- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 czerwca 2021, 19:01
Przyszly sukienki. Wszystkie do zwrotu. Tą niebieską bym zosstawiła, ale ma dziwną rozmiarówk. Wzięłam xs/s i jest bardzo obcisła, a następny rozmiar to m/l.
Wiązana była by fajna ale ona ma z tyłu takie troki na plecach i to wszystko jest za długie, bo z tyłu mi widać biustonosz i z przodu opada. Pzoatym ona jest zakładana, całkiem bez zapięcia żadnego, tylko pasek i jakoś nie mam zaufania do takich sukienek. Materiał bardzo przyjemny i przewiewn na lato.
Edytowany przez 15 czerwca 2021, 19:30
14 czerwca 2021, 23:40
dla mnie ten rodzaj dekoltu jest strasznie mało kobiecy, bary wydają się strasznie wielkie
14 czerwca 2021, 23:57
Sukienki mogą ci się podobać - spoko. Ale tu nie chodzi o podobanie się. Po prostu jak się dużo mierzy, to człowiek wie, że na klepsydrze bodycon będzie albo za ciasny albo będzie wisieć w pasie. do tego będzie się rolować i szybko się zeszmaci - te sukienki tak mają. Że sukienka jak ta haftowana będzie na tobie wyglądać jak worek - to widać na pierwszy rzut oka po zdjęciu z modelką. Że dekolt na plecach trzeba zawsze analizować pod kątem bielizny. Ja to wiem, a nie jestem stylistką, ty tego nie wiesz, bo się nacięłaś na oczywistościach.
Ok, ja przymierzyłam tony ciuchów i mam bardzo dużo ubrań. I lubię modę. Jeśli nie masz sama wyczucia co będzie leżeć dobrze, a co nie, to serio - od tego są fachowcy. Żaden wstyd. Jest trener, jest fryzjer, jest dietetyk i jest stylista - nie każdy musi się znać na wszystkim.
15 czerwca 2021, 00:07
Wyglądasz lepiej na co dzień, ale to częsty syndrom.
Wyglądasz też tak, jakbyś się modowo zatrzymała 15 lat temu. Piszę bez złośliwości, kawa na ławę. Masz fajna figurę, więc jest ok, te same ubrania na pani 15 kilo więcej wyglądałyby mega nijako. Mogłaby je też założyć 13 latka i nie byłoby zgrzytu - to nie najlepszy znak, nie? Więc tu też możesz poprawić to i owo nie poświęcając w ogóle komfortu, bo to kwestia niuansów, nie ogólnego, casualowego stylu.
Jakbyś kurde podciągnęła te ubrania to jest laska z tv, a tak to no taka tam Pani. Ty nawet chyba nie wiesz ile ty tracisz na tych ubraniach, jaką ogromną różnicę robią ciuchy. Kolosalną. Większą niż te kilo w tę czy w tą czy w tamtą, którymi się tak przejmowałaś.
Więc podtrzymuję moje zdanie, stylistka by się przydała.
No i wyszłam na fashion nazi.
Edytowany przez menot 15 czerwca 2021, 00:09
15 czerwca 2021, 00:28
Ale po kiego uja ją mam to "podciągać"??? Myślisz że naprawdę to jest mój priorytet, żeby mieć lepsza koszulkę czy być jakaś wystylizowana? Po co?? Mnie to męczy. 15 lat temu? Przecież to zwykle dżinsy, zwykle buty i zwykła torebka. Można tak chodzić mając lat 15,25,35,55. 15 lat temu, teraz i za 15... Zresztą 15 lat temu to bym miała na sobie dżinsy z niskim stanem, buty na obcasie z kokardka, t-shirt i na to bolerko :D a i torbę w rozmiarze XXL zza której mnie nie było widać :)
Edytowany przez 15 czerwca 2021, 00:38
15 czerwca 2021, 00:38
A no tak, zapomniałam, że wrzucanie tematów o tym co myślicie o moich sukienkach jest w sumie po to, żeby sobie pogadać o dupie marynie. W takim razie konkluzja jest zawarta w tematach twoich wątków: "Sukienki co myślicie?" ano myślimy: "XD"
15 czerwca 2021, 00:40
Tutaj jest tylko temat porównanie, jak wyglądają na modelkach a jak na mnie. Przecież widzę, że wyglądają zle, to oczywiste. Same w sobie mi się nadal podobają, ale nie na mnie.
