Temat: kolejne dziecko walczy o zycie w szpitalu :(

Bardzo czesto to nie ojcowie dzieci tylko partnerzy matki. 

Jesli ktokolwiek tknalby moje dziecko to oczy bym wydrapała. I nie jestem zaslepioną mamuśką bombelkow. Po prostu nie wyobrazam sobie ze pozwolilabym zrobic krzywde moim dzieciom. Obojetnie czy bylby to ktos mi bliski czy obca osoba. 

Niestety ale mysle ze patologia robi sobie teraz dzieci zeby dostać plusy a później nie radzą sobie z obowiązkami i wyładowują frustrację na dzieciach. No bo jak to? Miało być bajecznie, kasa miala płynąć a tu bachorami się trzeba zajmować, płaczą, ciągle czegoś chcą. Może ojciec nie chciał dzieciaka może też matka nie chciala dzieciaka, aborcji nie można,  oddać do okna zycia nie bardzo bo sprawa rozdmuchana zaraz ma całą Polske. To potem matka nie reaguje na agresje bo moze sie gówniak  uciszy w koncu jak dostanie raz czy drugi. 

Zgadzam sie. To jest przerażające. Bardzo czesto sa to rodziny wielodzietne, gdzie juz starsze dzieci byly zabrane. Uwazam ze w takich przypadkach i ojciec i matka powinni byc wykastrowani zeby juz sie nie rozmnazali. Tu nie mialabym litosci.

Może mam nieduże doświadczenie, ale akurat znajoma ze studiów była w podobnej sytuacji. Facet miał do niej tragiczne podejście, zachowywał się, jakby coś brał, w ogóle jej nie szanował, a nawet robił po bokach z innymi dziewczynami na jej oczach, a ona wpadła na pomysł, że jak zajdzie w ciążę to go zatrzyma... Jakby wiara w to, że dziecko zmieni faceta na lepsze?

Dla normalnej, zdrowej na umyśle osoby, takie rzeczy są nie do pomyślenia. Też nie rozumiem takich matek, które widzą ale mają to gdzieś. Prawdopodobnie to rodziny, gdzie dzieci były zupełnie nie planowane, niechciane, ot wpadka a dziecko przeszkadza. Matka pewnie zaślepiona "miłością" do chłopa. Ale mimo wszystko też trzeba mieć w sobie jakąś znieczulicę albo cechy psychopatyczne. Ja podobnie jak poprzedniczka - oczy bym wydrapała jakbym zobaczyła, że ktoś krzywdzi moje dziecko.

Mowisz o tym maluchu 11 miesiecznym? 
Niektore baby powinni kastrowac i odbierac im dzieci zaraz po porodzie. Tyle tylko, ze zaraz podnioslo by sie larum, ze jak to tak, mamusia biedna ale kocha malenstwo. Ile takich przypadkow w mediach (odebrali dzieci bo biedni jestesmy, lub te z za granicy gdzie taka patole sie tepi i odbiera dzieci a w mediach zale i “przeciez my niewinni a Norwegowie nam dzieci kradna”). Inna sprawa, ze daleko szukac nie trzeba. Na forum tez pojawiaja sie baby, dla ktorych portki to podstawa.

To jest patologia, ludzie upośledzeni na różnych płaszczyznach, emocjonalnie, psychicznie, zarówno kobieta jak i mężczyzna, pewnie sami doświadczający przemocy w dzieciństwie. 

moja sąsiadka marzy o dziecku z takim obszymurem, że szok. Facet dzień w dzień pijany, w weekend potrafi 3 razy się nachlac i wytrzeźwieć. Idzie z tego barosklepu i sika przez siatkę do przedszkola, albo u siebie na klatce na schody w piwnicy, jak nie pamięta kodu do domofonu to dzwoni do niej i wyzywa od najgorszych. Luj już ma 4 dzieci, kontaktu z nimi nie utrzymuje. A ona nie może zajść w ciążę, kupę kasy wydała na invitro. Może opatrzność nad nią czuwa.

Właśnie to przez to że patologię pijaki dziady robią po kilka dzieci potem rodzi sie takie z FAS,  upospledzeniem i niszczy życie ludziom wokół i sobie. I robi kolejne dzieci. Takich rodziców kastrować tylko a dzieci zamykać takie w ośrodkach. Znam takie patusy i obrzydzenie mnie bierze ajeszcze dzieci chcą robić.

Cóż niektóre kobiety lubią stawiać się w roli cierpiętnicy, matki Teresy. Ojciec jednej znajomej, stary wojskowy lał dzieci i swoją żonę, pety gasił jej na twarzy, a ona grzecznie i potulnie przy nim trwa. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ten żonobijca ma w całym mieście pełno starych ziomków i już po raz nasty startuje w wyborach na burmistrza i o zgrozo ma szanse wygrać. 

moze ma juz tak w glowie namieszkane ze na nic lepszego nie zasluzyla, ze nikt inny jej nie zechce itd. 

To ze nie moze zajsc w ciaze moze byc w takim przypadku problemem po stronie faceta, bo jednak chlanie non stop ma duzy wplyw na plodnosc i jakosc nasienia.