Temat: Solo trip

Witam w sobotę:)

Chciałam się dowiedzieć czy są tu Vitalijki co wybrały się na solo trip ? 

Jeździcie gdzies same ?

Mam ochotę gdzies się wybrać sama , ale nie wiem czy nie będę się źle czuć. 

Nawet na dwa dni do jakiegoś polskiego miasta np. Gdańsk, Warszawa.

Jak wyżej napisano - spróbuj na początek w formie jakiegoś weekendowego wypadu gdzieś "w Polskę", a przekonasz się czy taki sposób ci odpowiada. Ja od wielu lat jeżdżę na objazdówki z biurami podróży i zauważam rosnący trend podróżujących singli (na ok. 30 osób w grupie trafia się średnio 6-8 takich osób w różnym przedziale wiekowym: od dwudziestoparolatków po emerytów). Oczywiście wycieczki zorganizowane rządzą się swoimi prawami - przez ten tydzień czy dwa spędzamy czas w swoim towarzystwie i podczas objazdu nigdy nie jest się naprawdę samym - tutaj raczej nie odnajdują się skrajni samotnicy)

jeżdżę sama, ale raczej są to jakieś rozrywki, jezioro, termy, szlaki turystyczne po lasach, tak żeby jechać do jakiegoś miasta zwiedzać to mi się nigdy nie chciało. 

Często podróżuje sama z racji tego że wyjeżdżam w delegacje

Czesto jeżdżę sama. Przed poznaniem męża oczywiście częściej, ale i teraz jeżdżę w różne miejsca. Nie bardzo rozumiem uczucie dziwności. 

Pasek wagi

Jak napisano, musisz sprobowac. 
Ja osobiscie nie lubie sama jezdzic czy wychodzic. Jesli nie mam z kim to oczywiscie robie to sama, ale w towarzystwie bardziej mi odpowiada. 
Wspomniane pare razy delegacje to zupelnie co innego. Wiadomo, ze nie ciagnie sie ze soba rodziny czy znajomych “do towarzystwa”. Ale i delegacje rzadza sie swoimi prawami. Okreslony cel, wypelniony grafik, jak starcza sil i ochoty (i w zaleznosci od potrzeb) mozna gdzies wyjsc, ale to raczej dodatek. Plus czesto ma sie towarzystwo w trakcie i po. To nie jest to samo co samotny wyjazd w gory. 

Lubię spędzać czas sama ze sobą, ale na wszelkie turystyczne wyjazdy (dłuższe czy krótsze), wolę mieć u boku jakiegoś kompana. Jest raźniej, weselej i można na bieżąco dzielić się wrażeniami z podróży (wiem, wiem, "w pojedynkę" łatwiej poznać kogoś nowego, ale różnie z tym bywa).

Oczywiście nie odradzam samotnych wyjazdów - musisz sama przekonać się na własnej skórze, co Ci bardziej odpowiada. Ja np. czasem nie miałam nastroju na wszelkie rozmowy/zagadywanie - chciałam pobyć sama ze sobą, ale prędzej czy później, zawsze ktoś mi się wtryniał i głupio go było spławić. Wolę więc jeździć ze sprawdzonym towarzystwem, bo nikt się nie naprzykrza, a w gronie bliskich mi osób, zawsze dobrze się bawię.

Pasek wagi

Ja jeżdżę sama na koncerty, a po majówce jadę sama na tydzień połazić po górach. Mimo że jeżdżę sama to zawsze znajdzie się ktoś do rozmowy np. o wspomnianych koncertach. Najfajniejsze jest to, że na koniec dnia i tak jestem sama i mogę wrócić myślami do tego, co w danym dniu robiła, gdzie byłam i czego słuchałam. Wycieczkę w góry sama planuję i będę tam, gdzie ja chcę i do nikogo nie muszę się dostosowywać :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.