Temat: Praca w zus

Cześć, podczas rozmowy kwalifikacyjnej usłyszałam, że w zusie jest dużo nadgodzin, co prawda ponoć na początku miesiąca ustala się kiedy będzie się je odpracowywać ale stąd moje pytanie jak to wygląda w praktyce? Ile tych nadgodzin jest tak naprawdę? Spotkałam się też z opinia, pracy w weekendy, Pani podczas rozmowy wspominała jedynie o pracy od pn-pt.
Stanowisko ds. opracowywania decyzji i korespondencji

A jakie miasto?

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

A jakie miasto?

Koszalin

To w tym mieście nie pomogę ale na Śląsku na pewno nie ma pracy w weekendy ani obowiązkowych nadgodzin

Pasek wagi

Przedstawiono ci warunki pracy i albo ją bierzesz albo nie. Proste.

Sweetestthing napisał(a):

Przedstawiono ci warunki pracy i albo ją bierzesz albo nie. Proste.

Dokladnie. Gorzej jakby nie powiedzieli o tym a potem okazało się że to jakiś standard.

Ja osobiście nie rozumiem nadgodzin dla samej zasady. Rozumiem od czasu do czasu jak jest nawał pracy czy jak się nie można wyrobić. Ale takie "zawsze" to już przegięcie. Po co ludzie mają się spieszyć w normalnych godzinach skoro i tak muszą walić nadgodziny? Potem praca którą można wykonać szybciej jest sztucznie przedłużana. Może dlatego często w urzędach wszystko się ciągnie jak smród po gaciach żółwim tempem...

Jesli nie odpowiadają Ci takie warunki to możesz się nie zgodzić i albo im pasuje albo nie. Czasem ten kto się nie zgodzi potem nie musi a reszta jak nic nie mówi to tyra. 

Kwestia jeszcze płatności za nadgodziny. Jak to wygląda? Jest większa kasa? Czy wliczone w wypłatę? Wtedy słabo. Chyba że wypłata uwzględnia i jest odpowiednio duża. Ja po studiach mogłabym robić nadgodziny odpowiednio płatne. Ale teraz jak mam rodzinę to na nadgodziny codziennie czy robocze weekendy bym się nie zgodziła. Gdzie czas dla siebie i rodziny czy chociażby odpoczecie? To już tak albo nadgodziny albo weekendy. No kiedyś trzeba mieć czas tą kasę wydać nie?

Pasek wagi

to winnaś uszczegółowić z potencjalnym pracodawcą - co on ma na myśli mówiąc o nadgodzinach, skąd taka sytuacja wynika (być może zatrudniają za mało ludzi i pozostali pracownicy są zbyt obciążeni, bo jedna osoba pracuje za trzech), ile tych nadgodzin jest i jak często się zdarzają, czy pracodawca poleca te nadgodziny czy inaczej to rozwiązują oraz co najważniejsze - jak wynika rozliczenie nadgodzin. bądź co bądź, to budżetówka, nie ma darmowych nadgodzin, najczęściej można sobie wybrać za to w tym samym okresie rozliczeniowym wolne, raczej się nie zdarza by zgadzali się na inne rozliczenie bo w przypadku płacenia musieliby zapłacić wyższą stawkę która wynika z kodeksu pracy. a wszyscy wiemy że to żaden interes przesiedzieć dodatkowy weekend w robocie bo ci pracodawca każe, a potem sobie możesz tylko odebrać tyle godzin ile przepracowałaś wyłącznie w czasie pasującym pracodawcy.

.nonszalancja. napisał(a):

zus to zorganizowana grupa przestępczą uważająca, że jest ponad prawem 

wiekszy wstyd pracować w ZUS niz na śmieciarce , że też pracowników ZUS sumienie nie gryzie

a dlaczego ma ich sumienie gryźć? Oni są ramieniem wykonawczym pomysłodawców z Wiejskiej. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.