Temat: Egzamin na prawo jazdy - czy dobrze zrobiłam?

Dzisiaj umówiłam sie na egzamin praktyczny na prawo jazdy. W piątek 3. czerwca na 9:15. No i własnie tu jest problem. Mam odłożone 6 godzin jazdy-nauki. Chodzi o to, ze moja instruktorka kazała mi ustalić egzamin na godzine 11, żeby dzien przed egzaminem wyjeździć 3 godziny i w dzień egzaminu 3 i od razu z samochodu szkoleniowego przejść na plac egzaminacyjny. Tyle, ze właśnie tego nie chce. Nie wyobrażam sobie jeździć od 8 do 11 bez przerwy, a później jeszcze godzine na egzaminie, bo bede mega zmeczona po samej nauce i boje sie ze sie nie skupie na egzaminie.Teraz musze Jej napisac, ze mam egzamin na 9:15. Ale sie stresuje, bo jakby nie było to podważyłam Jej metody nauczania... uważam, ze dobrze zrobiłam umawiając sie o tej godzinie,ale zostaje kwestia instruktorki... co mam Jej napisac? że obawiam sie, ze bede zmeczona po nauce i nie skupie sie na egzaminie?
Pasek wagi
Ewentualnie możesz godzinkę przed egzaminem się z nią umówić, żeby sobie jeszcze przećwiczyć plac i w ogóle. ale to głównie zależy od Ciebie, jeśli wolisz iść na świeżo, to umów się na dzień przed.  Taka zmęczona po 2 godzinach jazdy, pewnie, ze byś się nie mogła skupić.

Co do instruktorki, zdarzają się i tacy, ale Ty za to płacisz i nie ma się czego bać i nie pozwalaj sobie na to, zeby Tobą jeszcze rządziła.
Ja tez miałam sporo przygód z prawem jazdy i tez wszyscy mi polecali pewnego instruktora, a w moim przypadku było tak, ze te 2 godziny jazdy były dla mnie męka, bo ciągle tylko na mnie krzyczał i dopowiadał coś głupiego. Nie zdałam raz, drugi, wzięłam kilka godzin u kogoś innego, z którym mi się na prawdę świetnie jeździło i zdałam spokojnie :)

poza tym powodzenia! :)
Trzeba bylo od razu jej powiedziec, ze nie chcesz jezdzic przed egzaminine to bys teraz sie nie zamartwiala jak jej to teraz powiedziec...
Pasek wagi
No dobrze, mogłam, tylko, ze ona bardzo chwaliła ten swój sposób, wiec uważałam, że bedzie spoko. A tydzień temu spotkałam sie z dziewczyna, która tez miała nauki u tej samej babki i to właśnie ona mi powiedziała, że te 3 godziny w dniu egzaminu to najgorsza rzecz z możliwych... ta dziewczyna właśnie tak zrobiła i tak sie Jej wszystko pomieszało, ze nawet nie wyjechała z placu... a ja tego bym nie chciała, dlatego zmieniłam zdanie
Pasek wagi
W Tarnobrzegu egzamin? Jak tak to lipa =P
Tak, w Tbg :P nie no, ja tam jestem jak na razie dobrej myśli ;D
Pasek wagi
Proszę zmienić nazwę tematu. Obecny łamie regulamin forum pkt 5
ja zdałam tylko dlatego, ze w dzien egzaminu przed samym egzamem wyjeździłam 2 godziny na placu manewrowym - to było daaaawno i pamiętam, ze było ok, z jednego samochodu do drugiego przesiadka i  tak z rozpedu zdałam
ja miałam jazdy przed egz - ale godz, góra maks - szczególnie przećwiczenie placu jest pomocne :)
Jednak 3 godz to trochę dużo - powiedz jej, że nie było już zapisów na 11 i tyle
bez zbędnych tłumaczeń

Mam identyczną sytuację. Mój instruktor chciał mnie wziąść na jazdy dwie godziny przed egzaminem...

Powiedziałam że się nie zgadzam bo jeżdżąc autem dwie godziny , po powrocie do domu jestem wykończona.

Więc na egzaminie nie była bym w stanie się skupić....

Oczywiście nie miał wyjścia i przystał na to że chcę wyjechać max godzinę przed egzaminem z domu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.

Vitalia.pl - Twoja indywidualna dieta


 Info
Chwilowa przerwa w dostępie do serwisu. Przepraszamy. [tag sym52, sekcja SQL]