- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lutego 2023, 16:45
Hej w zeszłym roku postanowiłam że zmienię swoją sylwetkę i zacznę chodzić na siłownie oraz zacznę jeść więcej niż potrzebuję (oczywiście zdrowo) żeby zbudować mięśnie i co prawda udało mi się to bo z wagi 53/54 przytyłam do 61kg a docelowo chciałabym do 64/65kg ale porównując zdjęcie z początku i z teraz wydaje mi się że nie przytyłam za bardzo w mięśnie tylko w tłuszczyk bo co prawda poszło mi tam gdzie chciałam ale też poszło w miejsce w które nie chciałam czyli w brzuch, uda i nawet twarz mi się zrobiła taka trochę pyzata gdzie wcześniej tego nie miałam i teraz się tak zastanawiam co dalej robić ? Bo chciałabym dobić do tych 64/65kg przy wzroście 162cm ale boje się że jeszcze bardziej mi pójdzie w te niechciane miejsca bo już teraz idąc na basen czuję lekki dyskomfort a co będzie później 😔.
(Tutaj zdjęcie z zeszłego roku)
17 lutego 2023, 16:46
(Tutaj aktualnie)
17 lutego 2023, 16:56
Wygląda to to jak fejk konto. Ale pisząc poważnie - jeśli to jest efekt rocznej pracy na siłowni i diety, to na twoim miejscu zatrzymałabym się i przeanalizowała swój trening i podaż kalorii. Nie nabijałabym już nic więcej wagi, bo to kompletnie nie ma sensu. Nie da się budować mięśni w takim tempie, żeby u małej kobiety usprawiedliwić nabicie 10 kilo w rok. To będzie 60% tłuszczu. Na początku treningów i z wagą w normie nie powinnaś tak na prawdę w ogóle nabierać wagi, żeby widzieć efekty z siłowni.
17 lutego 2023, 17:01
Wygląda to to jak fejk konto. Ale pisząc poważnie - jeśli to jest efekt rocznej pracy na siłowni i diety, to na twoim miejscu zatrzymałabym się i przeanalizowała swój trening i podaż kalorii. Nie nabijałabym już nic więcej wagi, bo to kompletnie nie ma sensu. Nie da się budować mięśni w takim tempie, żeby u małej kobiety usprawiedliwić nabicie 10 kilo w rok. To będzie 60% tłuszczu. Na początku treningów i z wagą w normie nie powinnaś tak na prawdę w ogóle nabierać wagi, żeby widzieć efekty z siłowni.
znaczy widziałam na forach że żeby zbudować masę mięśniową trzeba przytyć a robiłam treningi typu crossfit ale to w takim razie ile musiałabym odjąć kcal od zapotrzebowania żeby rozstępów nie było przez szybkie schudnięcie ?
17 lutego 2023, 17:06
Wygląda to to jak fejk konto. Ale pisząc poważnie - jeśli to jest efekt rocznej pracy na siłowni i diety, to na twoim miejscu zatrzymałabym się i przeanalizowała swój trening i podaż kalorii. Nie nabijałabym już nic więcej wagi, bo to kompletnie nie ma sensu. Nie da się budować mięśni w takim tempie, żeby u małej kobiety usprawiedliwić nabicie 10 kilo w rok. To będzie 60% tłuszczu. Na początku treningów i z wagą w normie nie powinnaś tak na prawdę w ogóle nabierać wagi, żeby widzieć efekty z siłowni.
te treningi jakby też nie były tak bardzo regularne bo zdarzało się że w ciągu 2 tygodni nie byłam w stanie zrobić nawet jednego treningu i ćwiczyłam głównie wtedy kiedy miałam czas i chęci ale z kolei jeść jadłam tyle ile wyszło mi w kalkulatorze kalorii co prawda zdarzyło się coś niezdrowego ale nie była to codzienność
17 lutego 2023, 17:10
Wygląda to to jak fejk konto. Ale pisząc poważnie - jeśli to jest efekt rocznej pracy na siłowni i diety, to na twoim miejscu zatrzymałabym się i przeanalizowała swój trening i podaż kalorii. Nie nabijałabym już nic więcej wagi, bo to kompletnie nie ma sensu. Nie da się budować mięśni w takim tempie, żeby u małej kobiety usprawiedliwić nabicie 10 kilo w rok. To będzie 60% tłuszczu. Na początku treningów i z wagą w normie nie powinnaś tak na prawdę w ogóle nabierać wagi, żeby widzieć efekty z siłowni.
znaczy widziałam na forach że żeby zbudować masę mięśniową trzeba przytyć a robiłam treningi typu crossfit ale to w takim razie ile musiałabym odjąć kcal od zapotrzebowania żeby rozstępów nie było przez szybkie schudnięcie ?
