Temat: Taras przydomowy

Skoro dziś dominują tematy budowlane, chciałam skorzystać z okazji i zapytać z czego macie przydomowe/ogrodowe tarasy: drewno, płyta, kostka, kompozyt a może coś jeszcze? Co polecacie a czego unikać? Czy planowałyście same czy korzystałyście z usług architekta? 

Będę niezmiernie wdzięczna za każdą opinię:)

Pasek wagi

mam od północy i mamy kompozyt. W naszym przypadku drewno nie wchodziło w gre, bo jest zbyt ciemno i wilgotno. Póki co wygląda dobrze i dobrze sie czyści. 

mamy taras z modrzewia syberyjskiego, zaimpregnowane w tamtym roku. Stolarz, ktory nam robil mowil, ze w zupelnosci mozna raz na dwa lata impregnowac, ze wzgl. na dobrej jakosci materialy, wiec raczej w tym roku nas to ominie. Wieksza czesc jest zadaszona, czesc odslonieta. Wczesniej mielismy plytki betonowe i dla mnie deski sa mocno na plus. Beton sie brudzil, wszedzie lezal piasek, nie wiem skad, nie mozna chodzic gola stopa. Teraz jest i cieplo i przyjemnie w stopy.

Pasek wagi

gabie13 napisał(a):

mamy trasa z modrzewia syberyjskiego, zaimpregnowane w tamtym roku. Stolarz, ktory nam robil mowil, ze w zupelnosci mozna raz w roku impregnowac, ze wzgl. na dobrej jakosci materialy, wiec raczej w tym roku nas to ominie. Wieksza czesc jest zadaszona, czesc odslonieta. Wczesniej mielismy plytki betonowe i dla mnie deski sa mocno na plus. Beton sie brudzil, wszedzie lezal piasek, nie wiem skad, nie mozna chodzic gola stopa. Teraz jest i cieplo i przyjemnie w stopy.

My też planujemy werandę z modrzewia syberyjskiego. Akurat u nas będzie cała zadaszona, ale mam pytanie do Ciebie. Czy masz problem z żywicą na tarasie?

Pani_Selerowa napisał(a):

gabie13 napisał(a):

mamy trasa z modrzewia syberyjskiego, zaimpregnowane w tamtym roku. Stolarz, ktory nam robil mowil, ze w zupelnosci mozna raz w roku impregnowac, ze wzgl. na dobrej jakosci materialy, wiec raczej w tym roku nas to ominie. Wieksza czesc jest zadaszona, czesc odslonieta. Wczesniej mielismy plytki betonowe i dla mnie deski sa mocno na plus. Beton sie brudzil, wszedzie lezal piasek, nie wiem skad, nie mozna chodzic gola stopa. Teraz jest i cieplo i przyjemnie w stopy.

My też planujemy werandę z modrzewia syberyjskiego. Akurat u nas będzie cała zadaszona, ale mam pytanie do Ciebie. Czy masz problem z żywicą na tarasie?

zle napisalam wczesniej, mialo byc raz na 2 lata to impregnowanie. Nie, kompletnie nie ma żadnej żywicy. My mamy deske modrzewia syberyjskiego, a zywica chyba jest w europejskim z tego co pamietam. 

Pasek wagi

Mam 2 tarasy,od wschodu i od południa(ten jest przy głównym wejściu-rzadko używany rekreacyjnie) oba zadaszone, kryte płytkami gresowymi. Nic nie muszę przy nich robić, są czyste,proste do przetarcia w razie naniesienia błota czy rozlania się czegoś-nie pozostają plamy,nie ma tez problemu jeśli pod dach trochę zacina deszcz czy śnieg. Nie chciała bym drewna-wiem jak się z czasem starzeje drewno na dworze...,nie mówiąc o szorowaniu jak się wejdzie w deszcz z ogrodu(mam ziemię gliniastą a nie piach)-ładne jak w miarę nowe..potem nawet impregnacja nic nie daje,zbyt pracochłonne. No chyba że komuś się takie stare dechy po prostu podobają.

gabie13 napisał(a):

mamy taras z modrzewia syberyjskiego, zaimpregnowane w tamtym roku. Stolarz, ktory nam robil mowil, ze w zupelnosci mozna raz na dwa lata impregnowac, ze wzgl. na dobrej jakosci materialy, wiec raczej w tym roku nas to ominie. Wieksza czesc jest zadaszona, czesc odslonieta. Wczesniej mielismy plytki betonowe i dla mnie deski sa mocno na plus. Beton sie brudzil, wszedzie lezal piasek, nie wiem skad, nie mozna chodzic gola stopa. Teraz jest i cieplo i przyjemnie w stopy.

a ja właśnie mam złe wspomnienia z tarasem z modrzewia. Dzieciakom codziennie po 2-3 drzazgi wyjmuję jak jesteśmy u teściów, więc nie ma opcji chodzenia na boso. Rozmawiałam z trzema facetami od tarasów i każdy mi powiedział, że nic z tym nie zrobię, bo ten typ tak ma. To był jeden z argumentów, dla których zrezygnowaliśmy z drewna (zaraz oprócz ceny i wizji olejowania co roku czy co 2 lata). Jeszcze nie mamy tarasu, ale stanęło że będzie z kostki. Też myśleliśmy o nagrzewaniu się, ale bedzie zadaszenie, więc to odpada. Nie wiem natomiast co z tym brudzeniem się? O tym nie myślałam. Rozwińcie temat, bo jak cos to mam jeszcze czas na zmianę decyzji :P

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

gabie13 napisał(a):

mamy taras z modrzewia syberyjskiego, zaimpregnowane w tamtym roku. Stolarz, ktory nam robil mowil, ze w zupelnosci mozna raz na dwa lata impregnowac, ze wzgl. na dobrej jakosci materialy, wiec raczej w tym roku nas to ominie. Wieksza czesc jest zadaszona, czesc odslonieta. Wczesniej mielismy plytki betonowe i dla mnie deski sa mocno na plus. Beton sie brudzil, wszedzie lezal piasek, nie wiem skad, nie mozna chodzic gola stopa. Teraz jest i cieplo i przyjemnie w stopy.

a ja właśnie mam złe wspomnienia z tarasem z modrzewia. Dzieciakom codziennie po 2-3 drzazgi wyjmuję jak jesteśmy u teściów, więc nie ma opcji chodzenia na boso. Rozmawiałam z trzema facetami od tarasów i każdy mi powiedział, że nic z tym nie zrobię, bo ten typ tak ma. To był jeden z argumentów, dla których zrezygnowaliśmy z drewna (zaraz oprócz ceny i wizji olejowania co roku czy co 2 lata). Jeszcze nie mamy tarasu, ale stanęło że będzie z kostki. Też myśleliśmy o nagrzewaniu się, ale bedzie zadaszenie, więc to odpada. Nie wiem natomiast co z tym brudzeniem się? O tym nie myślałam. Rozwińcie temat, bo jak cos to mam jeszcze czas na zmianę decyzji :P

jesli taras betonowy to nie z kostki tylko z mozliwie jak najwiekszych plyt betonowych. Tak jak juz pisaly dziewczyny - ciagle jest piach na tym bo fuga jest piaskowa. Brudzi sie bardzo - nie daj Boze z grilla chlapnac. Trzeba co roku impregnowac (ale to jak wiekszosc tarasow, dwie godziny roboty raz na rok to nie jest jakas specjalna tragedia), wtedy beton robi sie wodoodporny no i nie chlonie brudu. Nie nagrzewa sie jakos specjalnie - jest przyjemnie cieply, mozna chodzic boso.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.