- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 grudnia 2023, 17:13
Po przeczytaniu posta o bezpietności jestem w szoku,że tyle kobiet deklaruje się jako te, które nie chcą mieć dzieci. Pójdę nieco dalej z pytaniem: jak wyobrażacie sobie swoją starość? Taką powiedzmy w wieku +75, gdzie człowiek potrzebuje już więcej opieki, a przypuśćmy, że wasz mąż/partner tego wieku nie dożyje? Nie obawiacie się tego? Pytam, bo jestem ciekawa.
24 grudnia 2023, 17:21
a mało to osób starszych mających dzieci jest zostawionych samych sobie, bo dzieci nie mają czasu/możliwości/wyjechali z miasta lub kraju lub po prostu nie chcą się nimi opiekować na starość? Przecież takich ludzi jest multum. Starsi ludzie którzy muszą sami wsyzstko ogarniać nie są jakimiś wyjątkami niestety. Wogole nie rozumiem - płodzić dziecko tylko po to, aby na starość miał się mną opiekować? Bez sensu.
24 grudnia 2023, 17:25
a mało to osób starszych mających dzieci jest zostawionych samych sobie, bo dzieci nie mają czasu/możliwości/wyjechali z miasta lub kraju lub po prostu nie chcą się nimi opiekować na starość? Przecież takich ludzi jest multum. Starsi ludzie którzy muszą sami wsyzstko ogarniać nie są jakimiś wyjątkami niestety. Wogole nie rozumiem - płodzić dziecko tylko po to, aby na starość miał się mną opiekować? Bez sensu.
Dokładnie. Zresztą kasę, która wydasz na dzieci można by przeznaczyć na swoje stare lata. Zresztą jak będę zniedołężniała to mi wszystko jedno czy mi du.pe będzie podcierać dziecko czy pielęgniarka w domu opieki.
I zdecydowanie wolę być wolna, niezależna i korzystać z życia bez dzieci jak jestem mloda i w pełni sił niż marnować najlepsze lata na jakieś zabezpieczenie "starych lat".
24 grudnia 2023, 17:56
Jeśli dożyję i nie będę sprawna, to chciałabym mieć wystarczająco pieniędzy na dom spokojniej starości.
24 grudnia 2023, 17:57
Po przeczytaniu posta o bezpietności jestem w szoku,że tyle kobiet deklaruje się jako te, które nie chcą mieć dzieci. Pójdę nieco dalej z pytaniem: jak wyobrażacie sobie swoją starość? Taką powiedzmy w wieku +75, gdzie człowiek potrzebuje już więcej opieki, a przypuśćmy, że wasz mąż/partner tego wieku nie dożyje? Nie obawiacie się tego? Pytam, bo jestem ciekawa.
A skąd ta pewność że nawet jak będziesz miała dzieci to będą mieszkać blisko ciebie ?
24 grudnia 2023, 17:58
a mało to osób starszych mających dzieci jest zostawionych samych sobie, bo dzieci nie mają czasu/możliwości/wyjechali z miasta lub kraju lub po prostu nie chcą się nimi opiekować na starość? Przecież takich ludzi jest multum. Starsi ludzie którzy muszą sami wsyzstko ogarniać nie są jakimiś wyjątkami niestety. Wogole nie rozumiem - płodzić dziecko tylko po to, aby na starość miał się mną opiekować? Bez sensu.
Dokładnie. Zresztą kasę, która wydasz na dzieci można by przeznaczyć na swoje stare lata. Zresztą jak będę zniedołężniała to mi wszystko jedno czy mi du.pe będzie podcierać dziecko czy pielęgniarka w domu opieki.
I zdecydowanie wolę być wolna, niezależna i korzystać z życia bez dzieci jak jestem mloda i w pełni sił niż marnować najlepsze lata na jakieś zabezpieczenie "starych lat".
jak ktoś potrzebuje aż tak intensywnej opieki to i tak lepsza pielęgniarka. Bo twoje dziecko będzie 10 godzin w pracy
24 grudnia 2023, 18:19
Jprdl, krówa mać, nic mnie tak nie denerwuje jak madki "martwiące się" co z bezdzietnymi na starość.
NIE ROBI SIĘ DZIECI PO TO, ŻEBY MIEĆ OPIEKĘ NA STAROŚĆ.
Trzeba być porąbanym socjopatą i egoistą level master, żeby po to produkować dzieci.
A na stare lata szklankę wody w domu starości będzie mi podawać ten sam opiekun, co tym "dzietnym".
Edytowany przez syrenkowa 24 grudnia 2023, 18:20
24 grudnia 2023, 18:38
Mam jednego syna, ale nie chciałabym, żeby na stare lata opiekował się rodzicami. Oczywiście, nikt nie zna dnia ani godziny i totalnie nie wiem jak moja starość będzie wyglądała, ale dbam o siebie, o swoje zdrowie na tyle na ile mogę, żeby jak najdłużej pozostać sprawną. Wiadomo, że jak się ma rodzinę czy bliskich przyjaciół, to zawsze lżej w trudnych sytuacjach życiowych, ale nie będę wymagała od syna, żeby poświęcał swoje życie dla mnie.
24 grudnia 2023, 18:42
Mam 43 lata i 20 letnią córkę. Właśnie zdiagnozowano u mnie nowotwór piersi. Nie wiem co mnie czeka. I nie martwię się o siebie. Martwię się o moje dziecko. Jak zniesie moją chorobę i czy nie będę dla niej zbyt dużym obciążeniem. I nawet w tej trudnej sytuacji nie rozumiem, jak można płodzić dzieci z myślą o opiece nad sobą, w chorobie czy na starość. Jeśli Waszą motywacją przy planowaniu dziecka jest Wasz strach o starość, to nie powołujcie dziecka na świat. To najgorszy powód.
Zycze Ci, żeby wszystko dobrze się ułożyło. Bardzo mi przykro ale wierzę, że będzie dobrze i że wrócisz do zdrowia.