Temat: Body positive

Kilka lat temu, był tu temat o polskiej modelce z zaburzeniami odżywiania. Brała udział m.in. w sesji do okładki jednego z zespołów.


Dziewczyna zmarła w marcu b.r.. 

Zastanawiam się, gdzie są granice body positive. Czy osoby ze skrajnie niską/wysoką wagą, powinny mieć ograniczony dostęp do promowania siebie w internecie, aby nie wpaść w większe zaburzenia? Myślicie, że ta modelka (i inne bo zakładam, że takich historii jest więcej), wyszłaby z anoreksji, gdyby nikt nie chciał jej robić zdjęć? 





LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

Nie wkładaj jej w usta opinii, których nie wydała. Te promowane sylwetki bez biustu i bioder biorą się ekstremalnych diet, więc wcale nie są tak naturalne. Co innego być szczupłym, a co innego głodzić się, żeby grać rolę wieszaka dla jakiegoś przereklamowanego ciucha. 

Modelki już od bardzo dawna się nie głodzą 😂 Minimalne BMI w modelingu wynosi 18,00. Gdzie wy widzicie te ''wieszaki''?I jak można tak kogoś nazwać?... Czyli grube kobiety to ''prosiaki''.

Naomimoshu napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

Nie wkładaj jej w usta opinii, których nie wydała. Te promowane sylwetki bez biustu i bioder biorą się ekstremalnych diet, więc wcale nie są tak naturalne. Co innego być szczupłym, a co innego głodzić się, żeby grać rolę wieszaka dla jakiegoś przereklamowanego ciucha. 

Modelki już od bardzo dawna się nie głodzą ? Minimalne BMI w modelingu wynosi 18,00. Gdzie wy widzicie te ''wieszaki''?I jak można tak kogoś nazwać?... Czyli grube kobiety to ''prosiaki''.

Znowu problem z interpretacją. Nie nazwałam nikogo wieszakiem, napisałam o graniu roli wieszaka dla ciucha. Modelki głodzą się cały czas. 

Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

Nie wkładaj jej w usta opinii, których nie wydała. Te promowane sylwetki bez biustu i bioder biorą się ekstremalnych diet, więc wcale nie są tak naturalne. Co innego być szczupłym, a co innego głodzić się, żeby grać rolę wieszaka dla jakiegoś przereklamowanego ciucha. 

Modelki już od bardzo dawna się nie głodzą ? Minimalne BMI w modelingu wynosi 18,00. Gdzie wy widzicie te ''wieszaki''?I jak można tak kogoś nazwać?... Czyli grube kobiety to ''prosiaki''.

Znowu problem z interpretacją. Nie nazwałam nikogo wieszakiem, napisałam o graniu roli wieszaka dla ciucha. Modelki głodzą się cały czas. 

Ponawiam pytanie, gdzie można zobaczyć te wychudzone modelki? Oglądałam zdjęcia z ostatniego pokazu Chanel, ani jednej wychudzonej kobiety. 

Naomimoshu napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

Nie wkładaj jej w usta opinii, których nie wydała. Te promowane sylwetki bez biustu i bioder biorą się ekstremalnych diet, więc wcale nie są tak naturalne. Co innego być szczupłym, a co innego głodzić się, żeby grać rolę wieszaka dla jakiegoś przereklamowanego ciucha. 

Modelki już od bardzo dawna się nie głodzą ? Minimalne BMI w modelingu wynosi 18,00. Gdzie wy widzicie te ''wieszaki''?I jak można tak kogoś nazwać?... Czyli grube kobiety to ''prosiaki''.

Znowu problem z interpretacją. Nie nazwałam nikogo wieszakiem, napisałam o graniu roli wieszaka dla ciucha. Modelki głodzą się cały czas. 

Ponawiam pytanie, gdzie można zobaczyć te wychudzone modelki? Oglądałam zdjęcia z ostatniego pokazu Chanel, ani jednej wychudzonej kobiety. 

Nie chodzi w tym temacie o żadne modelki wybiegowe. To raz. Dwa: zarówno anoreksję, jak i bulimię (dziewczyna, o której mowa, zmarła na bulimię), można mieć przy każdej wadze. Trzy: też mi się nie podoba nazywanie jakichśtam ciał kobiet "niekobiecymi". 

