Temat: WTF? Co to jest?

Otworzyłam dziś sok hortexu 100% pomarańczowy i zdziwiło mnie, że gdy chciałam nalać zaczęły mi wypływać pod zakrętką jakieś jakby liście. Na początku myślałam, że to może część opakowania, ale jak zaczęłam nalewać sok do szklanki żeby zobaczyć o co chodzi sok okazał się mieć inny kolor niż zwykle i gęstość jak sok jabłkowy. Moim oczom ukazały się rzeczy niestworzone. Jak potrząsnełam opakowaniem to tak jakby wpadły tam jakieś kawałki czegoś. Jak wylałam do kibla coś zachlupotało przy wydostaniu się z opakowania, a na zdjęciu uwieczniłam to, co zostało jeszcze w środku po wylaniu soku. WTF?

Pasek wagi

napisz do hortexu, dołącz zdjęcie plus nr partii, niech sprawdzą czy nie ma więcej takich rzeczy. Brrr...

blee wyrzuć to natychmiast, już wystarczy jedna pandemia 😃

Zapewne jakaś kolonia grzyba. Wpisując grzyb w sokach masz całą galerię różnych dziwactw w kartonowych sokach. Wystarczy mała nieszczelnosc i o hodowle nie trudno. Jak już piję soki to tylko z butelki. Wolę widzieć co piję. 

Pasek wagi

Napisz @ do producenta i załącz fotke. Zapewne przyjedzie ktoś do Ciebie po odbiór felernego soku. Będę musieli wyrywkowo sprawdzić soki z tej serii i pewnie sprawdza tez sklep w którym go kupowałaś. Może tez dostaniesz coś od nich w ramach rekompensaty - tak jest to praktykowane w dużych firmach. 

Sok pewnie robiony z soku zagęszczonego więc kilka razy spotyka się z wysoką temperaturą ale nie chce mi się wierzyć, że to same naturalne źle rozwodnione cukry. Nawet gdyby go klarowali (właśnie jaką gęstość ma normalnie jest gęsty czy klarowny?) i by się dostał do niego oddzielony błonnik to też tak wyglądać nie powinien. Coś im się chyba musiało przy produkcji do tego dostać, dodatkowo coś na tym pewnie wyrosło, szczerze wygląda to obrzydliwie i szkoda, że to wylałaś. A z Hortexem różnie bywa, chyba gdzieś pod koniec zeszłego roku były w szybkim tempie wycofywane ich mrożone brokuły bo partia była z "chemicznych" warzyw nafaszerowanych chlorpiryfosem zdecydowanie ponad normę. Tak czy inaczej w zależności od swojego humoru danego dnia albo wysłałabym e-maila do producenta albo również do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, niech teraz dziecko otworzy sobie taki soczek i się napije. Na "odbiór soczku przez producenta" bym nie liczyła, natomiast jeżeli wiadomość będzie też do GIS-u to już prędzej.
Pasek wagi

Miałam podobna przygodę z cukierkami śnieżka kupionymi na wagę.. napisałam do producenta i załączyłam zdjęcia. Prosili o podanie numeru partii cukierków ze sklepu by powtórzyć kontrole jakości tej konkretnej parii i wycofac ze sklepów. Nie ciągnęłam tego dalej, bo wywnioskowałam że ferelne cukierki były źle przechowywane w sklepie i stare, bo sklep w którym je kupiłam słynie z zepsutych i przeterminowanych produktów. Na takie wyglądały.

Kiedyś w kukurydzy konserwowej znalazłam zakonserwowanego robala żyjącego w kolbach kukurydzy. Żałuje że nie zgłosiłam. Mój szwagier dostał kosz przeprosinowy za ferelną kawę, ale ta kawa akurat była z tych drogich. Załącz zdjęcia i opis z numerem partii i data do spożycia i zgłoś na infolinie producenta.

Pasek wagi

No co, tam rosły nowe stworzenia :) do picia to nie jest i kasę ci oddadzą, ale do obserwowania fajne, nie wyrzucaj :) 


edit: tylko daj temu czemuś wilgotne ciemne miejsce, jak miało dotychczas, niech się rozwija :D 

Kiedyś moja ciocia miała podobny problem. Napisała do producenta, dodała zdjęcia. Zrobiła to tylko po to aby moze ten jeden „pechowy” rzut wycofali bo niewiadomo co byłoby w innych kartonach a jak wiadomo soki nawet maluchy piją. Dostała zapas kartonów na dłuższy okres :) 

Pasek wagi

albo coś im wpadło do środka albo jakieś grzyby zaczęły żyć własnym życiem. Bleeee

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.