Temat: Życie

Hej!

Ponownie zakładam temat ( ponieważ poprzedni nie doczekał sie wielu odpowiedzi ) dot. zarobków, które pozwalają wam żyć na przyzwoitym poziomie. jak duży jest wasz domowy budżet, za ile miesięcznie żyjecie??? Dzięki za wszystkie odp:)

no coz, zyje sie za tyle, ile sie ma
Wiesz ja wyprowadziłam się z domu mając 19 lat żeby tylko zamieszkać z moim facetem (dzisiaj już mężem). Na początku oboje utrzymywaliśmy się z roznoszenia ulotek. Dwoje studentów. Mieliśmy miesięcznie 1600 zł. Za 800 zł wynajmowaliśmy kawalerkę. Za resztę opłaty telefonów, ksera na uczelni, jedzenie ewentualne ubranie. :) Dało się! Miło wspominam tamten czas, który nauczył mnie jak oszczędzać. Dzisiaj (5 lat później) mamy miesięcznie około 3000 i w dodatku własne mieszkanie, więc odpadają koszty wynajmu. Różnie jest, czasem nam się uda coś odłożyć, ale zazwyczaj później mamy jakiś wydatek nieplanowany (np. choroba). Bywają i takie miesiące gdzie np. na zakup konieczny muszę czekać do pierwszego. Ale nie jest źle, często kupuję na promocjach, wykorzystuję wiele zamienników np. z biedronki i dzięki temu co roku możemy sobie pozwolić np. na wakacje gdzieś dalej.

Ogólnie wydaje mi się że im więcej zarabiasz tym więcej wydajesz a każdy człowiek gdzie indziej widzi "przyzwoity" poziom bytu :) Im mniej masz wymagań tym jesteś szczęśliwsza :)

Hmmm.... u nas jest 2 tys z kawalkiem plus pare stowek.......

Placimy 500zl za mieszkanie plus prad plus gaz [woda ciepla na gaz i kuchenka] plus telef plus tv z netem.

Jest nas 3. Zyjemy normalnie,na wszytsko wystarcza.

 

Ale juz skupiamy sie na jakims dodatkowym dochodzie i ja szukam pracy najlepiej od jesieni,zeby cora poszla do zlobka,bedzie miala niespelna 2 latka.

 

Teraz jest dobbrze,jak ja bede pracowala za choc minimalna krajowa bedzie bardzo dobrze.

Pasek wagi

> Wiesz ja wyprowadziłam się z domu mając 19 lat
> żeby tylko zamieszkać z moim facetem (dzisiaj już
> mężem). Na początku oboje utrzymywaliśmy się z
> roznoszenia ulotek. Dwoje studentów. Mieliśmy
> miesięcznie 1600 zł. Za 800 zł wynajmowaliśmy
> kawalerkę. Za resztę opłaty telefonów, ksera na
> uczelni, jedzenie ewentualne ubranie. :) Dało się!
> Miło wspominam tamten czas, który nauczył mnie jak
> oszczędzać. Dzisiaj (5 lat później) mamy
> miesięcznie około 3000 i w dodatku własne
> mieszkanie, więc odpadają koszty wynajmu. Różnie
> jest, czasem nam się uda coś odłożyć, ale
> zazwyczaj później mamy jakiś wydatek nieplanowany
> (np. choroba). Bywają i takie miesiące gdzie np.
> na zakup konieczny muszę czekać do pierwszego. Ale
> nie jest źle, często kupuję na promocjach,
> wykorzystuję wiele zamienników np. z biedronki i
> dzięki temu co roku możemy sobie pozwolić np. na
> wakacje gdzieś dalej. Ogólnie wydaje mi się że im
> więcej zarabiasz tym więcej wydajesz
a każdy
> człowiek gdzie indziej widzi "przyzwoity" poziom
> bytu :) Im mniej masz wymagań tym jesteś
> szczęśliwsza :)

 

swieta prawda.

 

Jak mieszkalismy z tesciamy mielismu ponad 2,5 tys praktycznie tylko dla siebie. Nie bylo oplat ani nic ,tylko dla malenstwa. Odkladalismy mies. min. tysiaka a reszte wydawalismy na wypady do restauracji, ubrania,kosmetyki inne przyjemnosci ;]

 

Jedynie poszlo 3 tys. w remont pokoju [nasze wszytkie odlozone] z ktorego po niecalych 3 mies. sie wyprowadzilismy heheh no ale przynajmniej tesciom wyremnotowalismy troche mieszkanka ;p [wczesniej inny pokoj ,mojego narzeczonego,kiedy jeszcze nim nie byl,a bbylismy tylko para].

 

Tak jest prawda,im mniejszy budzet tym mniej sie wydaje ;p. Boje sie jak bedzie wiecej kasy to znow zaczzniemy ja roztrwaniac............

Pasek wagi
zgadzam się, a nawet powiem wiecej, jak mialam dwa razy wiecej kasy to caly czas mi na cos brakowało, teraz jakos zyje i nie jest mi zle ;)

My zaczynaliśmy z dochodem 1300 na miesiąc. I jakoś żyliśmy. Teraz mamy prawie 4000 ( po 4 latach małżeństwa ) i standard życia wydaje mi się że się nie zmienił:) No tak - im więcej mam, tym więcej wydaję:) A jak myślicie- za te 4 tys. na m-c będzie się godnie żylo z dzidziusiem:)?

My mamy 4700 miesiecznie, w ub roku wybudowalismy dom, stoi w stanie surowym, na ogrodzenie szło kupe kasy, teraz wykończenie - to są najcieższe pieniadze, dodam jeszcze ze 3 mies temu urodziłam bliżniaki

opłaty paliwo do samochodu ok 400 zł mies

telefony ok 250 zł

telewizja (cyfra), internet 1500

pozostałe opłaty ok 1000 zł

całe szczęscie że nie mamy zadnego kredytu na głowie

mies uda się odłożyc 500 zl

a jedzenie, kosmtyki dla dzieci, chemia do domu, rozwywka to ok 1600 zl

 

powinno, my z narzeczonym na razie o 4 tysiakach mozemy sobie pomarzyc

edit telewizja i internet 1500 zl? gdzie wy mieszkacie?
* telewizja 150 zł

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.