22 maja 2011, 16:22
Witajcie dziewczeta... nie cierpię swojego Ciała.. żadnej własciwie cząstki jego... stóp, palców łydek nienawidzę , ud, tyłek , brzuch okropny, cycki to bym najchętniej nożem odcięła .. ramiona .. i już sie coraz bardziej w tym zatracam .. bo : jak chce ukryć brzuch to zaznaczam cycki (z rozstępami , ogromne (103 cm obwód) ) jak chce ukryć biust .. no to biustu nie da się ukryć w moim wypadku..
W każdym razie chodzi mi o to że np w ubiorze podkreśla sie swoje atuty, mocne strony zeby odwrócić uwagę od defektu a co ja mam zrobić jak mocnych stron w moim ciele nie ma ? :(:(:(
Edytowany przez grosa 22 maja 2011, 16:24
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
22 maja 2011, 16:26
Na pewno są jakies mocne strony.71 kg to nie tragedia;)Glowa do góry:)
22 maja 2011, 16:29
napewno masz w sobie jakies atuty....chyba przesadzasz,,jestes zbyt surowa dla siebie az tak duzo nie wazysz...spojrz na moja wage:)
22 maja 2011, 16:38
![]()

tu zdjęcia z wagą ok.75 kg. tak wiem bielizna okropna ale mi to już obojętne . i łydki są od przodu może ok ale z tyłu masakra.. ogromne niekształtne mięsnie (obwód ok.40 -41 cm) rozstępy przy kolanach.. nie cierpię swojego ciała. Jeszcze sandałków nawet nie założe , ciągle zakryte buty bo palec u nogi jakiś zmutowany ... wiem że inni mają gorzej, ale ja nie umiem z tym życ ..
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Księżyc
- Liczba postów: 940
22 maja 2011, 16:38
.no to do roboty!!!;)
Edytowany przez AnonimkaxD 22 maja 2011, 16:40
- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto:
- Liczba postów: 295
22 maja 2011, 16:40
podobają mi się nogi. i piersi. poza tym masz bardzo ładną skórę. popracuj nad brzuszkiem i ogólnie ujędrnij ciałko.
powodzenia!
Edytowany przez vans. 22 maja 2011, 16:43
22 maja 2011, 16:41
zazdroszcze cyca ;) Nie ma co plakać nie jest zle :D jak schudniesz bedziesz miala super cialo ;) juz sobie wyobraziłam :D
22 maja 2011, 16:44
czasami mam wrażenie że moja rodzina i znajomi tylko mnie pocieszaja (i tak jest na pewno ) , mówiąc że jest dobrze (tak jakbym lustra nie miała..) . A najgorsze jest to że wiem że jak schudne to moje piersi będą jeszcze bardziej workowate , albo w ogóle się nie zmniejszą , że łydki zostaną takie same, bo prawie same mięsnie mam i że będę wyglądała jeszcze gorzej bo albo wielkie cycki i łydki a reszta szczupła, albo cyc worek jeszcze więcej rozstępów i jeszcze bardziej pomarszczona skóra.. ja mam chyba coś z głową czasem mi się zdaje :/
22 maja 2011, 16:52
ja Ci mówie głowa do góry :_) dieta + obowiązkowo ćwiczenia i nie będzie żadnych workowatych piersi (są takie ćwiczenia np z półlitrowymi butelkami wody) na łydki polecam rozciąganie, duuzo rozciągania
na wymodelowanie sylwetki mogę polecić aqua aerobik
ale powiem Ci że piersi są Twoim atutem. ja mam 96 w biuście i zawsze narzekałam.. i o dziwo jak chudłam piersi zostawały, zawsze koleżanki tak mi zazdrościły i ostatnio jakoś się przekonałam do nich, też mówiłam że mam rozstępy itd ale to siedziało w mojej głowie wiec trzeba się zaakceptować, polubić siebie (wiem że to trudne ale da się) i sukces gwarantowany :)