- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2023, 16:39
Z coraz większym niedowierzaniem obserwuję dzisiejszą "modę", szczególnie wśród młodych dziewczyn, choć i nieco starsze też poszły tą drogą. Jeszcze do niedawna królowały dresy i adidasy, i tak jest do tej pory, z tym, że teraz adidasy stały się uniwersalnym obuwiem noszonym do wszystkiego, nawet do eleganckich ubrań. Dziewczyna w szpilkach, sandałkach, eleganckich pantoflach czy balerinach to niemal niespotykany już widok. Okej, nie każda lubi obcasy i nie każda może je nosić, ale litości... Jest tyle różnych ładnych, eleganckich butów, a nie tyko białe adidasy. Żeby to na adidasach się skończyło! A gdzie tam! Latem tego roku nastała moda na chodzenie po mieście w futrzanych kapciach i laczkach ogrodowych, w dodatku ze skarpetami! Toż jeszcze do niedawna uchodziło to za szczyt obciachu i wyśmiewany znak rozpoznawczy Polaka za granicą!
Co do ubrań - tu też nastąpił upadek dobrego smaku. Oprócz wspomnianych już dresów, na ulicach królują workowane, na oko o 5 rozmiarów za duże bluzy i spodnie. Dziewczyny te wyglądają jak lumpy (nie obrażając lumpów). Są też amatorki gołych brzuchów, noszące przykrótkie bluzki, pokazujące nie tylko płaskie, ale i otłuszczone brzuchy, albo tak ściśnięte paskiem spodni, że wszystko się wylewa, nawet jak teoretycznie nie ma co się wylewać.
Dbanie o urodę też zeszło na psy (nie obrażając psów). Pokolenie współczesnych nastolatek i 20-kilkulatek chyba nigdy nie słyszało o makijażu. Żeby jeszcze chociaż miały ładną cerę. Ale gdzie tam! Wiele z nich bez skrępowania chodzi z "pizzą" na twarzy. Włosy krótkie, byle jak ścięte i nierzadko przylizane.
Jestem jednym z roczników czasów gimnazjów i kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej: dziewczyny o siebie dbały, nosiły dopasowane dżinsy, malowały się, miały długie, zadbane włosy. Owszem, bywały modowe obciachy, jak majtki wystające znad spodni, dżinsy tak krótkie, że było widać rów w tyłku czy tak ciasne, że wypływały "boczki". Pamiętam jeszcze słynne białe kozaczki! Czyżby teraz zastąpiły je białe adidasy? Urodowe obciachy, jak słynne brwi odrysowane od szklanki czy utlenione na żółto, popalone włosy, też bywały. Ale jednak w większości było widać ogólne zadbanie. A teraz co? Większości współczesnych dziewczyn zdaje się w ogóle nie zależeć na wyglądzie. Naczytały się ciałopozytywnych treści i nawet podobno już nóg nie golą, nie wspominając nawet o innych miejscach. Nie, żebym się czepiała, nic mi do tego, jak kto wygląda, ale po prostu dziwi mnie to.
13 października 2023, 21:43
Kwestia makijażu to według mnie trochę głupota kobiet. Ciekawi mnie skąd to się wzięło, od czego się zaczęło. Duża większość facetów się nie maluje i wydaje mi się że lepiej na tym wychodzimy. My faceci mamy więcej czasu, bo nie muszę go tracić na smarowanie się tym w łazience. Jesteśmy bardziej wyluzowani, bo nie martwimy się jak wygląda nasza twarz, nie musimy niczego w tej twarzy poprawiać. I co najważniejsze mamy więcej pieniędzy bo nie tracimy ich na kupno tych mazideł i pudrów. Ciekawi mnie czy różne reklamy, firmy sprzedające te kosmetyki nie robią wam prania mózgu, chcąc was przekonać do wydania jak najwięcej kasy na ich produkty. Wmawiają wam, że jest to wam potrzebne. Mogę się założyć, że dodają do tych produktów jakieś szkodliwe składniki które sprawiają że wasza cera jest po zmyciu tego coraz gorsza. A później jest śmiech że bez makijażu wyglądacie jak potwór, skoro to właśnie ten makijaż doprowadził was do takiego stanu.
I proszę nie mówcie mi, że lubicie to robić, albo że robicie to dla samych siebie. Jeżeli tak by było to napiszcie czy zakładacie makijaż gdy macie zostać w domu cały dzień same np. jakiś urlop albo przerwa od pracy. Czy będąc cały dzień w domu same malujecie się? Jak nie to nie sprawia on wam przyjemności i nie robicie tego dla siebie. I wszystko jedno czy ten makijaż jest niewielki czy tapeta. Wszystko jest nic nie warte.
14 października 2023, 01:02
kazdy się może ubierać jak chce. Rozumiem żeby chodziły brudne obdarte z tłustymi włosami . Ale bluza i adidasy ? I że bez makijażu ? No bez przesady.
