Temat: Jak się zachować? Kierowniczka

Mieliśmy dziś spotkanie dot. projektu. Dostałam w jego sprawie brief z tydz. temu. Ja, koleżanka i zwierzchniczka mialysmy przygotować koncepcję. Szef skupił się na jakichś dwóch projektach. Było mi w sumie przykro, że nic mojego nie zostało wybrane. W pewnym momencie powiedziałam, że np dla mnie lepszą opcją by był jednak mój zamysł. Szef zdziwiony i pyta o co chodzi. No to ja, odpowiedziałam. On że tego nie widział. Pyta wtedy zwierzchniczki, a ta niby zmieszana, że o kurcze zapomniała mu chyba wysłać moje projekty! WIEM, że zrobiła to celowo, pracuje 4ty miesiąc i wiele razy wobec mnie zdarzały się podobne sytuacje, choćby nawet to, że nie informuje mnie o służbowych wyjściach i zawsze wybierała dzień, kiedy jestem nieodpowiednio ubrana, serio. Było jeszcze kilka takich rzeczy. Niby się zaczęło nieźle, a ostatni miesiąc to praktycznie do mnie nic nie mówi, jak mnie mija korytarzem to patrzy w tel albo gdzieś indziej. 


Ogólnie widzę, że ludzie z pokoju za nią nie przepadają, z szefem też ma zdystansowane relacje. Dla mnie szef był od początku miły, bo złapałam z nim normalny kontakt. Ona tam pracuje kilka lat i praktyczne z nim nie gada, nawet jak coś się zepsuje to zamiast mu powiedzieć to robi cierpiąca minę, wzdycha i mówi "znowu nie działa". 


Ale do rzeczy. Był piątek, spotkanie się skończyło i każdy do domu. Dobrze, bo byłam tak wściekła, że jakbym się z nią spotkała w pokoju to by nie było przyjemnie. 

Do poniedziałku ochłonę, ale wraz nie wiem co mam robić, a chcę to wyjaśnić. Ona mnie ewidentnie nie lubi. 


Moj mi kazał olać i ją ignorować. 

Co byście zrobiły? 


Zapytałabym wprost bez ceregieli, czemu nie przedstawiła Twoich projektów. A kolejnym razem przesyłała wyniki pracy swojej kierowniczce i DW szefa. Oczywiście wszystko jawnie.

Pasek wagi

Teraz nie zrobiłabym nic. Chyba że są jakies minutki z tego brefingu. Jeśli są minutki (kto je pisze), to dodałabym, że został przedstawiony także projekt Twojego autorstwa, załączyła go dla przypomnienia etc.

Gdzieś ktoś musi podjąć decyzję, który idzie do realizacji, więc zadbałabym o wymienienie Twojego. Oczywiście, minutki powinny trafić do wszystkich uczestników spotkania, w tym do tego szefa.

Następne maile, propozycje, uzgodnienia etc konsekwentnie dawałabym w cc do szefa. Ale w cc, nie bezpośrednio, nie próbowałabym obejść tej niechętnej osoby.

krolowamargot napisał(a):

Teraz nie zrobiłabym nic. Chyba że są jakies minutki z tego brefingu. Jeśli są minutki (kto je pisze), to dodałabym, że został przedstawiony także projekt Twojego autorstwa, załączyła go dla przypomnienia etc.

Gdzieś ktoś musi podjąć decyzję, który idzie do realizacji, więc zadbałabym o wymienienie Twojego. Oczywiście, minutki powinny trafić do wszystkich uczestników spotkania, w tym do tego szefa.

Następne maile, propozycje, uzgodnienia etc konsekwentnie dawałabym w cc do szefa. Ale w cc, nie bezpośrednio, nie próbowałabym obejść tej niechętnej osoby.

Szef ma dużo na głowie, po to są zwierzchnicy działu, żeby przedstawiać pracę swojego zespołu, jakieś tam najważniejsze rzeczy, nie wypada mi robić szefa w dw. 

SurykatkaPospolita napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Teraz nie zrobiłabym nic. Chyba że są jakies minutki z tego brefingu. Jeśli są minutki (kto je pisze), to dodałabym, że został przedstawiony także projekt Twojego autorstwa, załączyła go dla przypomnienia etc.

Gdzieś ktoś musi podjąć decyzję, który idzie do realizacji, więc zadbałabym o wymienienie Twojego. Oczywiście, minutki powinny trafić do wszystkich uczestników spotkania, w tym do tego szefa.

Następne maile, propozycje, uzgodnienia etc konsekwentnie dawałabym w cc do szefa. Ale w cc, nie bezpośrednio, nie próbowałabym obejść tej niechętnej osoby.

