Temat: Ile przytyłyście w ciąży?

Zachodząc w ciąże ważyłam 53kg. W dniu porodu 61. Tez wyszłam ze szpitala z płaskim brzuchem… po porodzie zeszło 5kg, a reszta stopniowo w kolejnych miesiącach. Teraz, prawie 10 lat po porodzie wazę 46kg. 

Podam 3 przykłady jak roznie może być, a te same geny. Wszystkie miałyśmy wagę startowa w normie. 

U mnie w pierwszej ciąży było 12 kg na plusie, przy czym w ostatnie 3-4 tygodnie zlapalam 5kg (upały rzędu 35st). Dzień po porodzie spadlo 7kg, całości pozbyłam się w 3 tyg. Kilka miesięcy po dodatkowe - 5kg. 

Siostra 27kg, przez pierwsze 20 tyg straszne wymioty mimo to złapała ponad 10kg. Fakt, że duzo hormonów brała i powodem było opuchnięcie i wiele wód płodowych. Zaraz po porodzie - 18kg, resztę tez dość szybko zrzuciła, do 4-5 miesięcy. 

Druga siostra 2.5kg (zaczynała z waga w normie ok 58kg). Ścisła dieta cukrzycowa. Po porodzie - 10kg. 

ja przybrałam 18 kg, mimo codziennego ruchu i zdrowych posiłków. posiłki może i były zdrowe ale było ich sporo, bo cały czas chodziłam głodna, serio, godzinę po zjedzeniu obiadu już mnie ssało. po porodzie od razu zgubiłam 10 kg, zostało 8 i długo z nimi walczyłam. wszyscy mówili, że jak będę karmić to kg same będą spadały a to nieprawda, zaczęłam chudnąć dopiero po odstawieniu kp. 

Ja mialam na odwrót, po zakończeniu KP w szybkim czasie przybyło mi 6kg. 

Ja przybrałam 10kg. Po wyjściu że szpitala spadło mi raptem 2,5kg, co mi się nie kalkulowalo, bo to bylo mniej niż ważył maluszek. 🤣 Ale potem waga sukcesywnie spadała. Aktualnie jestem 10 miesięcy po porodzie i został mi 1kg na plusie, ale szczerze mówiąc, gdybym jadła normalnie, to pewnie już dawno zrzucilabym kolejne 10kg. I mówię normalnie, a nie że na diecie. Tyle tylko, że ja się obżeram po korek, a waga stoi w miejscu. Pewnie dzięki karmieniu piersią, więc mam zamiar z tego korzystać, póki się da i nie odmawiać sobie niczego w tym pięknym czasie, bo potem już tak kolorowo nie będzie. 😀

W pierwszej ciąży 13 kg w drugiej 17 kg. Po pierwszej po szpitalu zostało mi 6 kg, które uporczywie się trzymały, ale pewnie dlatego, że karmiłam 1,5 roku. Po odstawieniu od piersi kilogramy zaczęły spadać, ale zaszłam w drugą ciażę, po której karmiłam 2 lata i też był zastój🤪 Jak się już w końcu ogarnęłam z tym karmieniem piersią i waga zaczęła spadać choć opornie i szybko roznąć przy odstępstwach, to się okazało, że mam insulinooporność ( w obu ciążach miałam cukrzycę ciążową) a od trzech lat mam też Hashimoto z niedoczynnością. Praktycznie nie udało mi się nigdy wrócić do wagi sprzed ciąży. Nawet nie byłam blisko ;) Teraz ważę tyle ile ważyłam w dniu pierwszego porodu 😥 To jest bardzo indywidualne - mam koleżankę, która przytyła w ciąży 30 kg i wróciła do swojej wagi stosunkowo szybko, bez jakichś większych wyrzeczeń. Z kolei znam osoby, które nie mogą zgubić pozostałych 3-6 kg.

Nie ma reguły. W pierwszej przytyłam 13 kilo, ze szpitala wychodziłam z wagą mniejsza o 4 czyli mniej niż waży dziecko, łożysko itp. Potem wypociłam kilogram wody, a tych 10 kilogramów nie mogłam się pozbyć. Koleżanka przytyła 20 kilogramów i 3 miesiące po porodzie wszystko spadło (w ogóle nie karmiła piersią jakby kto pytał).

Przed ciążą - 60kg, dzień przed porodem - 72kg, 3 miesiące po porodzie - 57 kg :)

W pierwszej ciąży 14kg, po porodzie miałam jakieś 6-7kg mniej, po 1-1,5tyg od porodu -10kg. Potem zrzuciłam jeszcze 2kg i rok po porodzie zostało mi jakieś 1,5-2kg, których nie udało się zrzucić. 

Teraz jestem w 34tyg i mam aktualnie póki co ok 10,5kg na plusie, ale już wolniej przybieram.

Przytyłam w ciąży jakieś 16/17 kg z tego co pamietam. Przed ciążą ważyłam 60 kg ale jeszcze rok prędzej 75 bo zredukowałam 15 kg. Bałam się ze po porodzie nie schudnę, ale nawet nie wiem kiedy waga zjechała do 63. Pierwsze 7/8 kg zeszło jakoś w miesiac od porodu a później już wolniej ale w jakieś około 7 miesięcy wskoczyło to 63. Dalej bez wysiłku nie chce iść ale w sumie czuję się dobrze w tej wadze a i teraz z 10 miesięczna córką na pokładzie nie mam czasu tak się wczuwać w ten temat :D 

Dodam ze ciało mam w nienaruszonym stanie a gdy 3 tyg po porodzie leżałam w szpitalu to pielęgniarki nie wierzyły ze rodziłam. Myśle ze to zasługa ćwiczeń przed i w trakcie ciąży prawie do samego końca. W sumie nie wiem gdzie te 17 kg się ukryło bo brzuch miałam mały i nie wyglądałam na tyle na plusie.