Temat: Czy poszlibyście na takie chrzciny?

Hej dziewczyny kochane! No nie wiem co mam począć. Dostałam zaproszenie na chrzest córki mojej siostry. Mamy kontakty takie średnie. 
Od dziecka ta siostra trzymała się z moim starszym bratem i ja byłam takim trzecim kołem u wozu. Całe dzieciństwo się kłóciliśmy, oni znęcali się trochę nade mną itp. Rodzice nigdy nie reagowali i w sumie szybko uciekłam z domu rodzinnego. 

Z całą rodziną kontakt utrzymuje minimalny. Jak byłam młodsza to jeszcze jeździłam do nich na święta i od czasu do czasu odwiedzić. Kiedyś dowiedziałam się, że oni organizują zloty rodzinne, urodziny, święta razem i ja nie byłam na nie zapraszana. Od tego czasu całkiem się zdystansowałam i lata mijały. 
Z tą siostrą przy jakiś wyjątkowych okazjach normalnie rozmawiałam, ale totalnie nie ma między nami zażyłości. Ona kiedyś tam zapraszała mnie do siebie itp. Tylko dziwnie było mi ją odwiedzać więdząc, że na przykład tydzień temu spotkali się całą rodziną na urodzinach ojca. A ja ani nie byłam zaproszona, ani o niczym poinformowana. (Zawsze dowiadywałam się od dalszej rodziny czy sąsiadów).

Teraz ona urodziła córkę i wysłała mi zaproszenie na chrzest. Chciała do mnie przyjechać i wręczyć osobiście, ale akurat byłam na urlopie. 

Mam mieszane uczucie co do tej sytuacji. Trochę dziwnie będę się czuła wśród rodziny, właściwie nie utrzymując z nimi kontaktu. Z drugiej strony z tą siostrą nie jestem pokłócona i mamy wspólnie zalesioną działkę. Zastanawiam się czy iść czy nie. 

Powiem Wam szczerze, że przez ostatnie lata ja się poddałam i przestałam walczyć o dobre relacje z nimi. Jakoś zawsze czułam się takim odrzutkiem w rodzinie. Nie miałam zamiaru wcale się do nich odzywać i widywać z wyjątkiem pogrzebów. No i jest to takie dziwnie wszystko, bo brat mnie na chrzciny i swój ślub nie zaprosił. Rodzice na czterdziestolecie również, a siostra się wyłamała. 
Moze ktoś z was ma jakieś doświadczenie i mi doradzi? 

PS: Wiem, że to wszystko dziwne, każdy tak mówi jeśli opowiem mu o moich relacjach z najbliższą rodzinką. :) 

Szczerze mówiąc trudno mi się wczuć w Twoją sytuację. Rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza. I właśnie z rodzeństwem kłócę się jak diabli, ale równie szybko nam przechodzi.

Nie rozumiem, dlaczego miałaś takie złe relacje z rodzeństwem? Są dużo starsi? I dlaczego masz takie chłodne relacje z rodzicami? Wydarzyło się w Twojej młodości coś, co miało na to wpływ? Bo tak bez powodu to dziwnie jakoś. 

Wydaje mi się, że na chrzciny mimo wszystko bym poszła. Skoro siostra Cię zaprosiła, to znaczy, że chce Cię tam widzieć. 

Ja bym poszła, ze względu na siostrę, z którą nie masz konfliktu i która może mieć dobre intencje i ze względu na jej dziecko, które niczemu nie jest winne.

Brzmi dosyc nierealne, ale skoro Tak jest to tak jest. Jest jakis powod dlaczego nie bylas zapraszana przez rodzicow? Tak bez zadnego powodu to trudno mi sobie wyobrazic, rodzenstwo to jedno ale rodzice na ogol jak zapraszaja to musialby  byc powod zeby jedno z dzieci traktowac jakos specjalnie. A ty sama nie izolowalas sie? Mam w rodzinie dwie osoby, ktore twarza taka bariere ze juz powoli tez przestaje mi na nich zalezec.

