22 maja 2011, 17:20
prać w niedzielę???
Właśnie, już mówię o co chodzi.
Dziś wylałam na siebie sok, na bluzke i spodnie, wiadomym jest że trzeba zaprać szybciutko, wiąc także zrobiłam![]()
Moim błędem było wystawienie moich ubrań na balkon. Dobra, powiesiłam i poszłam se na fotel, zrelaksować się :)
iii co słyszę ? - wkur...jący mnie babski głos i tekst - no pranie wywiesiła, prała dziś w niedzielę
głos ten miał ton obrażony i zły. Potem znów słyszę jak do męża mówiła (bo ona całe dnie siedzi na tym balkonie - przynajmniej wieczorami ja widzę jak siedzi pod parasolem.) Starsza ,baaardzo religijna baba, do kościoła chodzi co niedziela no i mam wroga od dziś
Pytanie do Was
jak to jest z tym praniem w niedzielę? tzn to pracować w niedziele jest ok ,ale przepierkę zrobic to już grzech?
Edytowany przez ramayana 22 maja 2011, 20:29
22 maja 2011, 17:32
traktuj ją jak powietrze... :p
Ja to uczyniłam z sąsiadem (głupi damski bokser) bo traktował żonę jak szmatę...
ja tam nie piorę w niedz, nie wieszam prania na balkonie no ale... co to kogo obchodzi co sobie "powiesimy"!! :)
pogratulować sąsiadki... lol2 :)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
22 maja 2011, 17:35
Daj spokój. ;) Ja jak zostaję na mieszkaniu studenckim to niedziela jest dla mnie zwykłym dniem, często puszczam pranie w pralce, wywieszam je i zdarza mi się nawet odkurzać czy myć podłogi - trzeba wykorzystać wolny dzień. ;-) Ale ostatnio czytałam w necie taką historię, że babeczka pojechała w niedzielę do jakiegoś marketu budowlanego i kupiła tapetę i inne akcesoria, w kolejce do kasy rozmawiała o tym, że będzie dzisiaj (tj. w niedzielę) tapetować a kasjerka ją pojechała właśnie za to, że chce remontować w niedzielę.
![]()
I ponoć nie chciała jej w ogóle tych zakupów skasować, zwyzywała ją i w ogóle masakra - skąd się biorą tacy ludzie? Gdyby każdy patrzył na siebie a nie wpychał się w cudze życie to żyłoby się wszystkim o wiele przyjemniej. Live and let live.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Finlandia
- Liczba postów: 1276
22 maja 2011, 17:35
możesz robić co chcesz więc ona nie powinna tego komentować
22 maja 2011, 17:40
ja tam w niedziele nawet sprzatam, bo nie jestem katoliczka -.-
- Dołączył: 2010-10-28
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 183
22 maja 2011, 17:44
Mieszkam od niedawna w małej miejscowości. Od razu zaznaczę,że nie jestem katoliczką.
Niedziela to dla mnie zwykły, wolny dzień. Robię więc pranie, wieszam je na balkonie. Koszę ogród jeśli mam na to ochotę.
I jeszcze mi się nie zdarzyło, by ktoś w jakikolwiek sposób to skomentował.
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
22 maja 2011, 17:47
Nie dziwię się, że się wkurzyłaś. Ale olej babkę. Ja tam robię pranie kiedy muszę.
22 maja 2011, 17:47
ja biore. wrocilam wlasnie znad wody i mamy mokry recznik a ja dodatkowo gacie. wywiesilam na balkonie. nie przejmuj sie. ona gorsza bo chodzi i komentuje
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
22 maja 2011, 17:53
a co ja to obchodzi nie wszyscy sa katolikami nie wszyscy maja czas zeby nie prac w niedziele. ale bym ją nazywała glupia stsra dewota niech siebie pilnuje. religa niszczy mozgi
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
22 maja 2011, 17:55
mieszkam na wiosce w około sami katolicy, ja nie jestem katoliczką i ZAWSZE po prostu zawsze od lat robię pranie w niedziele i wszyscy to widzą bo schnie w ogródku i nikt mi nic nie gada. Oni wiedzą, ze jestem z "innej" wiary (nie musze w niedziele świętować) jak mówią i są spoko, nie piłuje im drzewa w niedziele i nie puszczam maszyn wiec sa wdzięczni i jakos koegzystujemy razem
olej głupie baby, co wtykaja nos w nieswoje sprawy
22 maja 2011, 17:57
ja też przed chwila powiesiłam pranie (mieszkam na wsi) nikt niczego nie komentuje.Każdy ma swoje życie,swoje sprawy, a sobota i niedziela są dniami wolnymi dla tych co robią pięć dni od świtu do nocy, każdy robi to co chce..my często tez pracujemy w ogrodzie właśnie w niedzielę.
A dwa co to za katolik jak "krytykuje, zło-wróży itp innym? ile jest nienawiści właśnie w tych co siedzą w pierwszym rzędzie w kościółku...