- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lipca 2023, 15:11
Wiem że to dziwnie brzmi ale wydaje mi się że moja 11 letnia córka jest naprawdę zbyt grzeczna. Zakładam tu wcześniej temat ale nie napisałam wszystkiego . Oprócz tego że moja córka jest na komendę i trzeba jej powiedzieć żeby np. umyła naczynia itp. bo inaczej tego nie zrobi ale gdy się rzuci hasło zrobi wszystko co jej się powie jest jeszcze jeden problem jest bardzo nieśmiała. W szkole wychowawczyni mówiła że potrafi przesiedzieć w ławce cały dzień. Nawet na przerwach siedzi sama i się nie odzywa. Wydawało mi się to nie możliwe ale teraz gdy są wakacje zauważyłam że nawet nigdy nie chce wejść do sklepu tylko czeka w samochodzie a jeżeli ma na coś ochotę to mówi żeby jej do kupić możliwe że się wstydzi nawet wejść do sklepu. W nauce ma problemy ale się stara na koniec roku średnia niższa niż 4 ale te zdolności to możliwe że ma po mnie. Poradnia psychologiczna odpada bo możliwe że to pogorszy sprawę. Już raz próbowałam córka się tylko obraziła i mówiła że robię z niej wariatkę a ona nie jest chora psychicznie.
3 lipca 2023, 12:49
Teraz zauważyłaś, po tym jak wychowawczyni problem nakreśliła, czyli wcześniej takich zachowań nie było, stało się to nagle, czy zawsze już taka była, a ty lub wy, rodzice nie dostrzegaliscie problemu?
3 lipca 2023, 18:03
Moim zdaniem słowo grzeczna to nie do końca tu pasuje (częściowo). Córka jest : być może aspołeczna, wycofana, chorobliwie nieśmiała, mieć zaburzenia ze spektrum autyzmu, może ma fobię społeczną i/lub szkolną lub już jest na dobrej drodze. Ma też trudności w nauce i w relacjach rówieśniczych. Może ma dysleksję? Może ma obniżony poziom intelektu i potrzebuje dostosowania nauczania do jej możliwości? Możliwości jest dużo. A ty piszesz: grzeczna.
Tu jest potrzebny specjalista, może nie jeden. Jeśli córka źle zareagowała za 1 razem to trzeba jej tłumaczyć, unormalniać, zachęcać, na pewno nie krzyczeć czy nakazywać. Nie jedno dziecko potrzebuje 2-3 spotkań żeby się oswoić.
Moim zdaniem to ty masz opór przed specjalistami. Skąd ten debi...ny pomysł, że specjalista / poradnia tylko pogorszy sprawę? Pogarszacie sprawę to wy np. pozwalając jej na zostanie w aucie zamiast pójścia do sklepu (co tylko ugruntowuje jej problemy, lęk przed ludźmi, wychodzeniem), pokazywaniem jej palcem wszystkiego, nazywanie takiego zachowanie grzecznym gdzie tu pomocy trzeba. Dziecko nie ma chęci, woli na nic, trzeba jej wszystko powiedzieć, pokazać palcem a ty piszesz ... grzeczna?
Skoro siedzi sama w ławce, nie spędza czasu z rówieśnikami, nie odzywa się to problem jest poważny a córka bardzo biedna. Jeśli teraz nie dostanie pomocy to jak ma sobie później poradzić.
Ty odpowiadasz za córkę. Masz rozum? Skąd się biorą takie matki. A jakby miała zapalenie płuc i też nie chciała iść do lekarza to stwierdziłabyś, że specjalista pogorszy sprawę?
Ogólnie to troll, a jak nie to należy ci się tytuł przygłupiej matki roku. Jpr. Umiesz rozróżnić dobra poradę od złej na forum i tym się będziesz kierować?! A dysleksję też umiesz rozróżnić? Intelekt na oko ocenisz? Zaburzenia w rozumowaniu matematycznym? Wycofanie społeczne? A fobię? I co, myślisz, ze że obcy ludzie się z forum na tym znają, dadzą ci 3 zdania DOBREJ porady np. jak radzić sobie z zaburzeniami interakcji rówieśniczych u dziecka i to pomoże? Weź kobieto bo słów brak na ciebie. Za chwilę (o ile nie już) twoje dziecko w szkole będzie uważane za dziwaka i odludka. Wiesz jak później bardzo trudno się takiej łatki pozbyć (nie twierdzę, że fajnie, że dzieci dają takie łatki ale tak jest). Oprócz oddziaływań indywidualnych na pewno warto myśleć o zajęciach grupowych, żeby w bezpiecznym miejscu nauczyć się nawiązywać i podtrzymywać kontakt z innymi dziećmi.
