Temat: Niski facet 175-179

nie 

To ten chłopak z problemami, który często pisze na forach, na wizażu Cię widziałam. Każdy pisze Ci to samo a Ty i tak regularnie pytasz. Dlaczego? 

mam 174 cm, milosc mojego zycia miala 175. W zyciu nie chodzi o centrymetry, ani te, ani te drugie.

zaś to samo.

Tak mój mąż ma 174cm. 

Tak mój brat ma 177 i też ma żonę.

99% facetów w moim otoczeniu ma taki wzrost. Nie robią z tego problemu.

ja to samo. przy czym upierają się tacy że niby przez wzrost nie mają powodzenia, ale zrąbanego charakteru i ogólnego zaniedbania wyglądu to u siebie nie widzą.

Autor zawsze twierdzi że KAŻDY facet którego mija na ulicy jest wyższy od niego, choć jednocześnie jak wygooglasz średni wzrost mężczyzn w Polsce to wyjdzie Ci dokładnie jego wzrost czyli statystycznie powinien mijać tyle samo wysokich co niższych i wszystkich pośrodku łącznie z rzeszą facetów jego wzrostu. On widzi tylko tych DUŻO wyższych. Wręcz jak się czyta te jego posty to myślałby kto, że w Polsce faceci zaczynają się od 180 cm wzrostu, tylko on jeden ma mniej. Widzi to co chce widzieć po prostu. Szkoda strzępić język bo od paru lat te tematy są takie same. 

Musiałbyś poczytać Elektrycznego, który też cyklicznie tu zagląda. Dawno go nie było, więc możliwe, że za jakiś czas zajrzy. Tam oprócz smęcenia na niski wzrost, który chyba u niego oscyluje bliżej 165 cm (nie pamiętam dokładnie) to jest generalnie jechanie po kobietach, że beznadziejne, bo nie zwracają uwagi na takich jak on itp itd. Generalnie ciśnie po wszystkich a on biedny żuczek co się wszystkie baby świata na niego uwzięły. Epitety lecą równo. Argumentów, że może ma zrypany charakter nie przyjmuje do wiadomości. Przykładów z życia wziętych, że faceci jego wzrostu mają żony też nie, bo najwyraźniej są bogaci, bo jak wiadomo powszechnie jak niski facet to baba musiała na kase polecieć. Też szkoda gadać.

Ja pierniczę, ale tu program na Halloween....

Nie, od 192 

i pół ;)