Temat: Czy naprawdę obraziłam teściową?

Prawie od tygodnia biję się z myślami. W sobotę mieliśmy rodzinnego grilla na działce u teściów koło domu. Jak już wszyscy goście się zeszli donosiłam w trakcie jakieś potrawy i sztućce. Przy rozkładaniu widelców zauważyłam, że jeden jest brudny i burknęłam pod nosem do siebie (ale na głos), że jest brudny i muszę iść wymienić. Po zakończonej imprezie, gdy wszyscy goście rozeszli się do domów podszedł do mnie mąż i powiedział, że bardzo niegrzecznie się zachowałam tym komentarzem o brudnym widelcu, że obraziłam jego matkę, że w domyśle ona nie domyła widelca, więc jest złą Panią Domu. Nawet jego brat do mnie podszedł i przytaknął mężowi, że to było nie na miejscu. Sama już nie wiem, nie miałam nic złego na myśli, ale oni mówią, że powinnam dwa razy się zastanowić zanim coś powiem, bo mogę komuś zrobić przykrość. Czy obraziłam teściową tym komentarzem?

No wielka mi rzecz brudny widelec. "Pani" teściowa widocznie kreuje się na idealną panią domu i stąd ta obraza, a faktycznie nie ma o co. Rodzina chyba z wybujałym ego. 

Ok, mąż i brat. A co na to teściowa? 

malami27 napisał(a):

Prawie od tygodnia biję się z myślami. W sobotę mieliśmy rodzinnego grilla na działce u teściów koło domu. Jak już wszyscy goście się zeszli donosiłam w trakcie jakieś potrawy i sztućce. Przy rozkładaniu widelców zauważyłam, że jeden jest brudny i burknęłam pod nosem do siebie (ale na głos), że jest brudny i muszę iść wymienić. Po zakończonej imprezie, gdy wszyscy goście rozeszli się do domów podszedł do mnie mąż i powiedział, że bardzo niegrzecznie się zachowałam tym komentarzem o brudnym widelcu, że obraziłam jego matkę, że w domyśle ona nie domyła widelca, więc jest złą Panią Domu. Nawet jego brat do mnie podszedł i przytaknął mężowi, że to było nie na miejscu. Sama już nie wiem, nie miałam nic złego na myśli, ale oni mówią, że powinnam dwa razy się zastanowić zanim coś powiem, bo mogę komuś zrobić przykrość. Czy obraziłam teściową tym komentarzem?

moglas starać się zachować w myślach, no trudno wymsknelo się natomiast czy twój mąż to mamincycek? On to słyszał i skomentował, czy teściowa się mu poskarżyła? 

Himawari napisał(a):

Ok, mąż i brat. A co na to teściowa? 

Teściowa tego nie słyszała, bo akurat nie było jej wtedy przy stole. Nie wiem czy miałaby z tym problem, ale to dobra kobieta. Mąż i jego brat byli niezadowoleni, bo goście mogli to usłyszeć, a ja wytknęłam błąd teściowej przy nich.

malami27 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Ok, mąż i brat. A co na to teściowa? 

Teściowa tego nie słyszała, bo akurat nie było jej wtedy przy stole. Nie wiem czy miałaby z tym problem, ale to dobra kobieta. Mąż i jego brat byli niezadowoleni, bo goście mogli to usłyszeć, a ja wytknęłam błąd teściowej przy nich.

Twój mąż też wytknął ci błąd przy innych nie na osobności i nie w waszym domu. 

ludzie co za cyrki 

Przy okazji tego typu tematów wyobrażam sobie jacy Ci ludzie muszą mieć szczęśliwe życie, że niedomyty widelec urasta do rangi problemu ;D 

Pasek wagi

malami27 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Ok, mąż i brat. A co na to teściowa? 

Teściowa tego nie słyszała, bo akurat nie było jej wtedy przy stole. Nie wiem czy miałaby z tym problem, ale to dobra kobieta. Mąż i jego brat byli niezadowoleni, bo goście mogli to usłyszeć, a ja wytknęłam błąd teściowej przy nich.

No to przesada :) i rozkminianie tego przez tydzień to również gruba przesada :)

Aż dziwne, ze obydwoje zwrócili na to uwagę, może ich (albo siebie) mama za każdy paproch i okruch ganiła i przewrażliwieni są ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.