Temat: Czy matematyka przydaje wam się w dorosłym życiu?

Mowa o matematyce ze szkoły ponadpodstawowej :)

Pamiętam częste gadki w szkole, że matematyka to królowa nauk, że w dorosłym życiu bez matmy ani rusz itd.

Sama od podstawówki lubiłam matmę, w liceum byłam na profilu z rozszerzoną matmą, potem zdawałam z niej maturę. Teraz w wieku blisko 30 lat za wiele nie pamiętam i w ogóle tego nie odczuwam. Myślę, że ta nauka miała pośrednio jakiś sens, "rozruszała" mózg, wpłynęła na umiejętność logicznego myślenia i dawała satysfakcję jak się rozwiązało jakieś skomplikowane zadanie. Jednak w dorosłym życiu używam tylko podstaw jak dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie np. w sklepie mając podaną cenę za kilogram szybko obliczę ile zapłacę za 35dag :D

Teraz po latach myślę, że więcej do mojego codziennego życia wniosłyby przedmioty np. o żywieniu, składach produktów i zdrowym podejściu do jedzenia czy o systemie podatkowym w naszym kraju. Ale tę wiedzę już nadrobiłam samodzielnie jako dorosła osoba ;)

oczywiscie. Używam codziennie-jestem inżynierem. Dodatkowo wiele rzeczy robię sama sobie na budowie, często liczę też skomplikowane powierzchnię do których nawet caek używam😛

Have_fun napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Noma_ napisał(a):

jestem po mat-fizie , mój zawód nie jest związany z tymi przedmiotami , ale wymaga analitycznego myślenia, łączenia różnych faktów, wyciągania wniosków, wybierania tego co istotne, pomijania pobocznych rzeczy

Jako tako matematyki nie używam, ale uważam że ludzie którzy mają problem z matematyką są nieco do tyłu z rozwojem, matematyka nawet na rozszerzonym poziomie jest banalna , nie wyobrażam sobie że ktoś nie ogarnia podstawy , że jego mózg nie nadarza 

matematyka to sprawdzian dla umysłu 

Noma ale przecież nie każdy ma ścisły umysł. To że ktoś nie radzi sobie z matematyką tak dobrze jak Ty nie oznacza że jest niedorozwinięty. Dla jednego np matematyka i chemia będą banalne, inni za to są świetni w naukach humanistycznych. Kwestia predyspozycji i pewnie też zainteresowań. Właśnie dlatego ludzie mają wybór jeśli chodzi o to co chcą w życiu robić 

Wybór to jedno stopień rozwoju to drugie,  harmonijnie rozwinięty człowiek radzi sobie dobrze ze wszystkim , natomiast są jednostki które są wybitne w jakiejs dziedzinie nie pozostając w tyle co do innych dziedzin 

Osobiście nie znam nikogo kto by radził sobie dobrze ze wszystkim. I zawsze myślałam że to normalne. Najwyraźniej wszyscy których znam, to niedorozwoje. Łącznie ze mną, więc co ja tam wiem...

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego, kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? Naprawdę nie znasz? Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne ,  sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie,  jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii,  chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem 

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują 

Używam w życiu codziennym do obliczenia procentu z danej liczby, kiedy jestem ciekawa na jaką skalę coś się pojawia, np.przeczytam gdzieś, że w mazowieckim 78 uczniów lo zrezygnowało z religii, to sobie szukam ile ogólnie jest uczniów i wyliczam procent. W kuchni też mi się zdarzało tego używać. Albo wyliczanie ile płytek mi potrzeba na obudowę wanny. Ale to już chyba było w podstawówce, wyższej matematyki nie używam. 

