Temat: (Nie) pachnące pranie

Witajcie po dłuższej przerwie!


Mam pytanie co robicie i jakich środków używacie aby pranie było pachnące? Bo moje pchnie tylko chwile po wyjęciu z pralki, po wyschnięciu prawie wcale.


Pamietam z dzieciństwa jak babcia wyjmowała z szafki świeża pościel i zawsze mocno pachniała mydełkami otworzonymi, często jak jestem na wakacjach pościel i ręczniki bardzo ładnie świeżo pachną.


Ja mam w miarę nowa pralkę (3 letnia), na bieżąco czyszczona środkiem typu bryza do pralek/ ocet, wiec nie jest to kwestia zanieczyszczonej pralki.


Uzywam kapsułek ariel, czasem różne płyny typu Perwoll testuje. Daje płyny do płukania zazwyczaj niebieskie: coccolino, lenor, kiedyś kupowałam nawet perełki. I pranie mi pachnie ale tylko chwile, jak wyciągam z pralki. Jak wyschnie na świeżym powietrzu praktycznie nie czuć nic. Wczoraj zmieniałam pościel, wyjęłam z szuflady - nic. Nie pachnie, nie „śmierdzi” meblami, po prostu neutralnie.


Czy coś robię nie tak?



Pasek wagi

Może wkładaj do szafy między ubrania chusteczki zapachowe do suszarki. One bardzo długo trzymają zapach. Ja je rozkładam np. w kociej łazience zamiast innych wynalazków zapachowych, są najskuteczniejsze.

Sama nie rozumiem problemu, bo nienawidzę zapachu płynów i proszków na ubraniach. W zeszłym roku na wakacjach miałam traumę, bo nasza gospodyni miała obsesję zmieniania pościeli i wlewała dużo mocnego płynu, a ja się potem strasznie męczyłam.

Jakich chusteczek używasz ?

Pasek wagi


Wkładam torebki zapachowe miedzy ubrania o zapachu lawendy lub bawełny albo woreczki z suszoną lawendą.  Lubię te zapachy i czuć je po wyjęciu na ubraniach.

To może być kwestia jakości/twardości wody. Moje pranie w NL, przy użyciu takich samych płynów i kapsułek, co w PL, pachnie dłużej i jest miększe.

IMHO, woda.

Trochę poprawia sytuację Calgon wlewany do prania. No i dłużej pachnie mi pranie po dodaniu olejku eterycznego i octu do płukania, niż po jakimś Lenorze czy innym Cocolino.

Gordita, z chusteczek, których używałam, najmocniej pachniał Lenor, ale nie lubię jego zapachu. Bardzo sprawdzają mi się kupowane na allegro chusteczki Dalli, jako jedyne z tych, które znam, są mokre. Ale nawet jak wyschną, to pachną, a jak się je pryśnie wodą, to pachną jeszcze bardziej. Najgorzej sprawdziły się chusteczki Smart aroma (też allegro) - ładny zapach, ale  nietrwały.

Bo babcie często wkładały właśnie mydełka między pościel lub jakieś lawendowe zawieszki przeciwko molom. Moja babcia oprócz mydełek, wkładała buteleczki po zużytych pefrumach. I faktycznie to pranie ciągle miało zapach. Ja z kolei nie lubię zapachu prania i mi się wydaje, że każdemu to pranie capi wiele dni :P Jak jestem u mojej mamy, to zawsze mi za mocno i za długo wszystko "pachnie". Ona z kolei prawie nie czuje. Myślę, że kwestia przyzwyczajenia. Jak się psikniesz perfumami, to też po jakimś czasie już nie zauważasz tego zapachu na sobie a inni czują.

Pasek wagi

bo nasze babcie nie uzywaly tyle chemii do prania - teraz wszystkie te Lenory to jedna wielka koszmarna chemia, zapychajaca pralki i powodujaca alergie. 

Sprobuj naturalnych zapachow - olejkow, suszonych ziol (np lawenda, platki roz). Zauwazylam tez po sobie ze pranie dlugo ladnie pachnie jak jest suszone na powietrzu. O ile akurat sasiad nie pali smieci ;) 

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

Witajcie po dłuższej przerwie!

Mam pytanie co robicie i jakich środków używacie aby pranie było pachnące? Bo moje pchnie tylko chwile po wyjęciu z pralki, po wyschnięciu prawie wcale.

Pamietam z dzieciństwa jak babcia wyjmowała z szafki świeża pościel i zawsze mocno pachniała mydełkami otworzonymi, często jak jestem na wakacjach pościel i ręczniki bardzo ładnie świeżo pachną.

Ja mam w miarę nowa pralkę (3 letnia), na bieżąco czyszczona środkiem typu bryza do pralek/ ocet, wiec nie jest to kwestia zanieczyszczonej pralki.

Uzywam kapsułek ariel, czasem różne płyny typu Perwoll testuje. Daje płyny do płukania zazwyczaj niebieskie: coccolino, lenor, kiedyś kupowałam nawet perełki. I pranie mi pachnie ale tylko chwile, jak wyciągam z pralki. Jak wyschnie na świeżym powietrzu praktycznie nie czuć nic. Wczoraj zmieniałam pościel, wyjęłam z szuflady - nic. Nie pachnie, nie ?śmierdzi? meblami, po prostu neutralnie.

Czy coś robię nie tak?

A czyścisz filtry, zbiorniczki na płyn i proszek? Jakieś miejsca pod uszczelkami? Bo w zależności od pralki w różnych miejscach może się zbierać osad i trzeba tam dotrzeć ręcznie. Chyba też twarda woda przeszkadza w świeżości (jak pomieszam proszek z sodą oczyszczoną to wydaje się lepiej pachnieć. Nooo i jak suszyłam pranie na sznurku na podwórku w okolicy pod lasem to było ono dłużej świeże niż jak je suszę w domu lub na balkonie w mieście - pewnie jakość powietrza i tego że pranie będzie "smagnięte wiatrem" ma jakiś wpływ ( raz na zazadkowie  zostawiłam na wieczór i pachniało ogniskiem od sąsiadów - nie polecam :P).  . 

Kiedyś wkładalo się między pościel mydło żeby pościel pachniała, poza tym była krochmalona.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.