14 października 2023, 01:08
Kwestia makijażu to według mnie trochę głupota kobiet. Ciekawi mnie skąd to się wzięło, od czego się zaczęło. Duża większość facetów się nie maluje i wydaje mi się że lepiej na tym wychodzimy. My faceci mamy więcej czasu, bo nie muszę go tracić na smarowanie się tym w łazience. Jesteśmy bardziej wyluzowani, bo nie martwimy się jak wygląda nasza twarz, nie musimy niczego w tej twarzy poprawiać. I co najważniejsze mamy więcej pieniędzy bo nie tracimy ich na kupno tych mazideł i pudrów. Ciekawi mnie czy różne reklamy, firmy sprzedające te kosmetyki nie robią wam prania mózgu, chcąc was przekonać do wydania jak najwięcej kasy na ich produkty. Wmawiają wam, że jest to wam potrzebne. Mogę się założyć, że dodają do tych produktów jakieś szkodliwe składniki które sprawiają że wasza cera jest po zmyciu tego coraz gorsza. A później jest śmiech że bez makijażu wyglądacie jak potwór, skoro to właśnie ten makijaż doprowadził was do takiego stanu.
I proszę nie mówcie mi, że lubicie to robić, albo że robicie to dla samych siebie. Jeżeli tak by było to napiszcie czy zakładacie makijaż gdy macie zostać w domu cały dzień same np. jakiś urlop albo przerwa od pracy. Czy będąc cały dzień w domu same malujecie się? Jak nie to nie sprawia on wam przyjemności i nie robicie tego dla siebie. I wszystko jedno czy ten makijaż jest niewielki czy tapeta. Wszystko jest nic nie warte.
mi to sprawia przyjemność . Lubię się bawić makijażem. Zmieniać . Ale też nie mam problemu żeby wyjść z domu bez jak akurat nie mam weny .
14 października 2023, 07:13
zgadzam sie z postem, tez keidy ostatnio zaczalem jezdzic tramwajami i napotykac mlode dziewczyny bylem zszokowany dresami :] zszokowany tylko dlategoz e keidy ja bylem nastolatkiem zadna dziewczyna nie chodzila w dresach do szkoly np :) wiec teraz jestem ciekawy skad to sie wzielo, to tylko wygoda czy cos wiecej?
dziewczyny w końcu noszą to co chcą, wygladaja jak chcą i liczą się ze swoim zdaniem i komfortem a nie opinią randomów ?
chyba, moze sie myle w tym kierunku duza zasluge ma Billie Eilish, promujaca styl luzny, ukryta w za duzych ciuchach zapoczatkowala ten trend. Tak mi sie wydaje, kiedys wnuczka mi powiedziala jak zapytalam dlaczego nosi za duza bluze dresowa. Nie koniecznie mi sie podoba, nie wszystko , ale jest mi wszystko jedno jesli jest czyste i wlasciciel czuje sie w tym dobrze. U mnie w okolicy panie noszace szpilki moglabym policzyc na palcach jednej reki, Niemki dawno poszly w wygode i luz, ja zaczelam nosic buty bardziej wygodne, nie musze czuc kazdego kamyczka pod stopa, czasami tesknie do zgrabniejszych szpilek ale jak pomysle ze caly dzien mialabym w nich chodzic to mi przechodzi.
sądzę, że częściowo tak ? sama mam kilka dużych bluz ale ja je noszę do legginsów i sneakersow a nie luźnego dołu. Jeśli chodzi o spodnie to póki co fasony boyfriend, mom u mnie przeważają choć kupiłam jedne beżowe rozszerzane od kroku i są super wygodne. Dresy też noszę czasami i to te szersze-uwielbiam je są mega comfy. Mi sie podoba to, że dużo ludzi nie przejmuje się zdaniem innych i nosi to co chce, oby dalej to szło w tym kierunku?
Ile lat ma Twoja wnuczka? Mój syn ma 14 i jest totalnie w obecnym stylu młodzieży.
16 latka, to okres gdy szuka jeszcze tegoco jej sie spodoba, lubi robic lekki makeup, tak ze chyba nie chodzi tak doslownie o chowanie sie w ciuchach.