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Noma_ napisał(a):

jestem po mat-fizie , mój zawód nie jest związany z tymi przedmiotami , ale wymaga analitycznego myślenia, łączenia różnych faktów, wyciągania wniosków, wybierania tego co istotne, pomijania pobocznych rzeczy

Jako tako matematyki nie używam, ale uważam że ludzie którzy mają problem z matematyką są nieco do tyłu z rozwojem, matematyka nawet na rozszerzonym poziomie jest banalna , nie wyobrażam sobie że ktoś nie ogarnia podstawy , że jego mózg nie nadarza 

matematyka to sprawdzian dla umysłu 

Noma ale przecież nie każdy ma ścisły umysł. To że ktoś nie radzi sobie z matematyką tak dobrze jak Ty nie oznacza że jest niedorozwinięty. Dla jednego np matematyka i chemia będą banalne, inni za to są świetni w naukach humanistycznych. Kwestia predyspozycji i pewnie też zainteresowań. Właśnie dlatego ludzie mają wybór jeśli chodzi o to co chcą w życiu robić 

Wybór to jedno stopień rozwoju to drugie,  harmonijnie rozwinięty człowiek radzi sobie dobrze ze wszystkim , natomiast są jednostki które są wybitne w jakiejs dziedzinie nie pozostając w tyle co do innych dziedzin 

Osobiście nie znam nikogo kto by radził sobie dobrze ze wszystkim. I zawsze myślałam że to normalne. Najwyraźniej wszyscy których znam, to niedorozwoje. Łącznie ze mną, więc co ja tam wiem...

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego, kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? Naprawdę nie znasz? Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne ,  sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie,  jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii,  chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem 

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują 

i oni sa normalni a pozostali to niedorozwoje :D spoko chyba kazdy juz zalapal Twoj tok rozumowania ;)

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Noma_ napisał(a):

jestem po mat-fizie , mój zawód nie jest związany z tymi przedmiotami , ale wymaga analitycznego myślenia, łączenia różnych faktów, wyciągania wniosków, wybierania tego co istotne, pomijania pobocznych rzeczy

Jako tako matematyki nie używam, ale uważam że ludzie którzy mają problem z matematyką są nieco do tyłu z rozwojem, matematyka nawet na rozszerzonym poziomie jest banalna , nie wyobrażam sobie że ktoś nie ogarnia podstawy , że jego mózg nie nadarza 

matematyka to sprawdzian dla umysłu 

Noma ale przecież nie każdy ma ścisły umysł. To że ktoś nie radzi sobie z matematyką tak dobrze jak Ty nie oznacza że jest niedorozwinięty. Dla jednego np matematyka i chemia będą banalne, inni za to są świetni w naukach humanistycznych. Kwestia predyspozycji i pewnie też zainteresowań. Właśnie dlatego ludzie mają wybór jeśli chodzi o to co chcą w życiu robić 

Wybór to jedno stopień rozwoju to drugie,  harmonijnie rozwinięty człowiek radzi sobie dobrze ze wszystkim , natomiast są jednostki które są wybitne w jakiejs dziedzinie nie pozostając w tyle co do innych dziedzin 

Osobiście nie znam nikogo kto by radził sobie dobrze ze wszystkim. I zawsze myślałam że to normalne. Najwyraźniej wszyscy których znam, to niedorozwoje. Łącznie ze mną, więc co ja tam wiem...

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego, kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? Naprawdę nie znasz? Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne ,  sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie,  jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii,  chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem 

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują 

Za to u Ciebie widzę ewidentne braki w wykształceniu z języka polskiego. Więc jesteś w tej grupie osób z niedorozwojem mózgu? 

@Noma_

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego

- No patrz, jakoś nie


kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? 

-W klasie w liceum były może ze 2 osoby z takimi dobrymi ocenami ze wszystkiego. Najwyrażniej chodziłam do klasy specjalnej. Alo jako niedorozwój musiłam się wtedy nie pokumać


Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne , 

-A ja nie "zna" całej masy co są to takie osoby. To ci bez wykształcenia technicznego i którzy jednocześnie nie mówią w 2 obcych językach to z automatu niedorozwoje?

sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie, jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii, chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują

-Ale masz kryteria... A tym "lekkim piórem" to już mnie zabiłaś. Takich ja też nie "zna". A więc jeszcze pisarzem trzeba być aby nie kwalifikować się jako niedorozwój? 

