- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 maja 2021, 16:11
Zmieniłybyście zawód w wieku 28lat?
Od zawsze myślałam nad zawodem pielęgniarki jednak rodzice uważali, że to nie dla mnie (ja to na lekarza-do dziś jak coś mówię o zmianie rpacy to radzą mi iść powiedzmy na XYZ a ja nie mogę, bo nie mam takich studiów czy nawet jeśli mówią mi idź na takie studia to nie rozumieją, że bez matury z chemii się na nie nie dostanę to raz a dwa że zaoczne takich nie ma, a z czegoś żyć muszę). Poszłam przez to na biotechnologię (matura rozszerzona z biologii na 64%, chemii nawet nie pisałam). Studia jakoś poszły, ale pracy po tym znaleźć nie potrafię. 2lata pracowałam jako sekretarka medyczna w szpitalu za najniższą krajową, teraz od roku w prywatnej firmie medycznej zajmuję się zamówieniami.
Mam narzeczonego w mieście oddalonym o 120km od tego w którym pracuję. Obiecałam mu, że do końca roku przeprowadzę się do niego (on ma bardzo dobrze płatną pracę z perspektywami więc nawet nie myśleliśmy żeby wybrać inny region do zamieszkania, przynajmniej teraz). Zaczynam więc oglądać oferty o pracę, ale nic tam znaleźć nie potrafię (a nie jest to małe miasto). Czuję, że nic lepszego od tego co mam teraz (praca 6.30-14.30 od pn-pt, wynagrodzenie 3k netto) nie dostanę. Chciałabym to zmienić. Problem w tym, że nie znam angielskiego (wiem, że uczą nas od podstawówki ale nie potrafię, na studiach miałam czwórkę z niego ale co z tego jak nie umiem mówić, pisać też nie). Więc nawet jakbym do jakiegoś korpo chciała iść to odpada.
Pomyślałam, że mogę coś w końcu zmienić i iść na pielęgniarkę o której ciągle marzyłam. Z tym, że studia niestacjonarne zajęłyby mi wszystkie weekendy (zajęcia są od piątku od 16 do niedzieli do 19 albo i 21, patrzyłam na plan zajęć poprzedniego roku). Więc praca musiałaby być na 1 zmianę od pn-pt. Obawiam się, że przez te 3,5roku zylabym jak biedak (1semestr kosztuje 3,5k, studia to 7semsestrow) i na nic nie miała czasu (zamiast się zbliżyć do narzeczonego to widywalabym go rzadziej niż teraz).
Boję się zmian. Nie wiem czy po prostu nie lepiej iść na kurs angielskiego i aplikować do jakiegoś korpo.
Sama nie wiem czego chce. Może są tu jakieś pielęgniarki? Albo osoby które zmieniły pracę po 30? W końcu jakbym teraz poszła na studia to skończyłabym je w wieku 31lat (nawet 32, bo to 3,5roku).
24 maja 2021, 16:02
Jak ja byłam na studiach to byłam najmłodsza, na dziennych mój rocznik, ale po przeniesieniu się na zaoczne większość z 10 lat starsza, a też było dużo osób po 40. Dzieci niektórzy mieli dorosłe.
Jestes pewna, że tego pielęgniarstwa nie idealizujesz? Bo to chyba ciężka robota.
Edytowany przez Użytkownik4304346 24 maja 2021, 16:03