Edytowany przez ElwiraZ 3 lipca 2023, 18:07
3 lipca 2023, 22:50
Moim zdaniem słowo grzeczna to nie do końca tu pasuje (częściowo). Córka jest : być może aspołeczna, wycofana, chorobliwie nieśmiała, mieć zaburzenia ze spektrum autyzmu, może ma fobię społeczną i/lub szkolną lub już jest na dobrej drodze. Ma też trudności w nauce i w relacjach rówieśniczych. Może ma dysleksję? Może ma obniżony poziom intelektu i potrzebuje dostosowania nauczania do jej możliwości? Możliwości jest dużo. A ty piszesz: grzeczna.
Tu jest potrzebny specjalista, może nie jeden. Jeśli córka źle zareagowała za 1 razem to trzeba jej tłumaczyć, unormalniać, zachęcać, na pewno nie krzyczeć czy nakazywać. Nie jedno dziecko potrzebuje 2-3 spotkań żeby się oswoić.
Moim zdaniem to ty masz opór przed specjalistami. Skąd ten debi...ny pomysł, że specjalista / poradnia tylko pogorszy sprawę? Pogarszacie sprawę to wy np. pozwalając jej na zostanie w aucie zamiast pójścia do sklepu (co tylko ugruntowuje jej problemy, lęk przed ludźmi, wychodzeniem), pokazywaniem jej palcem wszystkiego, nazywanie takiego zachowanie grzecznym gdzie tu pomocy trzeba. Dziecko nie ma chęci, woli na nic, trzeba jej wszystko powiedzieć, pokazać palcem a ty piszesz ... grzeczna?
Skoro siedzi sama w ławce, nie spędza czasu z rówieśnikami, nie odzywa się to problem jest poważny a córka bardzo biedna. Jeśli teraz nie dostanie pomocy to jak ma sobie później poradzić.
Ty odpowiadasz za córkę. Masz rozum? Skąd się biorą takie matki. A jakby miała zapalenie płuc i też nie chciała iść do lekarza to stwierdziłabyś, że specjalista pogorszy sprawę?
Ogólnie to troll, a jak nie to należy ci się tytuł przygłupiej matki roku. Jpr. Umiesz rozróżnić dobra poradę od złej na forum i tym się będziesz kierować?! A dysleksję też umiesz rozróżnić? Intelekt na oko ocenisz? Zaburzenia w rozumowaniu matematycznym? Wycofanie społeczne? A fobię? I co, myślisz, ze że obcy ludzie się z forum na tym znają, dadzą ci 3 zdania DOBREJ porady np. jak radzić sobie z zaburzeniami interakcji rówieśniczych u dziecka i to pomoże? Weź kobieto bo słów brak na ciebie. Za chwilę (o ile nie już) twoje dziecko w szkole będzie uważane za dziwaka i odludka. Wiesz jak później bardzo trudno się takiej łatki pozbyć (nie twierdzę, że fajnie, że dzieci dają takie łatki ale tak jest). Oprócz oddziaływań indywidualnych na pewno warto myśleć o zajęciach grupowych, żeby w bezpiecznym miejscu nauczyć się nawiązywać i podtrzymywać kontakt z innymi dziećmi.
dlatego jedyna nadzieja jest, ze ktoś trolluje, a nie, ze sytuacja jest prawdziwa, bo wtedy można tylko współczuć, dziecku
Edytowany przez Prosiatko.3 3 lipca 2023, 22:52
4 lipca 2023, 06:09
Moim zdaniem słowo grzeczna to nie do końca tu pasuje (częściowo). Córka jest : być może aspołeczna, wycofana, chorobliwie nieśmiała, mieć zaburzenia ze spektrum autyzmu, może ma fobię społeczną i/lub szkolną lub już jest na dobrej drodze. Ma też trudności w nauce i w relacjach rówieśniczych. Może ma dysleksję? Może ma obniżony poziom intelektu i potrzebuje dostosowania nauczania do jej możliwości? Możliwości jest dużo. A ty piszesz: grzeczna.
Tu jest potrzebny specjalista, może nie jeden. Jeśli córka źle zareagowała za 1 razem to trzeba jej tłumaczyć, unormalniać, zachęcać, na pewno nie krzyczeć czy nakazywać. Nie jedno dziecko potrzebuje 2-3 spotkań żeby się oswoić.
