Temat: W czym jesteście dobrzy?

Zawodowo, życiowo? 

Karolka_83 napisał(a):

W katalogowaniu :D Jestem w tym mistrzem, ale nie zawodowo :D Wszystko co da sie skatalogować mam skatalogowane :D Wszelakie listy rzeczy, które trzeba zabrać na wakacje, listy prezentów na święta itp wszystko mam w excellu. Domowe papiery mają swoje segregatory z podziałkami - jestem w stanie w 5 sekund zlokalizować każdą fakturę, każdy dokument jaki kiedykolwiek przewinął się przez moje ręce. Dodatkowo jestem mega skrupulatna i wszystko sprawdzam po kilka razy, dzieki czemu nigdy nie zdarzyło mi się aby coś źle skopiować czy przyporządkować. Mogłabym być z zawodu jakimś archiwistą lub coś w ten deseń :D Najlepiej bez kontaktu z innymi ludźmi - tylko ja i tabelka w excellu lub jakaś inna forma archiwizowania dokumentacji. Wyimaginowana praca marzeń - dostaję gazylion kartonów z chaos burdelem i mam to poukładać według jakichś schematów :D Tak - to bym mogła robić w życiu zawodowym :D

takiego kogos bym potrzebowala 😀

sweeetdecember napisał(a):

SlepyKrett napisał(a):

Ja w niczym 

Kazdy jest w czyms dobry. Nie wiem na jaka cholere robisz sobie taka sieczke w glowie i umniejszasz sobie, stawiajac w glownej mierze na swoj wyglad.

To nie był komentarz na poważnie :) 

podobno w seksie oralnym...

w robieniu pierogów

w piciu alko,mega mocny łeb

opani napisał(a):

podobno w seksie oralnym...

w robieniu pierogów

w piciu alko,mega mocny łeb

Przypomniało mi się jak jeden facet mi powiedział "you make amazing loda!" :D

Wydaje mi się, że organizacyjnie jestem niezła. Potrafię max wykorzystać czas, poukładać sobie sprawy tak żeby zdążyć ze wszystkim. No i przestrzeń też. Potrafię się pakować, upychać bagaże do samochodu tak żeby wszystko (i wszyscy) się zmieścili. 

Poza tym z ortografii jestem niezła, dlatego często, oj bardzo często mnie świerzbią paluszki żeby na Vitalii napisać jakiś komentarz dotyczący błędów i ogólnie potwornego kaleczenia języka polskiego. Zazwyczaj się jednak hamuję.  

Ogolnie pojeta organizacja. 

clio napisał(a):

Wydaje mi się, że organizacyjnie jestem niezła. Potrafię max wykorzystać czas, poukładać sobie sprawy tak żeby zdążyć ze wszystkim. No i przestrzeń też. Potrafię się pakować, upychać bagaże do samochodu tak żeby wszystko (i wszyscy) się zmieścili. 

Poza tym z ortografii jestem niezła, dlatego często, oj bardzo często mnie świerzbią paluszki żeby na Vitalii napisać jakiś komentarz dotyczący błędów i ogólnie potwornego kaleczenia języka polskiego. Zazwyczaj się jednak hamuję.  

Zaloz temat odnosnie bledow. Moze byc wesolo. Serio:-)

Wiadmo, ze jak sie pisze szybko i z telefonu to jakosc odbiega od zamierzonej (ja dodatkowo nie mam polskich znakow), ale zgadzam sie, ze od niektorych bledow to az oczy bola. 

W łapaniu różnych chorób, schorzeń i dolegliwości, a potem w studiowaniu miliona sposobów jak sobie pomóc 😁🤓 Najpierw się wkurzam i załamuję, a potem korzystam, bo dzięki temu wiem więcej. Tylko już mi wystarczy!!! Wolę być głupsza i zdrowsza 😉

W wielu rzeczach (w zawodowych nawet bardzo) - prościej będzie napisać w jakich nie jestem 😉


Pasek wagi

w dostrzeganiu potencjału (osób, miejsc, sytuacji) i wykorzystywaniu go.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.