Temat: Zabawne komplementy

Tym razem temat o komplementach :) 


Niekoniecznie od mężów, facetów! 


Mają być zabawne! :) 


"Pasują ci siniaki do sukienki" (kolorem) 

"Jakoś masz dziś dużo włosów" (normalnie mam mało) 

"Ciociu masz takie fajne policzki jak mój chomik"

"Fajna ta sukienka. Z ciucholandu?" (była ze sklepu) 

"Fajnie się błyszczysz, pasuje ci" (chodziło o moją tłustą cerę po gorącym dniu) 

"wyglądasz trochę jak lama" (mam grzywkę i dość duże oczy, może mam też taki debilny wyraz twarzy, kto wie) 


Od moich uczniow: "oglądaliśmy zdjęcia na tablo. Była pani piękna za młodu"

Mam 40 lat. Nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać...😂 

Pasek wagi

"Tylko krowy mają dłuższe rzesy niż Ty." (od koleżanki)

"Nogi jak u nastolatki." (Usłyszane kilka tygodni temu od faceta, który jechał na rowerze. No, ok. Nogi, a co, twarz już nie, że tak rozgraniczył? :D)

"Wyglądasz jak ryba w sieci". (Od mojego męża, gdy kilka lat temu stanęłam przed nim w stroju typu bodystocking.)

Było dużo słów, które mnie rozbawiły bo jest to często zależne od okoliczności.
1. Autorskie stwierdzenie mojego męża - nasze drugie w życiu w ogóle widzenie/spotkanie i to w towarzystwie - rozmawialiśmy na boku (żeby było ciekawiej, byłam tam ze swoim ówczesnym facetem) - wyglądasz na wredną ale i tak zostaniesz moją żoną.
2. Siostrzeniec dwadzieścia kilka lat, po dużym schudnięciu zobaczył mnie na rodzinnym pogrzebie: ciotka, aleś schudła a byłaś taka fajna babka.
3. Wiele lat temu poszłyśmy z przyjaciółką po pracy na nasze cotygodniowe ciacho i kawę. Wygląd kompletnie nieciekawy, jeansy, swetry a ciągle ktoś chciał się do stolika dosiadać. Mówię do niej, co jest wyglądamy marnie a lgną jak do miodu. Ona: no jak to, to przecież ten twój seks w oczach.
4. Całkiem niedawno, w pracy. Rzadko się maluję, po pracy mieliśmy jechać z mężem do znajomych więc zrobiłam jak na mnie "porażający" makijaż - kreski + rzęsy :) Wpadł informatyk z innej siedziby, rozmawiamy i nagle słyszę - zmieniłaś się, inaczej wyglądasz. Mówię umalowałam się a on na to: no rzeczywiście, wiedziałem że coś nie gra.
5. Ten weekend na działce:
- Przyjechali w sobotę znajomi, jeden o dosyć frywolnym charakterze i na wejście do nas krzyczy - wyglądacie jakbyście całą noc seks uprawiali - no i teraz weź człowieku się domyśl tak niekorzystnie, niewyspani czy korzystnie i szczęśliwi? :)
- Mąż, zrywałam pochylona pomidory w folii i stałam tyłem do niego: no, niejeden trzydziestolatek mógłby się bardzo nabrać.
I zawsze rozbrajały mnie pytania córki kiedy była młodsza w stylu: mamcia jak będę taka stara jak ty, to czy szybko umrę?
Pasek wagi

kiedys pokrecilam wlosy dla meza (wtedy mojego chlopaka) i kiedy otworzylam mu drzwi spytal "co Ci sie stalo?" :D 

Dzis od kogos, z kim randkuje od paru tygodni: jak odbierasz telefon to brzmisz hak morticia adams z rodziny adamsow 🤐

Despacitoo napisał(a):

kiedys pokrecilam wlosy dla meza (wtedy mojego chlopaka) i kiedy otworzylam mu drzwi spytal "co Ci sie stalo?" :D 

Dokładnie tak samo zareagował mój szef, jak zrobiłam sobie afro-loczki na głowie 😂

Nie wiem czy to pasuje do tematu, ale skoro zeszło na włosy, to pociągnę to dalej: ostatnio użyłam prostownicy, której w ręku nie miałam od dawna. Spryskałam włosy specjalnym kosmetykiem w sprayu - wyszła piękna tafla (nawet nie czuję, że rymuję!). A mój facet na to: "Ooo, byłaś u fryzjera?".

🙈


Pasek wagi

W sumie nie zaliczyłabym tego do komplementów, ale rozbawiło mnie totalnie.

Kilka tygodni temu, moja córka:

-Mamo, wyglądasz jak spongebob!

- Bo jestem ubrana na żółto?

- Nie, bo jesteś taka kwadratowa

Have_fun napisał(a):

W sumie nie zaliczyłabym tego do komplementów, ale rozbawiło mnie totalnie.

Kilka tygodni temu, moja córka:

-Mamo, wyglądasz jak spongebob!

- Bo jestem ubrana na żółto?

- Nie, bo jesteś taka kwadratowa

Hahaaha świetne, “komplementy“ od dzieci są urocze :) 

Despacitoo napisał(a):

kiedys pokrecilam wlosy dla meza (wtedy mojego chlopaka) i kiedy otworzylam mu drzwi spytal "co Ci sie stalo?" :D 

Faceci tak mają, kiedyś w pracy zaczął się temat o włosach i mój kolega w zabawny sposob opisywał żonę, że na co dzień ma normalne włosy, a jak idą na wesele to wygląda jak jakiś kosmita (chodziło mu o loki i upiecie) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.