10 maja 2011, 11:33
Dziewczynki ja to jest. Nauczyciel mi mówił, że przy zdawaniu dodatkowego przedmiotu np. wos-u nie ma progu zdawalności, czyli, że uczelnie biorą pod uwagę nawet 20% i normalnie to wymnażają razy wagę jeśli zdałeś przedmiotu obowiązkowe... Wiecie coś o tym? Bo stresuje się oblanym wos-em :(
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
10 maja 2011, 11:39
wejdz na stronę uczelni na którą startujesz a jeśli tam się nie dowiesz to zadzwoń do dziekanatu-proste:)
- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 458
10 maja 2011, 11:41
Tak, biorą pod uwagę nawet 1 % ;) a nawet 0% (gdy np na rekrutacji wymagany jest dany przedmiot, ale go nie zdawałaś naliczają jako 0%).
Kurde, ja tak samo :( wczoraj pisałam ten parszywy wos rozszerzony i poległam..
10 maja 2011, 11:59
to masakra była :( ja się nie uczyłamco prawda, bo w klasie miałam bio i pol rozsz. ale ludzie z klasy humanistycznej mowia to samo. uff, czyli ok - progu nie ma :)
10 maja 2011, 13:41
To zależy od uczelni. Ja pracowałam kiedyś przy rekrutacji na jednej z uczelni. Jeszcze 2 czy 3 lata temu takie wyniki były brane pod uwagę, natomiast od zeszłego roku zasady sę zmieniły i jeśli ktoś ma poniżej 30 %, to ten przedmiot w ogóle nie jest brany pod uwagę przy rekrutacji.
10 maja 2011, 17:17
Ok, już sprawdzilabym gdyby ktos to czytal ;D kolega nie zdal matmy rozsz. w tamtym roku i mu normalnie te kilkanascie procent wymnazali( nie wymnazaja tylko jest uczelnia to napisze w regulaminie -.-)