Jesli prosisz tu o rade to ja bym na twoim miejscu zastanowila sie czy jest jakis powod zeby zaproszenie TEJ siostry odrzucic. Czy ja chce miec kontakt z jej rodzina. Nie mieszalabym tu dawnych historii dotyczacych reszty rodziny..  

A może siostra w ten sposób chce odbudować relację? Może dlatego się wyłamuje i chce utrzymać z Tobą kontakt?

Ja bym poszła tylko do kościoła, a wcześniej szczerze poinformowała siostrę, żeby to nie wyglądało na ucieczkę. Możesz ją odwiedzić ciut wcześniej, dać upominek z okazji chrzcin dla dziecka, okazać rodzinne uczucia wobec siostry i siostrzenicy.

Ja bym nie szła jeśli de facto nie stanowicie rodziny, albo tak jak wyżej, na samą mszę

Ada20222022 napisał(a):

Ja bym poszła tylko do kościoła, a wcześniej szczerze poinformowała siostrę, żeby to nie wyglądało na ucieczkę. Możesz ją odwiedzić ciut wcześniej, dać upominek z okazji chrzcin dla dziecka, okazać rodzinne uczucia wobec siostry i siostrzenicy.

Tak jak Ada napisala.

Tez mam kiepskie relacje z rodzina, zazdrosc i zlosc doprowadzila do tego ze ostatnio taty siostra nas zablokowala na wszystkim mozliwym a z Babcia to chyba rok temu rozmawialam ostatni raz. Pomimo zlych relacji na urodziny itp ja zawsze dzwonilam, dopuki nie zapomnieli o mojej corki roczku. Wymowki zadnej nie maja, Wnukow babcia maz az 3. Siostra, kuzyn i ja. Ja jako jedyna mam juz dzieci, 2 dziewczynki. Jak zadzwonilam kiedys ze chce im powiedziec ze bede w Polsce ze starsza i chcialam do nich na kawe wpasc, to pierwsze co uslyszalam to "u na snie ma gdzie spac", nawet sie o to nie pytalam. Kontakt zostal oficjalnie zakonczony jak ciotka walnela focha i nas wszystkich zablokowala, takze wiem jakie sytuacje moa byc w rodzinach, ja w mojej sytuacji na kuzyna bym tylko mu powiedziala ze mnie nie bedzie i tyle.

ciezko sie wypowiadac, jak sie nie zna przyczyn tej calej sytuacji (tych zerwanych/ograniczonych relacji). Rob jak uwazasz, jak czujesz. Jesli Ci na rodzinie/siostrze zupelnie nie zalezy i nie masz ochoty isc-nie idz. 

Moze siostra w ten sposob chce Cie troche wciagnac w zycie rodzinne? A moze zaprosila, bo tak "wypada". Tego nie wiemy.

Najpierw sobie pomyślałam, że zaprosiła Cię w myśl zasady, że na takie uroczystości się zaprasza rodzeństwo i głupio byłoby jej Ciebie nie zaprosić, ale jak doczytałam dalej, to tak sobie myślę, że skoro nie byłaś zaproszona na ślub brata, czterdziestkę rodziców i tego typu okoliczności, to gdyby Cię tam nie chciała, to by Cię bez sentymentu zwyczajnie nie zaprosiła, tak jak wcześniej miało to miejsce. Może gdzieś tam dla niej też nie jest to normalna sytuacja, że zostałaś przez wszystkich odsunięta i może to takie wyciągnięcie ręki z jej strony? Może warto dać ostatnią szansę tej siostrze, tym bardziej, że pokłócone nie jesteście. W każdej chwili możesz się odciąć ponownie, jeśli nadal nie będziesz się czuła z nimi wszystkimi komfortowo lub odczujesz, że nie jesteś tam jednak mile widziana a zaproszenie było "dla zasady bo wypada".

Ewentualnie tak jak wcześniej wspomniano - iść do kościoła a na imprezę już nie. Więc w sumie będziesz na chrzcie siostrzenicy, ale nie będziesz musiała spędzać czasu z rodziną z którą nic Cię nie łączy.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.