Nie wiem - ty wiesz ile jesz teraz, żeby tyć i ile jadłaś wcześniej, kiedy trzymałaś wagę. Wiesz ile kobieta może maksymalnie zbudować mięśni w rok, mając do tego predyspozycje, dobrze jedząc i maksymalnie ciężko trenując (nie ma mowy o tygodniach bez treningów)? Pi razy drzwi 5 kilo w rok(ponoć, to informacja która się powtarza w sieci)? To w pierwszym roku. W kolejnym dwa i pół. W kolejnym 1.25. I tak generalnie spada i spada. Bez bomby to tych mięśni można w całej karierze sportowej dowalić może z 10 kilo (a pewnie spalisz tłuszcz po drodze, więc ta różnica na wadze to nie powinno być mimo wszystko +10). To powinno ci dać pojęcie czego oczekiwać od masy i dlaczego dowalenie 10 kilo wagi w rok, czy nawet półtora to jest zatłuszczanie się. Nie możesz porównywać swojego sposobu trenowania do sposobu trenowania kobiet na koksie, facetów, czy wręcz facetów na koksie.
Robienie tzw. świniomasy, jak nie masz planu jechać potem na spalaczach nie ma sensu. Lepiej mieć minimalny naddatek, żeby trzymać wagę lub mieć jakieś bardzo niewielkie wzrosty wagi. Szczególnie na początku, szczególnie zanim wyłapiesz jak reaguje twoje ciało.
Edytowany przez menot 17 lutego 2023, 17:11
17 lutego 2023, 17:21
Wygląda to to jak fejk konto. Ale pisząc poważnie - jeśli to jest efekt rocznej pracy na siłowni i diety, to na twoim miejscu zatrzymałabym się i przeanalizowała swój trening i podaż kalorii. Nie nabijałabym już nic więcej wagi, bo to kompletnie nie ma sensu. Nie da się budować mięśni w takim tempie, żeby u małej kobiety usprawiedliwić nabicie 10 kilo w rok. To będzie 60% tłuszczu. Na początku treningów i z wagą w normie nie powinnaś tak na prawdę w ogóle nabierać wagi, żeby widzieć efekty z siłowni.
znaczy widziałam na forach że żeby zbudować masę mięśniową trzeba przytyć a robiłam treningi typu crossfit ale to w takim razie ile musiałabym odjąć kcal od zapotrzebowania żeby rozstępów nie było przez szybkie schudnięcie ?
Nie wiem - ty wiesz ile jesz teraz, żeby tyć i ile jadłaś wcześniej, kiedy trzymałaś wagę. Wiesz ile kobieta może maksymalnie zbudować mięśni w rok, mając do tego predyspozycje, dobrze jedząc i maksymalnie ciężko trenując (nie ma mowy o tygodniach bez treningów)? Pi razy drzwi 5 kilo w rok(ponoć, to informacja która się powtarza w sieci)? To w pierwszym roku. W kolejnym dwa i pół. W kolejnym 1.25. I tak generalnie spada i spada. Bez bomby to tych mięśni można w całej karierze sportowej dowalić może z 10 kilo (a pewnie spalisz tłuszcz po drodze, więc ta różnica na wadze to nie powinno być mimo wszystko +10). To powinno ci dać pojęcie czego oczekiwać od masy i dlaczego dowalenie 10 kilo wagi w rok, czy nawet półtora to jest zatłuszczanie się. Nie możesz porównywać swojego sposobu trenowania do sposobu trenowania kobiet na koksie, facetów, czy wręcz facetów na koksie. Robienie tzw. świniomasy, jak nie masz planu jechać potem na spalaczach nie ma sensu. Lepiej mieć minimalny naddatek, żeby trzymać wagę lub mieć jakieś bardzo niewielkie wzrosty wagi. Szczególnie na początku, szczególnie zanim wyłapiesz jak reaguje twoje ciało.
świniomasa - made my day
17 lutego 2023, 17:50
No bez urazy, ale na drugim zdjęciu wyglądasz jak po prostu dziewczyna z nadwagą, słabo zadbaną sylwetką więc coś jest nie tak.
17 lutego 2023, 17:57
Przykro mi, ale na pierwszym zdjęciu było dużo lepiej :( Na drugim wyglądasz jakbyś przytyła, ale jednocześnie jakby Twoje ciało nie widziało siłowni ani ćwiczeń. Tym bardziej przykro, że poświęciłaś czas, ale niestety coś poszło nie tak. Jeśli zaczęłaś jeść więcej aby nabrać masy, to najwyraźniej za dużo w stosunku do ilości ćwiczeń lub stosowałaś złą dietę. Kobietom ogólnie ciężej wyrobić mięśnie niż facetom. Dużo dyscypliny potrzeba oraz odpowiednio dużej podaży białka w stosunku do ćwiczeń. Bo to nie chodzi o to żeby jeść więcej niż nie ćwicząc, tylko żeby jeść więcej ale dobrze pod kątem makr. Ale też nie nie wiadomo jak dużo. Jeśli jesz powiedzmy 500 kcal więcej codziennie a ćwiczysz 2x w tygodniu spalając każdorazowo 500, to i tak jesteś w skali tygodnia 2500 kcal na plusie i one zamienią się w tłuszcz a nie mięśnie (czyli w 3 tygodnie 1 kg na plus). Najlepiej jakbyś policzyła swoje CPM uwzględniając aktywność i jadła tyle ile wynosi, bo aktywność jest już w tym zawarta. I zwrócić uwagę na to co jesz przede wszystkim. A szczególnie że piszesz, że czasem nie ćwiczyłaś po 2 tygodnie a pewnie nadal jadłaś więcej niż powinnaś. Niestety nadmiar kalorii nie zamienia się magicznie w mięśnie tylko dlatego, że chodzisz na siłownię.