  


Noma, a nie pomyślałaś że to może nie wszyscy wkoło są niedorozwojami, ale zwyczajnie Ty jesteś wyjątkowym, wybitnym geniuszem? A że swój do swego ciągnie, to najwyrażniej podobnymi sobie geniuszami jesteś otoczona?

Have_fun napisał(a):

@Noma_

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego

- No patrz, jakoś nie

kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? 

-W klasie w liceum były może ze 2 osoby z takimi dobrymi ocenami ze wszystkiego. Najwyrażniej chodziłam do klasy specjalnej. Alo jako niedorozwój musiłam się wtedy nie pokumać

Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne , 

-A ja nie "zna". To ci bez wykształcenia technicznego i którzy jednocześnie nie mówią w 2 obcych językach to z automatu niedorozwoje?

sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie, jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii, chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują

-Ale masz kryteria... A tym "lekkim piórem" to już mnie zabiłaś. Jeszcze pisarzem trzeba być aby nie kwalifikować się jako niedorozwój?

  

Noma, a nie pomyślałaś że to może nie wszyscy wkoło są niedorozwojami, ale zwyczajnie Ty jesteś wyjątkowym, wybitnym geniuszem? A że swój do swego ciągnie, to najwyrażniej podobnymi sobie geniuszami jesteś otoczona?

geniuszami są moi wybitni  koledzy rozwijający kariery naukowe w zakresie nauk ścisłych, którzy oczywiście nie mają problemu z innymi dziedzinami  🙂

Ja raczej w niczym nie jestem wybitna, raczej przeciętna 

dla mnie ktoś kto z niczym nie ma problemu,  jest po prostu przeciętny , ktoś kto przy tym ma szczególne umiejętności tzw talent jest wybitny , reszta jeżeli ma z czymś problem, a zwlasza z matematyką, czy fizyka  spada poniżej przeciętnej 

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

@Noma_

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego

- No patrz, jakoś nie

kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? 

-W klasie w liceum były może ze 2 osoby z takimi dobrymi ocenami ze wszystkiego. Najwyrażniej chodziłam do klasy specjalnej. Alo jako niedorozwój musiłam się wtedy nie pokumać

Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne , 

-A ja nie "zna". To ci bez wykształcenia technicznego i którzy jednocześnie nie mówią w 2 obcych językach to z automatu niedorozwoje?

sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie, jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii, chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują

-Ale masz kryteria... A tym "lekkim piórem" to już mnie zabiłaś. Jeszcze pisarzem trzeba być aby nie kwalifikować się jako niedorozwój?

  

Noma, a nie pomyślałaś że to może nie wszyscy wkoło są niedorozwojami, ale zwyczajnie Ty jesteś wyjątkowym, wybitnym geniuszem? A że swój do swego ciągnie, to najwyrażniej podobnymi sobie geniuszami jesteś otoczona?

geniuszami są moi wybitni  koledzy rozwijający kariery naukowe w zakresie nauk ścisłych, którzy oczywiście nie mają problemu z innymi dziedzinami  ?

Ja raczej w niczym nie jestem wybitna, raczej przeciętna 

dla mnie ktoś kto z niczym nie ma problemu,  jest po prostu przeciętny , ktoś kto przy tym ma szczególne umiejętności tzw talent jest wybitny , reszta jeżeli ma z czymś problem, a zwlasza z matematyką, czy fizyka  spada poniżej przeciętnej 

Masz problem z poprawnym pisaniem w  języku polskim Noma. Czyli zaliczasz się do tych poniżej przeciętnej jednak? 

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

@Noma_

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego

- No patrz, jakoś nie

kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? 

-W klasie w liceum były może ze 2 osoby z takimi dobrymi ocenami ze wszystkiego. Najwyrażniej chodziłam do klasy specjalnej. Alo jako niedorozwój musiłam się wtedy nie pokumać

Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne , 

-A ja nie "zna". To ci bez wykształcenia technicznego i którzy jednocześnie nie mówią w 2 obcych językach to z automatu niedorozwoje?

sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie, jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii, chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują

-Ale masz kryteria... A tym "lekkim piórem" to już mnie zabiłaś. Jeszcze pisarzem trzeba być aby nie kwalifikować się jako niedorozwój?

