Temat: studia

Żadne z tych nie są łatwe. A już na pewno żadna filologia. Pamiętam do dziś, jak zapomniałam o jednym z egzaminów (zapisałam się na egzamin drugiego roku na pierwszym, whatever) i przez trzy tygodnie musiałam przeczytać sześćdziesiąt książek. Piękne to było. Na filologiach są ponadto gramatyki, a z nich non stop kolokwia. 

Na polonistyce są przedmioty, które rzeczywiście mogą się przydać, ale jest też historia Polski, jest język łaciński, jest gramatyka historyczna i podstawy języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, jest masa lektur do przeczytania, poza tym trzeba zgłębić szczegółową wiedzę dotyczących konkretnych epok literackich, pisarzy, prądów itd. Po polonistyce pracuję jako copywriter i studia jako tako się przydały, ale na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z filologią polską. 

Na psychologi jest bardzo dużo projektów do realizacji. To nie są studia oparte na teorii. Ty nie jesteś osobą, która wychodzi i spotyka się z ludźmi. A na tym te studia polegają, projekty oparte między innymi o wywiady. Także opracowywanie eksperymentów. Poza tym, bardzo ciężka jest statystyka. Ze statystyki nikt Cię nie przepuści na zasadzie a niech przejdzie i ma. 

Cokolwiek sadza osoby którzy nigdy nie studiowali filologii… filologie ta są naprawdę ciężkie studia. To nie są tylko masy książek do przeczytania, to gramatyka opisowa, historia języka, gramatyka kontrastywna i wiele innych. Ja studiowałam akurat romanistykę, poszłam na te studia z myślą ze to będzie super nauka języka. Jak bardzo się myliłam.