Temat: Sklepy dla biednych?

W jednym temacie przeczytałam coś ciekawego-teoria, że Biedronka to sklep dla biedoty i z kontekstu wynikało, że śmiesznie wyglądają tam kupujący mający na sobie markowe ubrania 😊 moim zdaniem to totalny absurd ale może więcej ludzi uważa, że sklep tego typu jest dla biednych? A może jeszcze inne typu Lidl? Jakie byłyby nie dla biednych?  Właściwie pomijając już aspekt ubrań-rozbawiło mnie to, że nieświadomie robię zakupy w sklepie dla biedoty 😊

panna_slodka_szprotka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Cyrica napisał(a):

panna_slodka_szprotka napisał(a):

kaba2000 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Ja tylko dodam, że bogaty jest bogaty, bo nie wydaje kasy na głupoty (czytaj: na jedzenie z drogiego sklepu, bo w tańszym najcześciej dostanie jakościowo to samo).

Bardzo mądrze napisane.Nie mam większych problemów finansowych.Ale nad każdą wydaną złotówką zastanawiam się sto razy.I zawsze podstawowa sprawa najpierw rachunki potem reszta.

a ja się nie zgadzam,bogaty ale taki naprawdę bogaty dba o to co wkłada do ust, do teściowej przyjeżdżają Panie z miasta i płacą za jajko 1,50zl i biorą po 50 naraz, dobiorą ogórków, pomidorów itd i wiedzą, że to kosztuje, bo jest warte ceny. 

mam opory przed wypowiedzeniem wniosków jakie mi się z tego fragmentu nasunęły, ale odniosę się do czegoś innego.

1. w Biedronce jest Lubella

2. replika to jednak co innego

Dopiero na to zwróciłam uwagę. Kurde, jestem Panią z miasta ??

Ja jestem ze wsi ale też kupuję jaja i warzywa od moich wiejskich sąsiadów. Weź to zaszufladkuj teraz ?

Obgadać Cię trzeba, że zamiast hodować to kupujesz jak burżuj ?

wy jesteście jak takie wiesniaczki obgadywaczki, śmiejecie się, bo ktoś czuje różnicę w smaku między dobrym jedzeniem a słabym. Bardzo słabe zachowanie. Smaku jajka od szczęśliwej kurki a ze sklepu też pewnie nie rozróżniacie i jest to powód do śmiechu. Jaki przykład dajecie swoim dzieciom tak się zachowując. Dodajesz temat, pytasz o opinię, następnie odmienne zdania są wyśmiewane. To, że masz ubaw, to na zdrowie, ale nie zmieni to nic. 

nie wiem, co w tym śmiesznego, że przyjeżdżają do niej akurat ludzie z miasta? 

Co za marność. 

Jaki przykład dajesz dzieciom oceniając ludzi? A nawet wbijając do głowy bzdury tak jak z makaronem? 

_Asha_ napisał(a):

panna_slodka_szprotka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Cyrica napisał(a):

panna_slodka_szprotka napisał(a):

kaba2000 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Ja tylko dodam, że bogaty jest bogaty, bo nie wydaje kasy na głupoty (czytaj: na jedzenie z drogiego sklepu, bo w tańszym najcześciej dostanie jakościowo to samo).

Bardzo mądrze napisane.Nie mam większych problemów finansowych.Ale nad każdą wydaną złotówką zastanawiam się sto razy.I zawsze podstawowa sprawa najpierw rachunki potem reszta.

a ja się nie zgadzam,bogaty ale taki naprawdę bogaty dba o to co wkłada do ust, do teściowej przyjeżdżają Panie z miasta i płacą za jajko 1,50zl i biorą po 50 naraz, dobiorą ogórków, pomidorów itd i wiedzą, że to kosztuje, bo jest warte ceny. 

mam opory przed wypowiedzeniem wniosków jakie mi się z tego fragmentu nasunęły, ale odniosę się do czegoś innego.

1. w Biedronce jest Lubella

2. replika to jednak co innego

Dopiero na to zwróciłam uwagę. Kurde, jestem Panią z miasta ??

Ja jestem ze wsi ale też kupuję jaja i warzywa od moich wiejskich sąsiadów. Weź to zaszufladkuj teraz ?

Obgadać Cię trzeba, że zamiast hodować to kupujesz jak burżuj ?

wy jesteście jak takie wiesniaczki obgadywaczki, śmiejecie się, bo ktoś czuje różnicę w smaku między dobrym jedzeniem a słabym. Bardzo słabe zachowanie. Smaku jajka od szczęśliwej kurki a ze sklepu też pewnie nie rozróżniacie i jest to powód do śmiechu. Jaki przykład dajecie swoim dzieciom tak się zachowując. Dodajesz temat, pytasz o opinię, następnie odmienne zdania są wyśmiewane. To, że masz ubaw, to na zdrowie, ale nie zmieni to nic. 

nie wiem, co w tym śmiesznego, że przyjeżdżają do niej akurat ludzie z miasta? 