Moim zdaniem to ty masz opór przed specjalistami. Skąd ten debi...ny pomysł, że specjalista / poradnia tylko pogorszy sprawę? Pogarszacie sprawę to wy np. pozwalając jej na zostanie w aucie zamiast pójścia do sklepu (co tylko ugruntowuje jej problemy, lęk przed ludźmi, wychodzeniem), pokazywaniem jej palcem wszystkiego, nazywanie takiego zachowanie grzecznym gdzie tu pomocy trzeba. Dziecko nie ma chęci, woli na nic, trzeba jej wszystko powiedzieć, pokazać palcem a ty piszesz ... grzeczna?
Skoro siedzi sama w ławce, nie spędza czasu z rówieśnikami, nie odzywa się to problem jest poważny a córka bardzo biedna. Jeśli teraz nie dostanie pomocy to jak ma sobie później poradzić.
Ty odpowiadasz za córkę. Masz rozum? Skąd się biorą takie matki. A jakby miała zapalenie płuc i też nie chciała iść do lekarza to stwierdziłabyś, że specjalista pogorszy sprawę?
Ogólnie to troll, a jak nie to należy ci się tytuł przygłupiej matki roku. Jpr. Umiesz rozróżnić dobra poradę od złej na forum i tym się będziesz kierować?! A dysleksję też umiesz rozróżnić? Intelekt na oko ocenisz? Zaburzenia w rozumowaniu matematycznym? Wycofanie społeczne? A fobię? I co, myślisz, ze że obcy ludzie się z forum na tym znają, dadzą ci 3 zdania DOBREJ porady np. jak radzić sobie z zaburzeniami interakcji rówieśniczych u dziecka i to pomoże? Weź kobieto bo słów brak na ciebie. Za chwilę (o ile nie już) twoje dziecko w szkole będzie uważane za dziwaka i odludka. Wiesz jak później bardzo trudno się takiej łatki pozbyć (nie twierdzę, że fajnie, że dzieci dają takie łatki ale tak jest). Oprócz oddziaływań indywidualnych na pewno warto myśleć o zajęciach grupowych, żeby w bezpiecznym miejscu nauczyć się nawiązywać i podtrzymywać kontakt z innymi dziećmi.
dlatego jedyna nadzieja jest, ze ktoś trolluje, a nie, ze sytuacja jest prawdziwa, bo wtedy można tylko współczuć, dziecku
niestety nie musi to byc trollowanie, mam w grupie czasami dzieci z ogromnymi problemami, rodzice nie widza niestety tych problemow i nazywaja to po swojemu - tak jak tu np. byciem grzecznym, cichym, niesmialym. Mialam chlopca ktory do czwartego roku zycia nie mowil , wydawal tylko dzwieki, przyszedl do nas po trzecim roku zycia, gdy zapytalam mame czy byla z tym u lekarza odpowiedziala ze tak i ze lekarz twierdzil ze to normalne. Nie moglam jej bezposrednio powiedziec ze klamie wiec polecilam by zmienila lekarza bo normalne to nie jest.
4 lipca 2023, 10:22
jesli to nie jest troll, to przykro mi, ale ja tu widze problem nie w dziecku. Po temacie o synu, który generalnie robi co chce, wyglada to na próbe naprawiania swoich błędów wychowawczych przy użyciu córki. Widzę dziewczynkę, która nie może pół godziny w spokoju pobyć sama czy porobić to co chce, żeby matka nie wpadała z jakimś poleceniem i nie próbowała jej prostować, bo przecież na tym polega wychowanie. Nie wiem czego innego można sie w takiej sytuacji spodziewać, jak nie dystansowania dziecka i jego braku jakiejkolwiek inicjatywy, skoro matka za chwile i tak przyleci z jakimś pomysłem i koło sie zamyka.
5 lipca 2023, 16:28
jesli to nie jest troll, to przykro mi, ale ja tu widze problem nie w dziecku. Po temacie o synu, który generalnie robi co chce, wyglada to na próbe naprawiania swoich błędów wychowawczych przy użyciu córki. Widzę dziewczynkę, która nie może pół godziny w spokoju pobyć sama czy porobić to co chce, żeby matka nie wpadała z jakimś poleceniem i nie próbowała jej prostować, bo przecież na tym polega wychowanie. Nie wiem czego innego można sie w takiej sytuacji spodziewać, jak nie dystansowania dziecka i jego braku jakiejkolwiek inicjatywy, skoro matka za chwile i tak przyleci z jakimś pomysłem i koło sie zamyka.