14 października 2023, 08:43
To brzmi jak keyma, która udaje, ze nie jest keymą XD
sto procent keymy udającej podróbkę keymy
14 października 2023, 11:44
od eleganckich butów mam deformacje palców, po co bardzo młodej kobiecie makijaż, życie polega na tym, żeby robić co się lubi. Mając tyle lat ile mam, stwierdzam, że nie warto tracić czasu na rzeczy zbędne. Niektore dziewczyny maja tak najebane tapety na twarzy, se aż się niedobrze robi. Z daleka jeszcze to dobrze wygląda, ale z bliska obrzydzenie bierze
14 października 2023, 13:24
Ja tam często zakładam luźne spodnie, jakieś dresy, wygodne sportowe buty i mam wywalone czy źle wyglądam i czy komuś się to podoba czy nie haha, już mi przeszła faza na sukieneczki i obcasy, w tym roku chyba tylko z kilka razy miałam ubraną kieckę czy spódniczkę :D
Edytowany przez Martyna121111 14 października 2023, 13:25
14 października 2023, 14:00
Nieodmiennie ludzie dojrzewają do myśli, że życie jest po to, żeby doświadczać, na dodatek tego, czego sie chce. Nawet kobiety, choć powoli. Drogi trolu lub droga Keymo, czasy kiedy kobiety nosiły szpilki "dla siebie" mijają, podobnie jak przeminęły czasy, kiedy dziewczynkom łamano stopy, żeby w przyszłosci były bardziej atrakcyjne dla mężczyzn. Obecnie mamy do czynienia z zachłyśnięciem się chirurgią estetyczną w wyniku postępu technicznego ale to moda, która również przeminie tak jak przeminęła moda na promieniotworczość po odkryciu radu. Trochę ofiar też juz ma na koncie. Zostaje z tym się pogodzić i cieszyć oko masochistkami, któych troche jeszcze biega po ulicach. Doceń, nie narzekaj.
14 października 2023, 14:58
Ej to nie jest mój temat. Zresztą przecież to pisze facet.
14 października 2023, 17:49
Z coraz większym niedowierzaniem obserwuję dzisiejszą "modę", szczególnie wśród młodych dziewczyn, choć i nieco starsze też poszły tą drogą. Jeszcze do niedawna królowały dresy i adidasy, i tak jest do tej pory, z tym, że teraz adidasy stały się uniwersalnym obuwiem noszonym do wszystkiego, nawet do eleganckich ubrań. Dziewczyna w szpilkach, sandałkach, eleganckich pantoflach czy balerinach to niemal niespotykany już widok. Okej, nie każda lubi obcasy i nie każda może je nosić, ale litości... Jest tyle różnych ładnych, eleganckich butów, a nie tyko białe adidasy. Żeby to na adidasach się skończyło! A gdzie tam! Latem tego roku nastała moda na chodzenie po mieście w futrzanych kapciach i laczkach ogrodowych, w dodatku ze skarpetami! Toż jeszcze do niedawna uchodziło to za szczyt obciachu i wyśmiewany znak rozpoznawczy Polaka za granicą!
Co do ubrań - tu też nastąpił upadek dobrego smaku. Oprócz wspomnianych już dresów, na ulicach królują workowane, na oko o 5 rozmiarów za duże bluzy i spodnie. Dziewczyny te wyglądają jak lumpy (nie obrażając lumpów). Są też amatorki gołych brzuchów, noszące przykrótkie bluzki, pokazujące nie tylko płaskie, ale i otłuszczone brzuchy, albo tak ściśnięte paskiem spodni, że wszystko się wylewa, nawet jak teoretycznie nie ma co się wylewać.
Dbanie o urodę też zeszło na psy (nie obrażając psów). Pokolenie współczesnych nastolatek i 20-kilkulatek chyba nigdy nie słyszało o makijażu. Żeby jeszcze chociaż miały ładną cerę. Ale gdzie tam! Wiele z nich bez skrępowania chodzi z "pizzą" na twarzy. Włosy krótkie, byle jak ścięte i nierzadko przylizane.
Jestem jednym z roczników czasów gimnazjów i kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej: dziewczyny o siebie dbały, nosiły dopasowane dżinsy, malowały się, miały długie, zadbane włosy. Owszem, bywały modowe obciachy, jak majtki wystające znad spodni, dżinsy tak krótkie, że było widać rów w tyłku czy tak ciasne, że wypływały "boczki". Pamiętam jeszcze słynne białe kozaczki! Czyżby teraz zastąpiły je białe adidasy? Urodowe obciachy, jak słynne brwi odrysowane od szklanki czy utlenione na żółto, popalone włosy, też bywały. Ale jednak w większości było widać ogólne zadbanie. A teraz co? Większości współczesnych dziewczyn zdaje się w ogóle nie zależeć na wyglądzie. Naczytały się ciałopozytywnych treści i nawet podobno już nóg nie golą, nie wspominając nawet o innych miejscach. Nie, żebym się czepiała, nic mi do tego, jak kto wygląda, ale po prostu dziwi mnie to.
I bardzo dobrze że się naczytały ciałopozytywnych treści i noszą to co im odpowiada i w czym im wygodnie a nie co cieszy oko jakichś randomów i ze strachu że dostaną wiadro krytyki bo "coś tam w stylizacji nie gra". Ubieraj się jak chcesz i odczep się od ludzi.