Temat: Odczułyście jakieś trudności w związku z protestem rolników?

Jak powyżej. Cała Polska miała być sparaliżowana.

Ja akurat dziś nie miałam potrzeby się ruszać z domu. 

Nie. Rano trochę się martwiłam, ale okazało się, że niepotrzebnie. Bez problemu dotarłam i pod szkołę, i do pracy. Mieszkam co prawda w mieście, ale myślałam, że z powodu zamknięcia dróg na obrzeżach, będą korki w samym mieście, a przynajmniej na niektórych ulicach. 

pierwsze dwa protesty byly 200 metrow od mojego domu. Wiedzac o tym wczesniej mozna bylo zaplanowac zawiezienie szkodnika do szkoly inna trasa, zakupy sobie odpuscic. Policja blokowala dojazd ale na haslo 'ja tu mieszkam psze pana' wpuszczali bez problemu. W sumie bylo calkiem fajnie bo nie bylo korkow w okolicy. 

Dzis jestem w Warszawie ale z tego co widze w internecie ulice nie sa zablokowane - jedynie drogi wjazdowe. 

Pasek wagi

Osobiście nie bo się nie ruszałam nigdzie daleko. Mąż jadąc do pracy obrał inną trasę, bo na jego standardowej trasie miał być protest. Dojechał tym sposobem bez przeszkód. Za to moja mama jechała dziś do mnie pociągiem (40 km) i mówiła, że było tak masakrycznie dużo ludzi, że pociąg choć wyjechał od niej o czasie, to przyjechał z kilkunasto-minutowym opóźnieniem bo tyle czasu na kolejnych stacjach ludzie wsiadali i wysiadali że się uzbierało. Jak szła ze swojego domu na dworzec to przed stacją auta były poparkowane przy chodniku na kilkuset metrach (zazwyczaj mieszczą się na niewielkim parkingu), więc wychodzi na to, że sporo osób dziś przesiadło się w komunikację zbiorową na wszelki wypadek.

Pasek wagi

Musiałam dzisiaj jechać ponad 100 km od domu. Przez jedną blokadę musiałam po wsiach jechać. Z powrotem to samo- jechałam z 40 min dłużej niż normalnie

Nie

Tak, bardzo. Zajmuję się spedycją i transportem, jest ogromny problem w czasie strajków z terminowością zleceń i dostępnością aut

teraz nie musze się ruszać z domu więc nie miałam problemu, ale pare tygodni temu przez korki w wyniku protestu spóźniłam się na ważne spotkanie, mimo że zostawiłam sobie 1,5h zapasu ponad czas na przejechanie trasy (1h). kilka minut przed spotkaniem dodzwoniłam się, wytłumaczyłam i poprosiłam by poczekali. jak już dojechałam to mi powiedzieli, ze w sumie to muszą odwołać i tylko po to na mnie czekali xd. myślałam że ich ubije.

Dramat jest z kierowcami- transport i spedycja na terenie PL. I oczywiście wymówki typu ,, bo jest strajk ''. Podobne mówili ,, jak był Covid ''. Ale to tylko niektóre rejony pl

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.