- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 kwietnia 2023, 17:18
Jestem załamana i potrzebuje wsparcia dziewczyny.
W skrócie spotkałam się 3 razy z chłopakiem który przyjeżdżał do mnie aż 400 km. Na jeden taki przyjazd do mnie wydawał z tysiąc złotych około. Myślałam, że mu się spodobałam, bo też mi tak mówił. Również zapraszał mnie do siebie do Warszawy. Mówił, że przy mnie nie myśli już o takiej dziewczynie z którą kręcił jakiś czas i się nieco zakochał. Więc wszystko zajebiscie. Na 3 spotkaniu doszło do delikatnego zbliżenia i ja nic nie poczułam i mi się nie podobało więc szczerze mu to powiedziałam i wtedy zaczal mnie atakować, że "Hmm w sumie też myślałem, że poczuje coś do dziewczyny z małymi cyckami, ale nawet okej charakterem ale jednak nie". Wypomniał mi to, że mam małe cycki i czuł się jakby całował się z 14 latka. Przez niego mam teraz kompleksy że nikt nic do mnie nie poczuje bo mam za małe cycki. Że serio może jestem aseksualna. I dopoki ja nie powiedzialam szczerze to on kilka razy mi mowil ze mu sie mega podobam, chcial przujezdzac i zebym ja do niego przyjechala i niestety spotkalam chyba kłamczucha i rozumiem ze moge sie nie podobac ale nie ze ktos mi wmawia cos innego i spotyka sie ze mna, jest zainteresowany aby pozniej kiedy ja chce aby wiedzial prawde powiedziec nie wiem tez na zlosc, prawde skoro ja juz nie chce. I ze dla mnie to okropne co zrobil ze mnie oklamywal a on ze w sumie to moge sie jeszcze mocno zdziwic jacy sa ludzie.
18 kwietnia 2023, 17:10
Matko z dzieckiem, co Wy gadacie dziewczyny?! Ona nie powiedziała nic chamskiego, a on jej o małych cyckach. Przecież to zwykły prymityw, jak można go usprawiedliwiać? Ona powiedziała, że nic nie poczuła, była szczera, nie wiadomo, może stres, może nerwy, no to jej koleś dowalił, żeby swoje delikatne ego ratować. Autorko, ciesz się, że jego prostactwo wyszło tak szybko i daj sobie z nim spokój.
dzięki za zrozumienie :). Mam zamiar sobie dać spokój, bo nie czułam się przy nim komfortowo i dobrze. Pochodził dość z specyficznego środowiska jednym słowem patologicznego. Jaranie trawki codziennie, przyjaciele którzy ćpają, jakieś przebywanie w miejscach gdzie się handluje narkotykami. Więc myślę, że dlatego mogłam nic nie poczuć, bo mnie takie coś odrzuca.
przekonywał mnie na drugie spotkanie, bo zapewniał, że będzie bardzo miło więc się zgodziłam z ciekawości, ale właśnie na tym 2 spotkaniu wyszły jakie ma towarzystwo i coraz gorsze sprawy. Najlepszym momentem a w zasadzie najgorszym było to jak mu powiedziałam w żarcie żeby tyle nie palił, bo zaraz płuca wypluje. On się zapytał a co nie podoba Ci się to. A ja, że nie paląca jestem i w sumie już bardzo śmierdzi w aucie, bo palił chyba 3 pod rząd. A on dobra to zrobię coś dla ciebie otworzył szyber dach i wyrzucił paczkę fajek na jezdnie a za nami auta. Czajcie. Byłam w totalnym szoku. A następnie przyznał mi się, że często wyrzuca opakowania po maku przez szyber dach xD. Nie no naprawdę jest się czym chwalić nie powiem. No i momentami się dla mnie tępy jakiś taki wydawał. Takie wypowiedzi typowego seby osiedlowego co w dresach chodzi. Ehh a zakładałam wcześniej temat o tym jak mi się super pisze i jak powstrzymać pewne ciśnięcie na relację nie znając kogoś żeby nie wyjść na desperatke. A tu takie coś się okazało... No bywa i tak dlatego nie ma co się nakręcać na kogoś kogo nigdy nie widzieliśmy na własne oczy.