Temat: co byście zrobiły?

byłam dziś w sklepie, a właściwie markecie spożywczym. równocześnie ze mną zakupy robiła kobieta z dzieckiem wieku ok 2-3 lat. chłopiec był bardzo ciekawy świata i dotykał różnych twarów, jego mamie nie podobało się to i kilkakrotnie uderzyłą chłopca - nie jakoś lekko - lała go z całej siły.. "po łapach", klapsy, szarpanie.... byłam w szoku

jednak nie zreagowałam i teraz źle się z tym czuje... a wy co byście zrobiły na moim miejscu?

 

ogólnie masakra jakaś...

Gdybyś zwróciła uwagę to by jeszcze na Ciebie naskoczyła...taka prawda...a jak taki problem rozwiązać to szczerze nie mam pojęcia, nawet nie wiem jak bym zareagowała...
jej dziecko jej sprawa jak wychowuje....
Pasek wagi
Ja bym rzuciła "mimowolny" komentarz. Tak żeby słyszała i żeby zrozumiała, że o nią chodzi. Coś w stylu: "Ja pier... jakie te dzieci dzisiaj niegrzeczne, trzeba lać, bo jak się nie zrobi sine z bólu, to nie zrozumie" albo bardziej wprost o umysłowym niedomaganiu tej kobiety...
> jej dziecko jej sprawa jak wychowuje....
 może i jej ale krzywdzi małego człowieka i jednak chyba powinniśmy reagować na krzywdy wyrządzane innym szczególnie tym którzy nie potrafią się bronić...
Ja bym w znaczący sposób na nią spojrzała, a jak bym z kimś była to bym do towarzyszącej osoby powiedziała coś, żeby ta kobieta usłyszała i zrozumiała, że nie powinna tak robić.
ja bym jej cos pojechała!nie wyobrażam sobie jak tak można! zwróciłabym jej jakoś uwagę
ja chyba bym nic nie powidziała
ale co by to dało? taka kobieta tylko naskoczyła by na ciebie, nie przestałaby nagle bić dziecka. to są trudne problemy, nie jest łatwo pomóc takiemu dziecku...
ja zawsze jak coś takiego widzę, a idę akurat z kimś to zawsze rzucam jakiś komentarz. wdawanie się w 'rozmowę' nic nie da.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.