Temat: FACEBOOK - pomoc

zgadzam się z KotkaPsotka, nie ze wszystkimi można się na codzień spotkac, można utrzymywac kontakty ze znajomymi, którzy wyemigrowali, przeprowadzili się itd

nie mam facebooka nie mam NK  nie miałam i nie będę mieć.
Z kim chcę potrafię utrzymać kontakt poza tymi portalami.
Nie mam i żyję

Kiedyś założyłam konto na FB, ale rzadko się logowałam, jakoś nie przypadło mi do gustu. Ale później okazało się, że dużo znajomych ma konta, wymieniają się różnościami i też chciałam w tym uczestniczyć. No i tak się zaczęło przesiadywanie. Na pewno FB jest ciekawszy od NK, z resztą NK mi się znudziło, zupełnie nic się nie działo więc usunęłam po tym, jak większość znajomych, z którymi zależało mi na kontakcie przenieśli się na Fejsa i już.

jak dla mnie Facebook to sama przyjemność. Fakt, faktem służy tylko i wyłącznie do zabijania czasu i niczego więcej, bo wrażenie, że się ma kontakt ze znajomymi jest, bądźmy szczerzy, jedynie pozorne. Nie mniej przyjemnie czasem pograć w coś niekoniecznie baaardzo mądrego, albo przejrzeć zdjęcia znajomych. Fajna rzecz, ale fajna tak jak seriale w TV - po prostu papka na chwilę odprężenia 

Facebook fajna rzecz.Chociaż mi w sumie służy tylko kontaktowaniu się z niektórymi osobami (np kumpelą z USA)...z gierek już "wyrosłam", z "cytatów" też... fajną sprawą jest oglądanie zdjęć znajomych lub czytanie ich komentarzy na temat "wczorajszej imprezy"...ale to chyba tyle.

Jest lepszy niż nk. Jest tam wiele różnych ciekawych informacji o zespołach, trasach koncertowych itp. Ja znalazłam dużo osób z którymi za małolata trzymałam i którzy rozjechali się po świecie. :)

Denerwują  mnie tylko w nim te zaproszenia do gier. Jak ja tego nie cierpię jak dziennie otrzymuje z 5 zaproszeń a w ogóle z tego nie korzystam./

.coco. fejs mnie denerwował właśnie dlatego że nie ogarniałam tego wszytskiego co tam się działo, z ciekawości weszłam w badoo bo koleżanka zaproszenbie wysłąął i się wkopałam tak że mąż zaczynał podejrzewać że szukam kogoś w necie.. usunęłam konto i nie chcę wracać.

Well, Facebook to nie tylko znajomi. Dla mnie to bardziej pewna forma newslettera - na tablicy pojawiają mi się informacje o najbliższych koncertach, imprezach w mieście, meczach, premierach kinowych, teatralnych, ciekawostkach w sieci, akcjach społecznych, promocjach z groupona i innych, konkursach, nowelizacjach ustaw, artykułach prawniczych, konferencjach naukowych, itd, itd... Mam wszystko w jednym miejscu i nie muszę dzięki temu codziennie odwiedzać kilkudziesięciu stron www bo mam je podlinkowane na FB. I wręcz przeciwnie, odkąd mam konto zaczęłam częściej wychodzić ze znajomymi, bo wiem co się dzieje w mieście i jakie mają plany na wieczór :) Poza tym - całe życie studenckie mojego roku toczy się właśnie na FB ;) 

Dla mnie również Facebook to takie miejsce, dzięki któremu wiem nie tylko co się dzieje w moim mieście, jakie sa koncerty, jakie imprezy, ale również o godzinach dziekańskich mojego wydziału i innych sprawach studenckich, nowych książkach które pojawiają się na rynku, o artykułach w moich ulubionych gazetach. Dostaję też na moją Tablicę codziennie słówka z języka angielskiego i hiszpańskiego. Wchodzę więc na facebooka i mam w jednym miejscu wszystkie linki - nie muszę wchodzić po kolei na wiele stron. Podglądanie znajomych też mi się zdarza, ale nie zbyt często.