Temat: Choinka - żywa czy sztuczna?

Jakie macie, jakie wolicie i dlaczego? 
u mnie w domu zawsze były żywe choinki - uwielbiam dotyk igliwia, zapach, nawet dzwiek osypujących się igieł :) Mimo to w tym roku nieśmiało zastanawiam się nad sztuczna, ze względów czysto praktycznych. Z minusów, zdecydowanie gorszy wygląd i kwestia ewentualnego recyklingu. Z plusów oczywiscie wygoda, brak konieczności sprzątania, użytkowanie przez kilka(naście?) lat. Jestem ciekawa Waszych opinii :)

Himawari napisał(a):

O, czyli jednak dużo ludzi ma sztuczne choinki, dzięki za opinie :) a nie martwi Was kwestia recyklingu takiej plastikowej choinki? 

Karolka, wiesz co, ja chyba jestem po prostu (po mamie :D) bardzo na to wyczulona i nigdy nie widziałam sztucznej choinki, która wyglądałaby w sposób zbliżony do świeżej?

Wiesz taka sztuczna to i kilkanaście lat posłuży 😊gdybym co roku miała kupować sztuczną to wtedy tym plastikiem bym się przejęła 

Sztuczna. Zywe niech sobie rosna

Pasek wagi

dwa razy w życiu miałam żywa i powiem szczerze że nie we czym się ludzie zachwycają, ani ładnie to nie wyglądało, ani tym bardziej nie pachniało, a zajmowała pół pokoju 

W moim domu rodzinnym zawsze była żywa pod sufit. 

Ja wolę sztuczne. Przynajmniej jest symetryczna, bo z żywymi to różnie bywa. 

Pasek wagi

Milosniczka! napisał(a):

W moim domu rodzinnym zawsze była żywa pod sufit. 

Ja wolę sztuczne. Przynajmniej jest symetryczna, bo z żywymi to różnie bywa. 

Zawsze też z żywą można przynieść do domu nieproszonych gości w postaci różnych robaczków, kleszczy czy innych żyjątek.

Pasek wagi

ja mam same lampki, bez choinki


Ostatnio nie mieliśmy choinki tylko malutkiego cyprysa symbolicznie ze względu na miejsce:P ale jak była choinka to tylko i wyłącznie żywa. Generalnie mój stosunek do sztucznych choinek jest taki że wolę nie mieć choinki niż mieć sztuczna.




U mnie zawsze była prawdziwa więc jeśli już jest, to prawdziwa (jeśli wyjeżdżamy na święta do rodziny to mamy tylko trochę dekoracji przed wyjazdem, drzewka wytedy nie kupujemy). Sprzątanie igieł itp., zpełnie mnie nie rusza, to po prostu taki element świątecznego pakietu ;) Nie wyobrażam sobie mieć sztucznej. To chyba kwestia przyzwyczajenia i tego co nam się kojarzy ze świętami.

Też mi po świętach szkoda tych drzewek, ale myślę sobie, że przecież nie są brane z dzikiego lasu, tylko hodowane specjalnie na święta. Jeśli ludzie przestaną je kupować, to świat nie zyska pięknego lasu, tylko w miejscu hodowli powstanie coś innego przynoszącego zysk. Już lepiej niech sobie te drzewka przez kilka lat porosną, niż mają postawić kolejny supermarket ;)

sacria napisał(a):

Ostatnio nie mieliśmy choinki tylko malutkiego cyprysa symbolicznie ze względu na miejsce:P ale jak była choinka to tylko i wyłącznie żywa. Generalnie mój stosunek do sztucznych choinek jest taki że wolę nie mieć choinki niż mieć sztuczna.

mam tak samo, jesli nie wyjezdzam to mam zywa , nieduza, kupuje taki rodzaj ktory sie nie sypie, dopiero pod koniec pojedyncze igly. Jesli wyjezdzam to nei mam zadnej , tylko jakies galazki, wieniec i jest tez ok. 


edit, no i podlewam dosyc sporo, mam taki stojak do ktorego wlewa sie wode.

Himawari napisał(a):

Jakie macie, jakie wolicie i dlaczego? u mnie w domu zawsze były żywe choinki - uwielbiam dotyk igliwia, zapach, nawet dzwiek osypujących się igieł :) Mimo to w tym roku nieśmiało zastanawiam się nad sztuczna, ze względów czysto praktycznych. Z minusów, zdecydowanie gorszy wygląd i kwestia ewentualnego recyklingu. Z plusów oczywiscie wygoda, brak konieczności sprzątania, użytkowanie przez kilka(naście?) lat. Jestem ciekawa Waszych opinii :)

Jak na mieszczucha przystało (i to takiego wychowanego w bloku), od zawsze miałam w domu sztuczną choinkę. Jak łatwo się domyślić, mimo upływu lat, wciąż pozostaję wierna tej tradycji.

Dlaczego? Bo jestem zbyt leniwa, aby co chwila zbierać igły z podłogi ;) Mam też kotkę i prawdę mówiąc, nie wiem, jak zareagowałaby na zapach świeżego świerku - bałabym się chyba zbyt dużego zainteresowania drzewkiem ;)

Sztuczna choinka natomiast jest dla niej neutralna zapachowo, no i będzie służyć mi latami. Zawsze piękna, zielona i gęsta. Dla mnie takie rozwiązanie ma więcej plusów.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.