Nie . Moja córka zostaje sama czasami więcej niż godzinę i się głównie bawi. Czasami wychodzi do koleżanki i to nie trwa pół godziny. Moimi jedynymi pomysłami jest to żeby np . przebrała piżamę, odkurzyła pokój itp. bo gdy jej się tego nie powie to ona tego nie zrobi.
5 lipca 2023, 16:32
Moim zdaniem słowo grzeczna to nie do końca tu pasuje (częściowo). Córka jest : być może aspołeczna, wycofana, chorobliwie nieśmiała, mieć zaburzenia ze spektrum autyzmu, może ma fobię społeczną i/lub szkolną lub już jest na dobrej drodze. Ma też trudności w nauce i w relacjach rówieśniczych. Może ma dysleksję? Może ma obniżony poziom intelektu i potrzebuje dostosowania nauczania do jej możliwości? Możliwości jest dużo. A ty piszesz: grzeczna.
Tu jest potrzebny specjalista, może nie jeden. Jeśli córka źle zareagowała za 1 razem to trzeba jej tłumaczyć, unormalniać, zachęcać, na pewno nie krzyczeć czy nakazywać. Nie jedno dziecko potrzebuje 2-3 spotkań żeby się oswoić.
Moim zdaniem to ty masz opór przed specjalistami. Skąd ten debi...ny pomysł, że specjalista / poradnia tylko pogorszy sprawę? Pogarszacie sprawę to wy np. pozwalając jej na zostanie w aucie zamiast pójścia do sklepu (co tylko ugruntowuje jej problemy, lęk przed ludźmi, wychodzeniem), pokazywaniem jej palcem wszystkiego, nazywanie takiego zachowanie grzecznym gdzie tu pomocy trzeba. Dziecko nie ma chęci, woli na nic, trzeba jej wszystko powiedzieć, pokazać palcem a ty piszesz ... grzeczna?
Skoro siedzi sama w ławce, nie spędza czasu z rówieśnikami, nie odzywa się to problem jest poważny a córka bardzo biedna. Jeśli teraz nie dostanie pomocy to jak ma sobie później poradzić.
Ty odpowiadasz za córkę. Masz rozum? Skąd się biorą takie matki. A jakby miała zapalenie płuc i też nie chciała iść do lekarza to stwierdziłabyś, że specjalista pogorszy sprawę?
Ogólnie to troll, a jak nie to należy ci się tytuł przygłupiej matki roku. Jpr. Umiesz rozróżnić dobra poradę od złej na forum i tym się będziesz kierować?! A dysleksję też umiesz rozróżnić? Intelekt na oko ocenisz? Zaburzenia w rozumowaniu matematycznym? Wycofanie społeczne? A fobię? I co, myślisz, ze że obcy ludzie się z forum na tym znają, dadzą ci 3 zdania DOBREJ porady np. jak radzić sobie z zaburzeniami interakcji rówieśniczych u dziecka i to pomoże? Weź kobieto bo słów brak na ciebie. Za chwilę (o ile nie już) twoje dziecko w szkole będzie uważane za dziwaka i odludka. Wiesz jak później bardzo trudno się takiej łatki pozbyć (nie twierdzę, że fajnie, że dzieci dają takie łatki ale tak jest). Oprócz oddziaływań indywidualnych na pewno warto myśleć o zajęciach grupowych, żeby w bezpiecznym miejscu nauczyć się nawiązywać i podtrzymywać kontakt z innymi dziećmi.
dlatego jedyna nadzieja jest, ze ktoś trolluje, a nie, ze sytuacja jest prawdziwa, bo wtedy można tylko współczuć, dziecku
niestety nie musi to byc trollowanie, mam w grupie czasami dzieci z ogromnymi problemami, rodzice nie widza niestety tych problemow i nazywaja to po swojemu - tak jak tu np. byciem grzecznym, cichym, niesmialym. Mialam chlopca ktory do czwartego roku zycia nie mowil , wydawal tylko dzwieki, przyszedl do nas po trzecim roku zycia, gdy zapytalam mame czy byla z tym u lekarza odpowiedziala ze tak i ze lekarz twierdzil ze to normalne. Nie moglam jej bezposrednio powiedziec ze klamie wiec polecilam by zmienila lekarza bo normalne to nie jest.
Masz rację fobii społecznej czy dysleksji nie zdiagnozuje ale moja córka przed poradnią broni się jak może. Mam ją tam nieść siłą? Pomimo tego że córka ma trudności w nauce i średnią poniżej 4 to z tego co pamiętam było to 3.9 a z matematyki miała 4 . Znaczenie większy problem jest w nawiązaniu kontaktów z rówieśnikami i nauczycielami.