Edytowany przez 15 czerwca 2021, 00:40
15 czerwca 2021, 07:02
Grażyna, ja też mam tyłek, cycki i talię - tylko wszystko trochę większe ;) i uważam, że Zara, Bershka, Stradivarius i cała reszta tego tańszego inditexu po prostu nie ma ubrań dla mnie - i mówię tylko o krojach i fasonach, nie o jakości, bo to wiadoma sprawa.
Naturalnie wiem, że zaraz napiszesz, że Ci to w sumie jednak pasuje, że wolisz 5 szmatek niż jedną porządną itd. No ale jakbyś kiedyś chciała coś zmienić, to musisz odrzucić myślenie, że to do Ciebie nie przemawia. Bo to jak z piosenkami, lubimy to, co już znamy, a Ty ewidentnie znasz fason krótka i dopasowana. I zgadzam się, że to jest dla takiej figury najłatwiejszy fason, ale on zdecydowanie nie jest uniwersalny, przynajmniej dla mnie, bo dopasowana kiecka, nawet nie bardzo krótka i bez dekoltu, daje ze szpilkami czy innymi obcasami efekt kuguarzycy na polowaniu :D
15 czerwca 2021, 08:07
Dziewczyny, co do sukienek z neta - to nie jest kwestia znalezienia swojego rozmiaru tylko typu figury jako takiej. Ja np mam spore piersi i w czasach szczupłości miałam ogromny problem żeby dobrać górę. Bluzki w rozmiarze S w talii dobre a w cyckach za ciasne. Jak materiał był nierozciagliwy, to nie było opcji czegoś dobrać. M lub L w cyckach dobra a ogólnie za wielka, za szeroka, w ramionach za szeroka. Ja się zawsze musiałam dużo nachodzić, żeby wybrać coś, co będzie dobrze leżało i nawet jak znalazłam jakiś fason odpowiedni to niekoniecznie inna bluzka tego typu była dobra. Ja zwracam 90% ciuchów kupionych przez neta, bo źle leżą, nawet jeśli fason pozornie "mój" i rozmiar też. Tzn teraz nie kupuję, bo mi się przytyło, to nic dobrze nie leży, więc "wychadzam" to co mam i liczę na lepsze czasy 🤪 Tak samo z biustonoszami. Koleżanki z mniejszym biustem czy nawet moja mama, wchodzą, wybierają co im się podoba i często kupują bez mierzenia i te staniki są dobre a ja się zawsze namierzę, baba mi daje 15 biustonoszy tego samego rozmiaru i pasuje jeden, bo miski tez mają swoje kształty. Teraz mam od lat jeden model biustonosza wybrany i zamawiam dokładnie ten przez internet, ale jakbym miała sobie kupić całkiem inny, to nie ma opcji że przeglądam internet, coś mi wpadnie w oko i zamawiam. No to się po prostu nie uda :) Na pewno najłatwiej się ubrać przez neta jak ma proporcjonalną figurę typu drobna osoba, mały biust lub osoba przy kości z większym biustem. Producenci widocznie nie ogarniają, że można być szczupłym i mieć balony albo że można być grubym i nie mieć biustu ;) Jak ktoś ma choć jeden element ciała nieproporcjonalnie większy, to już jest mega problem coś kupić a jeszcze trafić po zdjęciu? Zapomnij :)
15 czerwca 2021, 08:32
Jarmuz, na pewno jesteś wyższa. Ja w luźnych rzeczach czuje się jak sierota albo jak dziecko. No i nie ukrywam, że jsk się jest singielka, to jak wychodzę, to tak się ubieram, żeby "wyrwac". Jakbym miała dwójkę dzieci, to na pewno bym chodzila w jakiś luźnych sukienkach do kolan i butach na klocku, albo o zgrozo w dresach i tenisowkach. Wyżej ktoś napisał, jak to jest z kupowaniem przez neta. Na modelce będzie wyglądało jak milion dolarów, na mnie nie. Mam taką kuzynkę, która jest wysoka i chuda. Ubiera się w zarze właśnie, ale na niej nawet worek ziemniaków wyglądałby extra, tają właśnie różnica. Jak się jest mała puciuata blondynka z kształtami to ciężko wyglądać jakoś z klasą. Spójrz na taką Scarlett Johanson.
Edytowany przez 15 czerwca 2021, 08:35
15 czerwca 2021, 08:35
Tak, napisałam, że jestem większa - i wyższa, i w obwodach.
Ale fakt, nawet jak byłam singielką, to nie ubierałam się, żeby "wyrywać" na ciało. I myślę, że to jest clou problemu :D