Temat: sukienki modelki a ja XD

Przyszly sukienki. Wszystkie do zwrotu. Tą niebieską bym zosstawiła, ale ma dziwną rozmiarówk. Wzięłam xs/s i jest bardzo obcisła, a następny rozmiar to m/l.

Wiązana była by fajna ale ona ma z tyłu takie troki na plecach i to wszystko jest za długie, bo z tyłu mi widać biustonosz i z przodu opada. Pzoatym ona jest zakładana, całkiem bez zapięcia żadnego, tylko pasek i jakoś nie mam zaufania do takich sukienek. Materiał bardzo przyjemny i przewiewn na lato.

Cyrica, no ja bym musiała rozbić namiot w jakiejś galerii, żeby coś znaleźc, wziąć kilku przyjaciól (a nie mam), butelkę wódki (mam) i zacząć turnee. nie lubię chodzić po sklepach. Jak dobre w biuście to wisi w talii. Jak dobre w talii to opina uda. Dlatego luvię dzianiny bo dopasuje się i rozciągnie gdzie trzeba. 

menot, czemu mam nie pokazywać ciała, jak nie jestem nastolatką? Nie noszę dekoltów do pępka ani mini ledwo za tyłek,ani szpilek do tego 10 cm. Mam wrażenie, że tutaj nadal panuje stereotyp, że po 30stce to się obcina włosy, kupuje buty na klocku i sukienkę do kolan. 

Ta jest super :D Mam iśc na dyskotekę za 2 tyg i sobię ją zakupię :D

Albo ta. Zaraz powiedzie, że też nie pasuje dla 35. Bo obcisła? 

A tkmaxx? Moja przyjaciółka się tam ubiera (jest niewiele wyższa od Ciebie, figura klepsydry) i znajduje rzeczy i na luzie i eleganckie. Czasami są jakieś włoskie marki, gdzie te fasony są szyte właśnie na kogoś kto ma biust i tyłek. Tylko wiadomo jak się tam szuka, jak w lumpeksie, raz są same szmaty, raz się trafią perełki. 

Rany boskie.. jak nic wróciły i fasony i wzory z przełomu lat 80/90 identyczne!!! Tylko wtedy były materiały lepsze jakościowo:) Że ja to wszystko 30 lat temu wyrzuciłam - córka by modna była (chociaż niekoniecznie dobrze ubrana :) ) Weszłam na Medicine - 95 % fasonów i wzorów sukienek z tamtego czasu - tylko wtedy były one pierwszą oznaką wychodzenia z biedy, dosyć nieudolną.

Keyma, pokazane sukienki przemilczę oprócz jednej - idę o zakład, że w białej jeżeli by była dopasowana rozmiarem dobrze byś wyglądała.

Pasek wagi

Wilena, u siebie nie mam tego sklepu.

przymusowa, w białej nie. mierzyłam podobna, znosi się na biuście i jeszcze ta opuszczona talia wypada na tylku u mnie i oczywiście za kolano.

zgodze się z Grażyna sukienki namioty i jakieś rozkloszowane prezentują się koszmarnie na sylwetce z talia i biodrami , zwłaszcza przy niskim wzroście

a gdzie ja jej namioty proponuję? Niech nosi ołówki, tylko na litość, nie takie ścierki bezkształtne. Sukienka niech leży na figurze, a nie figura determinuje kształt sukienki. 

Cyrica, gdzie znaleźć takie wynalazki.

Wszędzie. Chodzi o to, że sukienka już na wieszaku ma mieć uszyty kształt, a nie że jest jakąś prostą tubą (moooże troche zwezoną w talii) i dopiero jak wsadzisz w to dupę to sie ten kształt zrobi. 

Nie please, odeslij wszystkie, niebieska wyglada jakos dziwnie pod szyja, takie man skojarzenie, jakbys sie w jakas wielka bezksztaltna ponczoche wcisnela. Tam powiniem byc nieco wiekszy dekolt. Albo racze w ogole dekolt. 

Druga za duza.

A trzecia to zupelnie nie wiem, to tak nie moj styl, ze zupelnie nie mam zdania, czy jest ok, czy nie.

Przy Twojej figurze na bank znajdziesz duzo lepiej lezace kiecki

Nie please, odeslij wszystkie, niebieska wyglada jakos dziwnie pod szyja, takie man skojarzenie, jakbys sie w jakas wielka bezksztaltna ponczoche wcisnela. Tam powiniem byc nieco wiekszy dekolt. Albo racze w ogole dekolt. 

Druga za duza.

A trzecia to zupelnie nie wiem, to tak nie moj styl, ze zupelnie nie mam zdania, czy jest ok, czy nie.

Przy Twojej figurze na bank znajdziesz duzo lepiej lezace kiecki

Ołówkowa może być, ale przecież nie będę siedzieć przed kompem i wertować 1000 ofert, to nie sukienka dla mnie :D Ja swoje top marki znam, nie muszę szukać. Ołówek jest super, ale nie w wydaniu tania dzianina. A wydanie nie dzianina, to tak na prawdę szycie na miarę/przeróbki. Lub kombinowanie ze spódnicą i topem (i to ja bym wybrała dla Kaszanki, pasowana spódnica, luźniejsza bluzka wpuszczona matchy matchy kolorem).

A jak już ta dzianina, to może chociaż dłuższa, może nie kurczę w stokrotki. Może nie aż tak opięta?

Sukienki nie są łatwe. Każda sylwetka będzie mieć takie czy inne problemy. Wzrost poza normą, nogi nie takie, brak talii, za duży czy za mały cycek, prawie zawsze trzeba trochę kombinować, mam jedną koleżankę, której sukienkowo pasuje wszystko i wcale nie ma idealnej figury, ma po prostu figurę idealnie pod wzornik z sieciówki.

Z sukienek powyżej 2 spełnia wymogi sylwetkowe, ale jest jak na disko na ibizie. W rozszerzanych pewnie będziesz się czuć niezgrabnie. Ta przedostatnia jako jedyna ma regulację talii, ale serio z opcji maxi na rynku jest teraz dużo fajniejszych modeli, myślę, że będziesz się w niej czuć zbyt zgrzebnie. Ja bym się czuła za skromnie, a ubieram się mniej wyzywająco od ciebie.

Z mojej strony podsumowując: najlogiczniej wydaje się szukać dłuższych i w razie czego ciąć. Otworzyć się na inne marki, poszukać trochę inspiracji. Zastanowić się serio jak chcesz się nosić żeby twoje ubrania ciągnęły cię estetycznie w górę, a nie w dół. No i sesja ze stylistką, czasem nawet w galeriach można sobie załatwić za friko, może ci znajdzie jakieś marki szyjące dla drobnych kobiet.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.