Pasek wagi

Myślę, że odpowiedzią na Twoje pytania jest kejs Eugenii Cooney. To dziewczyna która prowadzi profile i kanały w ms dot. makijaży i estetyki got/emo, ogólnie content lifestylowy, z tym że... choruje na zaburzenia odżywiania i nigdy zdrowa nie bedzie. Rzecz w tym, ze temat choroby Eugenii ani jej sposób jedzenia czy trzymanie wagi przez bardzo wiele lat przez nią samą nie był w ogóle poruszany. Pewnego rodzaju fandom pro-ana wyrósł po prostu wokól jej osoby, a jej jedyną wina było to, że po prostu jest. Co chwila ktoś próbuje zablokować jej działalność z różnym skutkiem. Co na to sama Eugenia? Powiedziała o tym zaledwie kilka razy, że owszem, cierpi na zaburzenia odżywiania, że owszem, próbowała się leczyć (chyba nawet w trybie zamknietym), i że jej stan zdrowia nie pozwala na podjęcie typowej pracy zarobkowej bo właściwie balansuje na krawędzi. Dlatego pracuje w internecie, taka formę zarabiania na życie podjeła. Czy to jest promowanie siebie? tak. Czy to jest promowanie zaburzeń odżywiania? Nie. Bo Eugenia jest kimś wiecej niż tylko chodzącą chorobą. Jest człowiekiem. 

Naomimoshu napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

Nie wkładaj jej w usta opinii, których nie wydała. Te promowane sylwetki bez biustu i bioder biorą się ekstremalnych diet, więc wcale nie są tak naturalne. Co innego być szczupłym, a co innego głodzić się, żeby grać rolę wieszaka dla jakiegoś przereklamowanego ciucha. 

Modelki już od bardzo dawna się nie głodzą ? Minimalne BMI w modelingu wynosi 18,00. Gdzie wy widzicie te ''wieszaki''?I jak można tak kogoś nazwać?... Czyli grube kobiety to ''prosiaki''.

No niestety sporo jeszcze się głodzi. Mają swoje sposoby na BMI=18. Między innymi obciążniki wszywane w biustonosze i wiele innych tipów sprawiających że na wadze wyjdzie więcej niż w rzeczywistości jest. Oczywiście trend się pomału zmienia, ale też raczej kwestia sprzeciwu społecznego i gadania o tym niż wynik jakiejś wewnętrznej potrzeby czy przemiany podejścia projektantów. Im jest łatwiej szyć na kogoś kto nie ma wypukłości a kroje które często szyją wyglądają dobrze tylko na konkretnych wymiarach. I nie jest to tylko domena modelek. Podobnie jest wśród gimnastyczek i baletnic. Często to jest tylko w teorii bo są jakieś wymogi oficjalne i choć może nikt tego na głos nie powie wprost że ta czy tamta jest za gruba (choć jest statystycznie już chuda) to pewien typ nadal jest wybierany na castingach a inny nie. I potem te dziewczyny się głodzą żeby się wpasować w to o czym nie powiedziano głośno żeby nie było problemow, ale też głupie nie są i widza co przechodzi na co nie. Z czasem zapewne głodzenie się przechodzi już w chorobę nad którą nie potrafią zapanować świadomie.

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

wtedy taki dyskryminujacy tekst jak ten tez nie pojawilby sie.

sama tego nie wymyśliłam. Ciekawe ile zaburzeń odżywiania mozna by uniknąc, gdyby nie to, ze w tv pokazuje się coś, co nie ma miejsca na ulicy. Statystyczna Polka ma 165 cm i 68 kg wagi. A to nie BMI około 18. Tak walczymy o równouprawnienie, ale nadal zyjemy wg wymagań męzczyzn

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

jestem cycata, mam koleżanki cycate, wiele ma rozmiar 38 czy 40 (a nie 0). Ciekawe dlaczego panowie nie chodzą w szpilkach po 15 cm, a wymagają od kobiet, zeby były "eleganckie", bo co to za kobieta bez szpilek

Berchen napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

wtedy taki dyskryminujacy tekst jak ten tez nie pojawilby sie.

racja

agazur57 napisał(a):

Naomimoshu napisał(a):

agazur57 napisał(a):

generalnie uważam, że w przyszłości w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby regulować treść pojawiającą się w internecie- wszystko bedzie rejestrowane i odpłatne.  A co do ubrań cały ten modeling jest nakręcany przez gejowskich projektantów mody, którzy nie uznają kobiecych ciał (promowane sylwetki to sylwetki młodych chłopców- bez bioder, piersi itp.) i każą kobietom chodzić w szpilkach, które deformują stopę i szkodzą zdrowiu.Może ktoś się w końcu w łeb puknie i ubrania będą reklamować kobiety o przeciętnych rozmiarach.

Czyli promowane mogą być tylko cycate i grube?  Są różne typy sylwetek, w tym szczupłe. 

jestem cycata, mam koleżanki cycate, wiele ma rozmiar 38 czy 40 (a nie 0). Ciekawe dlaczego panowie nie chodzą w szpilkach po 15 cm, a wymagają od kobiet, zeby były "eleganckie", bo co to za kobieta bez szpilek

Czyli modelki powinny być tylko w rozmiarze większym - 38, 40 bo Ty i twoje koleżanki taki nosicie 🤣 W takim razie byłaby to dyskryminacja osób szczupłych. Poza tym teraz jest mnóstwo modelek plus size. Nikt nikogo nie zmusza do noszenia szpilek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.