- Dołączył: 2008-06-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 399
13 maja 2011, 17:13
Mówię pracę maturalną ok 11-13 min. Czy to nie za mało?
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
13 maja 2011, 17:18
a próbowałaś mówić jak najwolniej, z przerwami na oddech i pokazaniem prezentacji, jeśli masz? :D To jest ważne. Gdybyś miała dużo i napieprzała jak karabin - to by było bardzo złe :D Głośno, wyraźnie, ładnie wymawiać słowa.
U mnie nie było takich strasznych żelaznych reguł, ważne żeby nie mówić mniej niż 10 minut ;) Mało kto perfekcyjnie mieści się w czasie.
13 maja 2011, 17:18
prezentacja tematu powinna trwać ok 15 minut :)
Edytowany przez .PeggyBrown. 13 maja 2011, 17:19
- Dołączył: 2008-06-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 399
13 maja 2011, 17:20
Mówię tak pół na pół - raz szybko, raz wolno, pracę mam na 3 strony A4.
Prezentuję dopiero 18 maja i dziennie długo szlifuję temat, nie uczę się na pamięć, mówię własnymi słowami, na szczęście lubię mój temat, rozumiem go, mogę mówić i mówić, a nawet improwizować, więc zbytnio się nie boję ;)
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
13 maja 2011, 17:25
tak więc bez stresu, dasz sobie radę :) Ja pamiętam moją prezentację, po której wpadłam w histerię
![]()
W komisji miałam straszną babkę, która się ciągle kręciła, miała wyraz twarzy jakby ktoś jej gówno pod nos podsunął i wyglądała jakby cały świat ją bolał - rozpraszała mnie niesamowicie. Jąkałam się, a jak na nią patrzyłam to aż mnie zacinało. Potem zaczęła zadawać pytania z kosmosu, czepiać się za słówka i tak dalej. Nie tylko mnie tak potraktowała. Potem, jak się okazało, została wzięta ze szkoły, z którą konkurowaliśmy ;)
No ale zdane :D
- Dołączył: 2008-06-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 399
13 maja 2011, 17:27
Mój facet też miał babkę ze szkoły z którą konkurujemy, ja też będę miała ...
Zadała mu pytania z kosmosu, nauczycielka z mojej szkoły tak się wkurzyła, że zadawała banalne pytania,
aby dać mu jak najwięcej punktów :P Po jego prezentacji nasza nauczycielka uciekła na papierosa, potem babki rozsiadły się obrażone na siebie na dwa metry, zdający nie wiedzieli na czym się skupić, dostawali zeza rozbieżnego. :P
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
13 maja 2011, 17:45
Nie jest za mało... Ja mówiłam swoją 8 min. Po ok. 10 - 12 min wyszłam ;D
Zdałam na 95 procent.