Szef ma dużo na głowie, po to są zwierzchnicy działu, żeby przedstawiać pracę swojego zespołu, jakieś tam najważniejsze rzeczy, nie wypada mi robić szefa w dw. 

nie wypada to proteza, jak się ją dobrze przyklei. CC jest po to właśnie, żeby można było nie podejmować żadnych kroków, ale być poinformowanym.

Dla Ciebie to też rodzaj dupokrytki - wysłałaś coś, zostało zignorowane przez bezpośrednią przełożoną, ale szefie, byłeś w cc, więc mogłeś coś zrobić/miałeś wiedzę.

krolowamargot napisał(a):

SurykatkaPospolita napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Teraz nie zrobiłabym nic. Chyba że są jakies minutki z tego brefingu. Jeśli są minutki (kto je pisze), to dodałabym, że został przedstawiony także projekt Twojego autorstwa, załączyła go dla przypomnienia etc.

Gdzieś ktoś musi podjąć decyzję, który idzie do realizacji, więc zadbałabym o wymienienie Twojego. Oczywiście, minutki powinny trafić do wszystkich uczestników spotkania, w tym do tego szefa.

Następne maile, propozycje, uzgodnienia etc konsekwentnie dawałabym w cc do szefa. Ale w cc, nie bezpośrednio, nie próbowałabym obejść tej niechętnej osoby.

Szef ma dużo na głowie, po to są zwierzchnicy działu, żeby przedstawiać pracę swojego zespołu, jakieś tam najważniejsze rzeczy, nie wypada mi robić szefa w dw. 

nie wypada to proteza, jak się ją dobrze przyklei. CC jest po to właśnie, żeby można było nie podejmować żadnych kroków, ale być poinformowanym.

Dla Ciebie to też rodzaj dupokrytki - wysłałaś coś, zostało zignorowane przez bezpośrednią przełożoną, ale szefie, byłeś w cc, więc mogłeś coś zrobić/miałeś wiedzę.

Wiem, że do szefa nikt nic nie wysyła, więc nie będę tego robić, tym bardziej, że na początku pracy tak było ustalone z szefem, że wszystko przechodzi przez zwierzchnika działu. 

Tojotka napisał(a):

SurykatkaPospolita napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

SurykatkaPospolita napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Teraz nie zrobiłabym nic. Chyba że są jakies minutki z tego brefingu. Jeśli są minutki (kto je pisze), to dodałabym, że został przedstawiony także projekt Twojego autorstwa, załączyła go dla przypomnienia etc.

Gdzieś ktoś musi podjąć decyzję, który idzie do realizacji, więc zadbałabym o wymienienie Twojego. Oczywiście, minutki powinny trafić do wszystkich uczestników spotkania, w tym do tego szefa.

Następne maile, propozycje, uzgodnienia etc konsekwentnie dawałabym w cc do szefa. Ale w cc, nie bezpośrednio, nie próbowałabym obejść tej niechętnej osoby.

Szef ma dużo na głowie, po to są zwierzchnicy działu, żeby przedstawiać pracę swojego zespołu, jakieś tam najważniejsze rzeczy, nie wypada mi robić szefa w dw. 

nie wypada to proteza, jak się ją dobrze przyklei. CC jest po to właśnie, żeby można było nie podejmować żadnych kroków, ale być poinformowanym.

Dla Ciebie to też rodzaj dupokrytki - wysłałaś coś, zostało zignorowane przez bezpośrednią przełożoną, ale szefie, byłeś w cc, więc mogłeś coś zrobić/miałeś wiedzę.

Wiem, że do szefa nikt nic nie wysyła, więc nie będę tego robić, tym bardziej, że na początku pracy tak było ustalone z szefem, że wszystko przechodzi przez zwierzchnika działu. 

Zgadzam się z Keymą. To się nazywa droga służbowa i u mnie w korpo też jest to przestrzegane.

Sytuacja trudna. Ja bym szukała innej pracy bo nie jestem w stanie pracować w takiej atmosferze. 

Lubię tą pracę i bardzo lubię ludzi, lubię szefa, lubię wszystko prócz niej. Prędzej ona stąd odejdzie, niż ja. 

Jak będziesz jej wysyłała kolejny projekt to potem zapytaj czy go przesłała szefowi. Nie będzie mogla "zapomnieć". A jak zapomni i będzie kolejna taka sytuacja to zapytaj przy szefie czemu zawsze tylko o twoich zapomina. Będzie jej głupio kolejnym razem bo jużbędzie widać ze specjalnie to robi

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.