- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 października 2023, 15:34
Niedawno przeprowadziłam się do mojego faceta. Jesteśmy ze sobą dość krótko. Odkąd się wprowadziłam kupiłam dość sporo nowych rzeczy do jego mieszkania. Wiele rzeczy jemu było obojętne, a ja lubię tak. Na przykład ręczniki - wcześniej miał różne ręczniki, każdego koloru, a ja lubię jak wszystkie do siebie pasują, więc kupiłam nowe. To samo z dodatkami, pościelą, talerzami. Mojemu facetowi nie przeszkadza, że wprowadzam takie zmiany. Planujemy remont łazienki za który on zapłaci, ale uwzględnia mój gust, potrzeby itp. w projektowaniu tej łazienki. Nie zadłużam się na te dodatki, nie wydaję swoich ostatnich pieniędzy...
No i wczoraj w pracy koleżanki zwróciły mi uwagę, że nie powinnam tyle pieniędzy wkladać w jego mieszkanie, bo jesteśmy krótko ze sobą, a co jak się rozstaniemy? Ale kurde, nikt nie myśli o rozstaniu, a nawet jeśli by do tego doszło to wyprowadzając się wszystko co kupiłam, a się nie zużyje będę mogła wziąć ze sobą...
Naprawdę powinnam przystopować z zakupami, bo to nie mogę mieszkanie? Ale przecież ja tam też teraz mieszkam... Co myślicie?
17 października 2023, 09:04
Przecież wszystkie te rzeczy możesz w razie czego zabrać ze sobą... To w ogóle nie jest inwestowanie w mieszkanie. Nawet jakbyś telewizor kupiła, to przecież też mogłabyś go zabrać.
Ale mnie w tym poście 1 mocno zastanawia - czy Ty tam się wprowadziłaś z niczym, że musiałaś nowe ręczniki kupować, pościel i zastawę stołową? Jaką używałaś wcześniej ? Nic nie miałaś swojego ? Dla mnie wręcz dziwne byłoby się wprowadzić do kogoś i nawet własnego ręcznika nie mieć. Jak jakiś żebrak pasożyt.
A nie pomyślałaś że być może mieszkała dotychczas z rodzicami?
A jesli zaczyna nowy etap w życiu, to raczej pościel czy ręczniki też sobie może kupić nowe🤦🏻
zastawe stołowa też, może ona nie chce starej bo nie pasuje, a może to wymówka żeby polatać po sklepach i pokutować coś nowego, ale ty się teraz czepnelas niczego 😆