że człowiek się zmienia po pierwszym roku, bo się po prostu najczęściej wyprowadza z domu, musi sam się sobą zająć itd. uważam, że studia same w sobie mnie tak bardzo nie zmieniły, a bardziej po prostu upływający czas. Żałuję tylko, że połowa studiów była zdalnie:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.