13 maja 2011, 07:24
mam 22lat i cierpie na depresje...zyje w ciaglym lęku i strachu musze brac tabletki psychotropowe,wszystko przez ojca i mame ktora jest w niego zapatrzona ze strachu...moje rodzenstwo ktore juz wyszlo z domu tez to sie odbilo i do tej pory odbija na ich psychiceto takie psychiczne wykanczanie,zawsze musi byc tak jak on chce a jak nie jest tak to wtedy jest straszne awantura ,leca wszystkie przeklenstwa i nie tylko:(a jak jest ok to i tak czlowiek sie boi nawet cokolwiek robic przy nim bo patrzy ci na rece...jestem juz zmeczona,mialam 3 proby samobojcze z ktorych lekarze mnie uratowali... zarabiam 1200zloty i tak pragne sie wyprowadzic ale nie wiem czy wydołam,w dodatku wiem,ze wtedy on bedzie jeszcze bardziej psychicznie mame dobijac,ale mama sie juz uzaleznila od niego...mimo,ze ja zdradzil kilka razy to ona i tak jest za nim.... nie mam chlopaka bo kazdy moj zwiazek zniszczylam z desperacji.... w dodatku ciagle sie obzeram takie moje pocieszenie:( jutro zaczynam diete SD i juz mam stresa bo trzeba tam gotowac a przy nim jest masakra:( wszystko pod strachem ..nie wiem co mam robic,nie mam do kogo isc mieszkac jesli chodzi o rodzine,w dodatku jestesmy postrzegani jako porzadna rodzina heh pozory,,,,
13 maja 2011, 07:59
wynajmij sobie miejsce w pokoju, zapłacisz 350zł, reszte będziesz miała na życie. wiem, martwisz się o mamę ale nie możesz poświęcać swojego życia tylko dlatego że ona nie chce od niego odejść. możesz z nią pogadać, przekonywać ale nic więcej.
13 maja 2011, 08:08
Niestety, dziewczyny mają rację - najlepszym wyjściem byłoby jak najszybciej odciąć się od domu i zacząć od nowa w nowym miejscu.
Owszem, może być ciężko na początku, ale jesteś zaprawiona w boju, wiele już przeszłaś i uroki mieszkania bez rodziców Cie nie przytłoczą.
Odżyjesz, otworzysz się na ludzi i a z czasem może dojrzejesz również do tego, by z dystansem spojrzeć na decyzje mamy - mimo że wiesz, że postępuje nie tak.
Porozmawiaj z rodzeństwem, może któreś z nich pozwoli Ci zamieszkać ze sobą w okresie przejściowym?
I pamiętaj, z nie takiego bagna można wyjść na prostą. Brzmi banalnie, ale jak zrobisz pierwszy krok i się wyprowadzisz, potem będzie z górki.
Powodzenia!
13 maja 2011, 08:28
jak mu wspomnialam ze sie wyprowadzam,zaczelam rozmowe chcialam wszystko delikatnie to zaczal swoja gadke,ze i tak sobie nie poradze... ze jak juz wyjde z domu to nie bede miala powrotu..taki ciagly szantaz emocjonalny
13 maja 2011, 08:31
Przykro mi strasznie... Piszesz, że mama jest od niego uzależniona ale tak naprawdę to obie jesteście. Musisz uciekać z tego domu. Zarabiasz te parę groszy, znajdź pokój na wynajęcie, lub miejsce w pokoju, to będzie koszt 300-400 zł, a zobaczysz jak odżyjesz.
13 maja 2011, 08:35
Bardzo to smutne :( Ale tak jak dziewczyny tutaj mówią - poszukaj jakiegoś pokoiku na wynajem i się wyprowadź. Żyć w takim stresie się przecież nie da ...
13 maja 2011, 09:02
Poradzisz sobie. Wyprowadź się. U mnie w domu była taka sama sytuacja i tez sie wcześniej wyprowadziłam , tyle że ja miałam chłopaka. A może masz jakąś koleżankę z którą mogłybyście na pół wynająć jakieś mieszkanko, zawsze to jest z kim porozmawiać i łatwej opłaty robić