  

Noma, a nie pomyślałaś że to może nie wszyscy wkoło są niedorozwojami, ale zwyczajnie Ty jesteś wyjątkowym, wybitnym geniuszem? A że swój do swego ciągnie, to najwyrażniej podobnymi sobie geniuszami jesteś otoczona?

geniuszami są moi wybitni  koledzy rozwijający kariery naukowe w zakresie nauk ścisłych, którzy oczywiście nie mają problemu z innymi dziedzinami  ?

Ja raczej w niczym nie jestem wybitna, raczej przeciętna 

dla mnie ktoś kto z niczym nie ma problemu,  jest po prostu przeciętny , ktoś kto przy tym ma szczególne umiejętności tzw talent jest wybitny , reszta jeżeli ma z czymś problem, a zwlasza z matematyką, czy fizyka  spada poniżej przeciętnej 

Tylko zrozum ze naprawde juz na etapie szkoly sredniej malo kto ma z wszystkiego piatki. Czyli wedle Twojej skali nawet przecietnosc jest dla wybrańców. To po prostu nie jest logiczne. Przecietnosci sie nie ustala na podstawie kryteriow z kosmosu..

Noma_ napisał(a):

Have_fun napisał(a):

@Noma_

nie znasz nikogo kto z sukcesami jeździł na olimpiady matematyczne i z j polskiego

- No patrz, jakoś nie

kto miałby 5/6 że wszystkich przedmiotów w szkole o wysokim poziomie? 

-W klasie w liceum były może ze 2 osoby z takimi dobrymi ocenami ze wszystkiego. Najwyrażniej chodziłam do klasy specjalnej. Alo jako niedorozwój musiłam się wtedy nie pokumać

Bo ja zna całą masę są to osoby które z łatwością porozumiewają w się w 2 j obcych, mające wykształcenie techniczne , 

-A ja nie "zna". To ci bez wykształcenia technicznego i którzy jednocześnie nie mówią w 2 obcych językach to z automatu niedorozwoje?

sa jednocześnie elokwentne, nie mają problemu z pisaniem długich wypowiedzi poprawnych stylistycznie, gramatycznie, jednocześnie można powiedzieć że maja lekkie pióro , bogata wiedzę z literatury, historii, chemia , geografia czy biologia też nie są dla nich problemem

kwestia tego że nie wszystkim się pasjonują

-Ale masz kryteria... A tym "lekkim piórem" to już mnie zabiłaś. Jeszcze pisarzem trzeba być aby nie kwalifikować się jako niedorozwój?

  

Noma, a nie pomyślałaś że to może nie wszyscy wkoło są niedorozwojami, ale zwyczajnie Ty jesteś wyjątkowym, wybitnym geniuszem? A że swój do swego ciągnie, to najwyrażniej podobnymi sobie geniuszami jesteś otoczona?

geniuszami są moi wybitni  koledzy rozwijający kariery naukowe w zakresie nauk ścisłych, którzy oczywiście nie mają problemu z innymi dziedzinami  ?

Ja raczej w niczym nie jestem wybitna, raczej przeciętna 

dla mnie ktoś kto z niczym nie ma problemu,  jest po prostu przeciętny , ktoś kto przy tym ma szczególne umiejętności tzw talent jest wybitny , reszta jeżeli ma z czymś problem, a zwlasza z matematyką, czy fizyka  spada poniżej przeciętnej 

Zastanawiam się do którego worka byś mnie wrzuciła? Biorąc po uwagę, że według Twoich kryteriów kwalifikuję się na niedorozwoja, a jednocześnie rozwijam karierę naukową, mam na koncie publikacje naukowe i pracę doktorską? Pod jaką kategorię byś mnie wpisała? Ponadprzeciętny niedorozwój? Niedorozwinięty geniusz?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.