Temat: Psychodietetyk

Jeśli dobrze kojarzę, to Ty stosujesz wiecznie diety typu 800 kcal czy tam 1000. To od razu Ci powiem, że stąd podjadanie i kompulsywne jedzenie. Bo to jest za mało i organizm się upomina o swoje.

diety tego typu stosuję co jakiś czas. Normalnie jem 1300. Muszę bo przy 1600 gwałtownie tyję...

No to nieźle sobie rozwaliłaś metabolizm 🙁 zaczynałam odchudzanie od wagi 91 kg i kaloryczności ok. 1900 kcal, teraz ważę 79 kg, dalej chudnę i jem ok. 1700 - 1800 kcal. Fakt, że jestem młodsza, ćwiczę i ogólnie ruszam się więcej, ale 1300 kcal dla dorosłej kobiety, która waży prawie 90 kg to bardzo mało 😐

To sumie zabawne, gdy o wyciąganiu kasy za fikcyjne usługi mówi ktoś, kto zarabia wysyłając leczącą energię na odległość 🤮

Ale czego w takim razie oczekujesz od psychodietetyka? Ze Ci pomoże wpedzić się w jadłowstręt kiedy Ty nawet energii na potrzeby życiowe nie zapewniasz, nie mówiąc juz zapewne o składnikach odżywczych.

Nie sadze, by jakikolwiek specjalista byl w stanie Ci pomoc (drogi czy tani), bo rozwiazania jakie Ci zaproponuja beda dla Ciebie nie do przyjecia i zastosowania. Musialabys zmienić podejscie do diet i styl zycia, a z tego co kojarze na podstawie Twoich wypowiedzi, nie jestes tym zupelnie zainteresowana i szukasz magicznych rozwiazan.

Kazdy rzetelny specjalista powie Ci to samo. Że musisz zacząć jeść normalnie czyli więcej niż 1300 kcal. Tyjesz bo masz zajechany metabolizm ale to krótkotrwały efekt. Z czasem powinno się przestawić na dobre tory. To jest nielogiczne żeby dorosła 90 kilogramowa kobieta tyła jedząc tyle co moje dzieci w wieku szkolnym ważące 20 i 30 kg. Podjadanie jest efektem małej kaloryczności bo nie jesteś w stanie dostarczyć wszystkich składników i energii jedząc mniej niż wynosi PPM.

Natomiast jeśli szukasz kogoś kto poleci ci kolejna dietę cud, powie że bardzo dobrze że jesz tylko tyle, to takich też nie brakuje ale to się wpisuje w hasło wyciągania kasy od naiwnych. Nie jesteś w stanie pokonać kompulsów i chęci na podjadanie dopóki będziesz dostarczała za mało jedzenia. Może krótkotrwale dasz radę ale w końcu organizm się zbuntuje i rzucisz się na wszystko co jadalne i to w dużych ilościach.

Zapisz się za darmo. Czasami trzeba poczekać na termin i sprawdzać co jakiś czas czy nowe wskoczyły. Tam też pewnie skierują Cię do dietetyka, też za darmo. 

https://cdo.pzh.gov.pl/consult...

dzięki...Już mam namiary...:)