Co za marność. 

Jaki przykład dajesz dzieciom oceniając ludzi? A nawet wbijając do głowy bzdury tak jak z makaronem? 

Ty mnie oceniasz i wyśmiewasz moje wysublimowane podniebienie, twoje dzieci też tak robią? Ja się z nikogo nie śmiałam, dużo ludzi kupuje tańsze jedzenie, bo nie mają pieniędzy, oszczędzają na czym się da, gdyby nie było chętnych na najtańszy makaron to by go nie produkowali. Ty za to masz powód do wysmiania, bo się poczułas gorsza, słaby przykład dajesz. 

panna_slodka_szprotka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

panna_slodka_szprotka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Cyrica napisał(a):

panna_slodka_szprotka napisał(a):

kaba2000 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

Ja tylko dodam, że bogaty jest bogaty, bo nie wydaje kasy na głupoty (czytaj: na jedzenie z drogiego sklepu, bo w tańszym najcześciej dostanie jakościowo to samo).

Bardzo mądrze napisane.Nie mam większych problemów finansowych.Ale nad każdą wydaną złotówką zastanawiam się sto razy.I zawsze podstawowa sprawa najpierw rachunki potem reszta.

a ja się nie zgadzam,bogaty ale taki naprawdę bogaty dba o to co wkłada do ust, do teściowej przyjeżdżają Panie z miasta i płacą za jajko 1,50zl i biorą po 50 naraz, dobiorą ogórków, pomidorów itd i wiedzą, że to kosztuje, bo jest warte ceny. 

mam opory przed wypowiedzeniem wniosków jakie mi się z tego fragmentu nasunęły, ale odniosę się do czegoś innego.

1. w Biedronce jest Lubella

2. replika to jednak co innego

Dopiero na to zwróciłam uwagę. Kurde, jestem Panią z miasta ??

Ja jestem ze wsi ale też kupuję jaja i warzywa od moich wiejskich sąsiadów. Weź to zaszufladkuj teraz ?

Obgadać Cię trzeba, że zamiast hodować to kupujesz jak burżuj ?

wy jesteście jak takie wiesniaczki obgadywaczki, śmiejecie się, bo ktoś czuje różnicę w smaku między dobrym jedzeniem a słabym. Bardzo słabe zachowanie. Smaku jajka od szczęśliwej kurki a ze sklepu też pewnie nie rozróżniacie i jest to powód do śmiechu. Jaki przykład dajecie swoim dzieciom tak się zachowując. Dodajesz temat, pytasz o opinię, następnie odmienne zdania są wyśmiewane. To, że masz ubaw, to na zdrowie, ale nie zmieni to nic. 

nie wiem, co w tym śmiesznego, że przyjeżdżają do niej akurat ludzie z miasta? 

Co za marność. 

Jaki przykład dajesz dzieciom oceniając ludzi? A nawet wbijając do głowy bzdury tak jak z makaronem? 

Ty mnie oceniasz i wyśmiewasz moje wysublimowane podniebienie, twoje dzieci też tak robią? Ja się z nikogo nie śmiałam, dużo ludzi kupuje tańsze jedzenie, bo nie mają pieniędzy, oszczędzają na czym się da, gdyby nie było chętnych na najtańszy makaron to by go nie produkowali. Ty za to masz powód do wysmiania, bo się poczułas gorsza, słaby przykład dajesz. 

Po pierwsze-nie wspominaj o moich dzieciach 😊 nie życzę sobie tego a robisz to już drugi raz 😊 po drugie to Ty pisałaś bzdury bez sprawdzenia faktów takich jak skład. I nie czuje się gorsza, to ludzie, którzy czują się gorsi wartościują ludzi na podstawie zakupów

Cyrica napisał(a):

Szprotka, w XXI wieku dzielenie ludzi na tych z miasta i ze wsi jest marne. Taki klasizm, bardzo niezręczny delikatnie ujmując.

😀 Nawet w większej części XX wieku takie dzielenie ludzi na klasy byłoby słabe, a co dopiero XXI ! Tym bardziej, że biorąc pod uwagę przepływ ludzi ze wsi do miast..........to prawie wszyscy pochodzimy ze wsi. 😉

Byłam wczoraj w Lidlu, przy okazji, blisko niestety nie mam, ze dwa razy w roku nawiedzam Lidla i powiem szczerze, że czułam się jak dziecko w sklepie z zabawkami. 😁 Zero wstydu i poczucia biedy...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.